Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Czy tam szary wiruje pył?
Pamiętam, że w dzieciństwie najbardziej na świecie byłam przejęta i bałam się, gdy czytałam komiks o tym, jak coś szarego zaczyna wchodzić i przykrywać sobą świat. Jakaś szara plama, cień, zakrywał i pochłaniał ziemię. I wszyscy się tego bali... Czytelnicy i bohaterowie.
Czy to był lęk przed szarością dnia codziennego, czy lęk przed byciem szarym, zwykłym, przeciętnym człowieczkiem? Czym był ów szary? Może tylko skalą szarości? A może zwykłym szarym cieniem (bo z nim barwa ta jest często utożsamiana, aczkolwiek już młodzi adepci malarstwa na jednej z pierwszych lekcji zostają uświadomieni, że nie ma szarych cieni; szara barwa cienia nie istnieje, ponieważ nabiera, pozyskuje, nasyca się kolorem tego, co najbliżej niego). Jaki jest szary w przypadku serii zdjęć Pawła Błęckiego? Brudny? Brzydki?
W tych fotografio-grafikach szara barwa staje się atrybutem i przykrywa śmietnik wizualny polskiej ulicy. Szarość pokrywa to, co kolorowe, pstrokate i czego na niej za dużo. Brudny szary na niewygodnej reklamowej rzeczywistości. "Skalą szarości" autor wpisuje się w popularny trend gadania o zaśmieconej przestrzeni publicznej. Przez szary zostaje pokazana jak geometrycznie gładkie i ciekawe są formy dookoła nas, i nie brzydkie, a właśnie, że ładne, ugładzone! Przewrotny ten chwyt, bo negujący reklamy, a korzystający z tego samego prawa co one - to zwrócenie uwagi na coś przez wyodrębnienie z tła, z gąszczu komunikatów. Błęcki nie boi się "szarego końca", "szarych eminencji", ani "szarego mydła", czy "szarej strefy". U niego szary, choć achromatyczny nie jest bury, ani smutny, tylko potęgujący formy, stwarzający nowe miejsca, zakrywający jedne kwestie, a uwypuklający inne, wyjaśniający i pokazujący to, co nie zostało wypowiedziane i zauważone. Jak pisze autor w opisie projektu: "Tytułowa skala szarości to bezpośrednie odniesienie do polskiej przestrzeni miejskiej, której tonalność jest wszystkim doskonale znana - ale której walory potrafią być również niedocenione".
Zdjęcia Błęckiego nie są ani artystowsko-smutno czarno-białe ani wesoło kolorowe, są takie pomiędzy. Zdjęcia te to ciąg dualizmów: pomiędzy kolorem a czarnobiałością, pomiędzy starym (jak stare fotografie) a nowym (jak kolorowe zdjęcia cyfrowe), pomiędzy smutnym a wesołym, wzniosłym a niskim. Trochę w przyszłości, trochę w przeszłości. W "Skali szarości" w roli pierwszej drugi plan, odwrócenie. Ani to smutne, ani wesołe. Szare zdjęcia są jak emblematy, jak logo jakiegoś miasta, ulicy, przestrzeni. Ani ziębią, ani parzą, ale uwaga - nie są przeciętne, ani zwykłe, i dobrze!
Paweł Błęcki (ur. 1984) pochodzi z Gdańska, gdzie ukończył grafikę na ASP. Aktualnie studiuje na kierunku Intermedia poznańskiej ASP. W swoich pracach najczęściej posługuje się instalacją, fotografią oraz video.
Artykuł Aleksandry Śliwczyńskiej-Kupidura "Czy tam szary wiruje pył?" znajdziemy w nowym 31 numerze "Kwartalnika Fotografia".
Zamówień można dokonywać na stronie: fotografia.net.pl lub pisząc na adres: prenumerata@fotografia.net.pl.
Kwartalnik jest również dostępny w salonach Empiku, Ruchu, Kolportera, w sieci księgarni Matras, w niektórych muzeach, galeriach i księgarniach