Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Fotografia architektury jest nudna? Zobaczcie zdjęcia Przemka Piwowara. Wernisaż wystawy już dziś w we Wrocławiu.
Wydawać by się mogło, że w sztuce fotografii nie ma nic bardziej statycznego i naznaczonego dokumentacyjnym obiektywizmem niż fotografia architektury: rzeczy ze swojej natury nieruchome są zdejmowane nieporuszonym aparatem, przytrzymywanym dodatkowo kleszczami statywu.
fot. Przemek Piwowar, z wystawy "Warstwy miasta"
fot. Przemek Piwowar, z wystawy "Warstwy miasta"
Spojrzenie na architekturę Przemka Piwowara podlega takim samym prawom jak fotografia uliczna. Fotograf wierny estetyce niespodzianki czujnym okiem wyłapuje nieoczywiste układy, zdumiewające zbieżności i zaskakujące kontrasty. Patrzy na miasto przez (ekstremalnie długi) obiektyw, który wydobywa głębię bliskiego planu, przybliżając i spłaszczając jednocześnie plany dalsze. Kadrując pokazuje detale budowli, elewacje kamienic, pierzeje fasad, zestawia warstwy bliskie i dalekie, zniekształca odległości i ustanawia między obiektami nowe relacje. W rezultacie widz ma wrażenie, że te wąskie wycinki kamiennych obiektów są nie stałą, a ulotną konfiguracją.
Przestrzeń tych zdjęć jest odrealniona i samoistna przez odcięcie partii podłoża i nieba; gęsta i intensywna od wertykalnych podziałów. Pokazane w ostrym perspektywicznym skrócie obiekty wydają się być stłoczone, zwężone i wydłużone. Nierzadko przestrzeń ta dezorientuje widza, jak wtedy gdy jego wzrok podąża szybko za silnym skosem pierwszego planu i zatrzymuje się na nieoczekiwanie przybliżonej prostopadłej ścianie. Na innych zdjęciach przestrzeń jest spłaszczona, a poszczególne warstwy, pokazane z tą samą ostrością, nakładają się na siebie tworząc dekoracyjne dwuwymiarowe układy.
fot. Przemek Piwowar, z wystawy "Warstwy miasta"
fot. Przemek Piwowar, z wystawy "Warstwy miasta"
Rytm kompozycji wyznaczają raz to uliczne latarnie, raz anteny satelitarne zawieszone na tle kamiennych ścian niczym bańki mydlane, raz to pajęczyna przewodów elektrycznych, dzieląca płaszczyznę na nieregularne elementy mozaiki. Elementy wizualnego chaosu miasta zyskują tu znaczenie estetyczne. Zapewne nawet wprawny widz, obeznany z miejską przestrzenią, zostanie zaskoczony niespodziewanymi konfiguracjami układów. Według Edouarda Pontremoliego archetypiczną rolą fotografa jest moc wskazywania rzeczy widzialnych naszemu wzrokowi - i taką moc właśnie ma Przemek Piwowar.
Tekst: Diana Łańcucka
Zdjęcia Przemka Piwowara będzie można oglądać od 5 lipca do 4 sierpnia 2019 roku na wystawie we wrocławskiej Galerii Za Szafą, przy ul. św. Marcina 4. Wernisaż już dziś o godzinie 18:00.
Przemek Piwowar - rocznik 1957. Absolwent Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej z roku 1983. Mieszka i pracuje we Wrocławiu. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach fotograficznych - indywidualnych i zbiorowych. Jest laureatem kilku konkursów fotograficznych. Od 2016 roku członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Fotografuje między innymi architekturę, krajobraz, naturę, lecz najwięcej miejsca w jego fotografiach zajmuje człowiek.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem zpaf.pl.