Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Targi fotograficzne "Focus On Imaging", które zaczęły się wczoraj w Birmingham, to największa doroczna impreza tego typu w Europie. W tym roku odbywa się po raz dwudziesty pierwszy. Od początku mieści się na terenie Birmingham NEC (National Exhibition Centre), gdzie obecnie zajmuje dwie duże hale. W tym roku na targach pojawiło się ponad dwustu wystawców. Są wśród nich zarówno wielkie koncerny, producenci i dystrybutorzy sprzętu oraz oprogramowania, a także stowarzyszenia fotograficzne i szkoły artystyczne. "Focus On Imaging" gromadzi dużą publikę. W zeszłym roku było to grubo ponad 30000 osób. Sądząc po ścisku jaki panował w niedzielę (pierwszego dnia targów) w tym roku nie będzie gorzej. Jak na wszystkich tego typu imprezach na wielu stoiskach odbywają się warsztaty i prezentacje, które szczególnie mocno przyciągają zwiedzających. Dodatkowo, na większości znajdują się terminale kart płatniczych i można tam nie tylko osobiście sprawdzić interesujący sprzęt, ale też go kupić, tym bardziej, że wielu producentów przygotowało specjalne rabaty. Dlatego mnóstwo odwiedzających potraktowało targi jako najlepszą w roku okazję do uzupełnienia swojego wyposażenia i wychodziło z terenów NEC z rękami pełnymi kartonów.
Największą atrakcją targów okazały się sprzętowe premiery firmy Panasonic. Nowe Lumiksy z serii G widoczne na wielkich banerach z niemal każdego punktu hal wystawowych przyciągają zwiedzających na stoisko japońskiego producenta. Panasonic spodziewając się dużego zainteresowania zaaranżował największą spośród wszystkich wystawów przestrzeń. Zwiedzający mogą się dokładnie zapoznać z pełną ofertą aparatów Lumix (wczoraj opublikowaliśmy pierwsze wrażenia po pokazie nowego modelu G2) i kamer wideo. Panasonic wykorzystał też targi do zaprezentowania technologii 3D w swoich telewizorach. Przed małą salką "kinową" praktycznie cały czas stoi kolejna chętnych do obejrzenia pokazu, mimo że nie jest to przecież atrakcja "branżowa" (przynajmniej na razie).
Oprócz aparatów, kamer i telewizorów, Panasonic dość silnie zaakcentował też obecność swoich kart pamięci, a szczególnie 64-gigabajtowego nośnika w standardzie SDXC. Na stoisku nie zabrakło też ciekawych przekrojów oraz zapowiedzianych już wcześniej obiektywów.
Stoisko Canona zostało wyraźnie podzielone na część fotograficzną (również z kamerami wideo) i poświęconą wydrukom. Nie zabrakło żadnego EOS-a, PowerShota ani IXUSA, a zwiedzających kusił też "balkon fotoreporterów" z większością długich teleobiektywów jakie oferuje ten producent. Przestrzeń koncernu Sony przyciągała tłumy zwiedzających niekończącymi się pokazami, prezentacjami i wykładami. Producent wystawił wszystkie nowe aparaty i akcesoria. Szczególnie spodobały nam się dwie rzeczy: kącik digiscopingowy (z kieszonkowym Cyber-shotem przymocowanym do sporej lunety) i spory regał z jedną malutką kartą - 2-terabajtowym Sony MemoryStick PRO-HG Duo XC. To oczywiście nawet nie prototyp, a jedynie model, ale firma podkreśla, że przyszłość, w której takie karty wejdą do produkcji nie jest tak odległa jakby się to mogło wydawać. Stoisko kolejnego giganta - Nikona - prezentowało się dość skromnie. Nic dziwnego, skoro ostatnio firma nie zaprezentowała żadnej nowej lustrzanki ani obiektywu. Na dużą prezentację tego producenta trzeba chyba zaczekać do Photokiny.
Dobrymi przykładami na to, że liczy się ciekawy produkt, a nie jedynie ciekawe stoisko, była przestrzeń Sigmy czy Adobiego. Producent obiektywów zaprezentował praktycznie wszystko co mógł, choć niestety najnowsze konstrukcje wylądowały w regale i można je było podziwiać jedynie przez szybę. Mimo tego trudno się było dostać do lady. Jak wygląda stoisko firmy Adobe najlepiej zobaczyć na zdjęciu w galerii. To oczywiście dzięki trwającym non-stop szkoleniom.
Dość podobnie wyglądały stoiska firm Fujifilm i Kodak. Na obydwu odnosiło się wrażenie, że aparaty są tylko dodatkiem do mniej lub bardziej zaawansowanych drukarek, fotolabów, fotokiosków, czy ogólnie - systemów druku. O ile Kodak rzeczywiście nie ma zbyt wielu aparatów do zaoferowania, to sytuacja w Fujifilm jest jednak nieco inna. Na Focus On Imaging nie dało się jednak tego odczuć.
Osoby mocniej zainteresowane drukiem prędzej czy później trafiały na stoiska firm Epson i HP. Na tym pierwszym przyjęto strategię bezpośredniej edukacji - po odczekaniu chwili można się było dosiąść do stanowiska złożonego z komputera, drukarki i szkoleniowca Epsona. HP postawiło na powtarzające się szkolenia w szerszym gronie.
Swoją obecność dość silnie zaznaczyli producenci sprzętu studyjnego. Pojawiło się też kilku producentów akcesoriów związanych z filmowaniem lustrzankami, a prezentowane przez nich akcesoria wzbudzały ogromne zainteresowanie (chyba przez to, że nie przypominały niczego do czego przywykła branża foto - patrz: zdjęcia obok).
Relacja będzie aktualizowana - zapraszamy.
Na relacje z Focus on Imaging zaprasza Panasonic, producent aparatów Lumix serii G z wymienną optyką.
{GAL|25829