Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Poniżej publikujemy tekst towarzyszący wystawie:
Po raz pierwszy wywołane odbitki z negatywów z lat 80. ukazują w dużej części dotąd nieznany obszar zainteresowań i fascynacji artysty. To frapująca, miejscami mroczna i wstrząsająca, podróż przez ludzką egzystencję i jej medium - ciało. Najwcześniejsze zdjęcia pochodzą z lat 1981-1982. To swoista artystyczna inicjacja Libery i czas pierwszych manifestacyjnych gestów. Powstaje wówczas dokamerowy "Performance domowy", w którym artysta symuluje samobójstwo, a także "Dla sztuki" - autoportret z wygoloną głową. Praca, jak się okazało profetyczna - w tydzień później Libera został aresztowany i osadzony w więzieniu za druk podziemnej prasy i ulotek.
Po wyjściu na wolność w 1983 roku powstają kolejne prace fotograficzne, w których Libera - jakby w reakcji na zewnętrzne, "obiektywne" doświadczenie władzy, kontroli i podporządkowania - eksploruje "niejednoznaczność" i anarchizm ludzkiego ciała i psychiki. Bohaterami jego fotografii są pacjenci szpitala psychiatrycznego cierpiący na skrajne formy schizofrenii, maniak rozklejający na murach własne, chorobliwe zapiski czy wreszcie Regina G. - umierająca babka artystki, tracącą kontrolę nad własną świadomością i ciałem, która była też bohaterką pierwszych filmów wideo Libery - "Obrzędów intymnych" i "Perseweracji mistycznej". Osobnym "anarchicznym" obszarem eksploracji jest fenomen transseksualności - artysta filmuje i fotografuje "Hermafrodytę" i "Ładnego chłopca", a także podejmuje genderowe gry z własnym ciałem ("Libera transwestyta"), przywodzące na myśl klasyczne eksperymenty i obsesje surrealistów (Claude Cahun), a zarazem antycypujące krytyczną sztukę ciała lat 90. minionego stulecia.
W całości, zespół fotografii z lat 80. jest wyjątkowym zapisem "niepublicznego" wymiaru ludzkiej egzystencji, ujawnieniem determinujących, ale skrywanych lęków, obsesji, chorób i wreszcie samej śmierci. To zarazem dokumentacja - szaleńczych i autodestrukcyjnych - prób wyzwolenia się od racjonalności, od wewnętrznych i zewnętrznych mechanizmów kontroli.
"La Vue" - najnowszy projekt Libery to seria wielkoformatowych, barwnych fotografii, na poły abstrakcyjnych widoków, które już na pierwszy rzut oka wydają się bardzo odległe od stężonej, egzystencjalnej aury zdjęć z lat 80. W istocie jednak i te prace cechuje typowy dla Libery krytycyzm i dystans wobec tego, co ujawnia się przed nami jako "rzeczywistość". "La Vue" jest dla Libery próbą "widzenia peryferyjnego": "Przez widzenie peryferyjne rozumiem te wszystkie obrazy, które nasz aparat widzenia odrzuca jako śmieci, coś nieostrego, nieprecyzyjnie uchwyconego, zatartego, będącego w ruchu, po prostu wizualne pomyłki, na przykład strona z gazety czy albumu widziana z ukosa, jeszcze zanim ustawimy ją prostopadle do naszego oka." Fotografie z najnowszej serii, są wynikiem takiej właśnie niecodziennej sesji zdjęciowej we wnętrzu kolorowych magazynów i albumów, oglądanych przez obiektyw makro niczym przez szkło powiększające.
Tytuł serii - "La Vue" - zapożyczony został z prozy eksperymentalnego francuskiego pisarza Raymonda Roussela (1877-1933), którego specjalna metoda literacka stała się również inspiracją dla nowych prac Libery. Tak jak u Roussela "język sam pisze", tak u Libery oglądamy sam proces patrzenia, aczkolwiek i tu i tam czeka nas również pełna niespodzianek podróż w świat, z którego istnienia nie do końca zdawaliśmy sobie dotąd sprawę.
Tak jak w wypadku prac z lat 80., także najnowsze fotografie Libery można postrzegać w szerszym kontekście społecznym. W tym sensie "La Vue" jawi się jako filozoficzna niemalże próba odzyskania wzroku, uwolnienia go spod władzy skomercjalizowanej kultury wizualnej, zdominowanej przez mass media i przemysł reklamowy. To symboliczne przywrócenie "wolności widzenia".
Zbigniew Libera (1959) debiutował w latach 90. Tworzy obiekty, instalacje, realizacje wideo, posługuje się fotografią, malarstwem, jest autorem działań multimedialnych. Należy do czołowych przedstawicieli nurtu sztuki ciała i sztuki krytycznej. Jego cykl zatytułowany Lego. Obóz koncentracyjny prezentowany był m.in. w Muzeum Żydowskim w Nowym Jorku, dzięki czemu otrzymał międzynarodowy rozgłos oraz miano kontrowersyjnego artysty.
Wystawa prac Zbigniewa Libery prezentowana jest w warszawskiej galerii Raster (ul. Hoża 42 m) od 7 października do 11 listopada 2006 roku.