Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
wtorek - pierwszy dzień targów
W Europie już środa, a my wróciliśmy z terenów targowych i zabieramy się do opisania Wam co pokazały najważniejsze firmy z branży foto. Nowe zdjęcia znajdziecie w galerii obok.
Samsung
Zaczynamy od Samsunga, gdyż właśnie ta firma gościła delegację fotopolis.pl w Las Vegas. Wiele o Samsungu już napisaliśmy w kontekście ich konferencji prasowej i pierwszych wrażeń z użytkowania NX30.
Dlatego już dla porządku wspominamy, że Samsung bardzo eksponuje system NX, a także akcesoria innych firm do tego systemu (np. służące filmowaniu). Do tego kilka tradycyjnych przekrojów i rozbieranek (patrz zdjęcia w galerii obok). Oprócz najnowszego NX30, który królował na ogromnym stoisku Samsunga, można było oczywiście zobaczyć kolejną nowość Galaxy Camera 2. Natomiast to, czego nie mogliśmy znaleźć, to Galaxy NX. Czyżby koniec tego produktu nastąpił tak szybko? A może rynek amerykański jeszcze nie jest gotowy na ten produkt. Jak się potem miało okazać, to nie była ostatnia tego typu niespodzianka tego dnia.
Sony
Podobnie oblegane jak stoisko Samsunga było Sony. Od razu było widać, że jeżeli chodzi o fotografię, to ciężar wyraźnie przesunął się na bezlusterkowce i alfa już teraz będzie bez lustra. Najważniejszy oczywiście był duet A7/A7R, ale dużo uwagi też poświęcono zaawansowanym kompaktom na czele z RX1 i najnowszemu A5000. Sony jako producent sensorów oraz lider pod względem wielkości matrycy zarówno w kompaktach, jak i bezlusterkowcach bardzo chętnie zestawia ze sobą różne wielkości matrycy do porównia.
Cieszy, że Sony zapowiedziało, że nadal będzie rozwijać nagrodzoną przez czytelników fotopolis.pl linię QX. Na CES dała się zauważyć mała zmiana strategii w prezentacji tych urządzeń. Pracownicy stoiska rzadko zakładali QX-y na smartfony. Najczęściej prezentowali je jako "zdalne aparaty" do smartfonów trzymając aparaty albo w ręce, albo na statywie.
Canon
Canon pokazał mało nowości - nie było nawet wszystkich ogłoszonych niedawno kompaktów. Za to okrążyliśmy dwa razy całe stoisko w poszukiwaniu EOS-a M... i nie znaleźliśmy. Po Samsungu, to druga już taka niespodzianka. Widzimy dwie możliwości - albo będzie nowy EOS M, albo już nie będzie EOS-a M. No bo przecież wersja, że ktoś zapomniał spakować jest mało prawdopodobna.
Canon postawił na edukację. Wykłady na stoisku prowadzili zawodowi fotografowie, którzy podpowiadali różne techniki, opowiadali jak uzyskać dane ujęcie czy po prostu opowiadali o sprzęcie Canona. Te prezentacje przyciągały tłumy widzów.
Fujifilm
Na stoisku Fujifilm można było znaleźć gorące nowości ostatnich dni. Przede wszystkim obejrzeliśmy sobie pięknego, czarnego X100s. Poprzednik w czarnej wersji limitowanej, był bardzo pożądany. To dobry ruch, że widzimy w tym kolorze również model "s". Oczywiście był też najnowszy obiektyw Fujinon XF 56 mm f/1,2 R , ale w wersji przedprodukcyjnej, więc nie możemy pokazać z niego zdjęć. Ogólnie należy wtrącić, że producenci w tym roku bardzo niechętnie podchodzą do fotografowania na stoisku z zapisem na własną kartę - większość premier miała zaślepione złącza na karty.
Prawdziwą furorę na stoisku Fujifilm robiła drukarka Instaksowa. Piękne dziewczyny robiły chętnym zdjęcia (było ich wielu), a następnie demonstrowały działanie tego nowatorskiego urządzenia.
Nikon
To jedno ze spokojniejszych dużych stoisk na CES-ie. Było trochę na uboczu, więc trafiały tu głównie osoby naprawdę zainteresowane produktami. Oczywiście kluczem programu zwiedzania była gablotka z korpusem zapowiadającym nowy, flagowy model D4s. Podobnie jak Canon, Nikon też zaprosił fotografów na swoje stoisko, aby opowiedzieli o swojej pracy.
Sigma
Sigma od dawna już przyciąga na swoje stoisko wyjątkowymi samochodami i pięknymi modelkami. Nie inaczej było w tym roku. Tym razem obok modelek wystąpił Lexus LFA i jeżeli cokolwiek jest wstanie przyciągnąć więcej uwagi niż modelka, to właśnie taki samochód. Oczywiście wszystko to służyło jako temat zdjęciowy do testowania obiektywów Sigmy, które były dostępne za specjalnym kontuarem i można było je zakładać na swoje aparaty.
Panasonic
Tak jak w przypadku Sony i Samsunga, sprzęt foto był trochę w cieniu telewizorów. Ale i tak udało nam się wypatrzyć zapowiedzi dwóch nowych szkieł i korpus aparatu przypominający GH3 z oznaczeniem 4K, co zdradza możliwość nagrywania filmów w topowej rozdzielczości. Oczywiście można też było obejrzeć, a nawet wypróbować najnowszy obiektyw Leica.
Na koniec warto zadać pytanie co ze stoiskiem Olympusa. Według katalogu wystawców targów CES Olympus USA wynajął tylko kilka małych salek konferencyjnych. Szkoda, że firma która ma teraz tak dobre produkty nie pokazała ich na tak ważnej imprezie.
poniedziałek - dzień prasowy
Oficjalnie kolejne targi elektroniki konsumpcyjnej CES 2014 rozpoczynają się w Las Vegas we wtorek rano (czyli późnym wieczorem europejskiego czasu). Jednak w poniedziałek odbył się dzień prasowy z konferencjami i premierami sprzętu. Na stronach fotopolis.pl mogliście śledzić poniedziałkowe premiery sprzętowe. Część naszej redakcji obecna w Las Vegas spędziła ten dzień na konferencjach prasowych producentów. Poniżej prezentujemy relacje z najciekawszych z nich.
Samsung
Jedną z najbardziej obleganych poniedziałkowych konferencji był Samsung. Już na kilka godzin przed rozpoczęciem kolejka reporterów wiła się w korytarzach centrum konferencyjnego hotelu Mandalay Bay. Nam dzięki sprawności polskiego przedstawiciela Samsunga udało się wejść wyjątkowo szybko.
Warto zaznaczyć, że CES jest poświęcony ogólnie elektronice użytkowej i fotografia zajmuje stosunkowo niewielkie miejsce w prezentacjach takich gigantów jak Samsung. Musi dzielić czas z telewizorami, tabletami, smarfonami czy lodówkami. Jednak w wizji Samsunga fotografia cyfrowa wykonywana zarówno aparatami jak i smartfonami, zajmuje miejsce jako element dostarczania zawartości cyfrowej prezentowanej przez inne urządzenia firmy, jak telewizory, tablety, a nawet... lodówki.
Samsung nadal rozwija swoją wizję "połączonego" smart domu, gdzie urządzenia komunikują się ze sobą i przejmują swoje funkcje, gdy jest nam tak wygodniej. Na prezentacji pokazano np. lodówkę, której wyświetlacz może prezentować fotografie jako cyfrowa ramka, ale również przejmować funkcje wyświetlacza smartfonu, gdy właściciel chce odebrać telefon będąc w kuchni (np. gotując). Fotografia cyfrowa jest również ważnym dostarczycielem kontentu do najnowszych telewizorów wysokiej rozdzielczości 4K czyli o rozdzielczości dwa razy większej niż Full HD. W tej dziedzinie Samsung pokazał kilka modeli z wygiętymi jak w kinie ekranami, w tym prototypowy model mogący zmieniać krzywiznę ekranu.
Jeżeli chodzi o produkty czysto fotograficzne, to koreański koncern pochwalił się oczywiście premierami ostatnich dni, a więc NX 30 z obiektywami i Galaxy Camera 2.
Sony
Druga interesująca nas konferencja dnia prasowego odbyła się na stoisku firmy Sony. Podobnie jak w przypadku Samsunga fotografia była tylko fragmentem całej oferty sprzętu elektronicznego i usług cyfrowych, ale firma bardzo wyraźnie zaznaczyła jak ważnym produktem jest dla niej model A7/A7R zapraszając na scenę fotografa Briana Smitha, który wykonał tym modelem projekt fotograficzny na Haiti portretując ludzi nadal zmagających się ze skutkami trzęsienia ziemi sprzed kilku lat (całkiem fajne zdjęcia).
Ważną deklaracją było, że Sony ma zamiar nadal rozwijać projekt aparatów do smartfonów - QX. Wkrótce powinniśmy zobaczyć dalsze uaktualnienia firmware'u, które między innymi przyspieszą działanie i połączenia WiFi.
Jednak doczekaliśmy się na konferencji także premiery nowego aparatu A5000, którego specyfikacje już poznaliście z naszego newsa, a który jest następcą modelu NEX-3. Warto zaznaczyć, że nie jest to już NEX, a więc zgodnie z zapowiedziami, cała linia aparatów z wymienną optyką Sony, będzie już teraz alfami.
Sony pokazało oczywiście też nowe telewizory 4K, które doskonale nadają się do prezentacji fotografii. Z innych ciekawostek okołofotograficznych zobaczyliśmy specjalną aplikację na smarfony Xperia, która umożliwia ręczne rozmycie tła na zdjęciach. Jednak na razie aplikacja ta będzie dostępna tylko w specjalnym modelu telefonu przeznacoznym na rynek amerykański. Mamy nadzieję, że wkrótce także mieszkańcy Europy będą mogli ją przetestować.
W Las Vegas mamy wczesny ranek we wtorek 7 stycznia i za parę godzin ruszamy na tereny targowe, aby zdać Wam relację już bezpośrednio ze stoisk producentów.
Zdjęcia w relacji wykonaliśmy aparatem Samsung NX300.