Creators’ Cloud - Sony chce mieć swoje Adobe CC. Czy to się może udać?

Autor: Maciej Luśtyk

23 Luty 2023
Artykuł na: 4-5 minut

Sony otwiera swoją chmurę na zwykłych użytkowników. Nowa platforma służyć ma współpracy, edycji, przechowywaniu i wygodnemu przesyłaniu materiału, łącząc się z aplikacją mobilną. Czy to wreszcie chmura, na jaką czekaliśmy?

Platforma Sony Creators’ Cloud wystartowała jesienią 2022 roku, ale początkowo kierowana była jako produkt dla użytkowników profesjonalnych i korporacyjnych. Teraz producent rozszerza jej funkcjonalność o użytkowników indywidualnych i małe zespoły. Podstawowym pytaniem jest jednak to, czym właściwie będzie chmura Creators’ Cloud. Odpowiedź na to pytanie póki co nie jest wcale oczywista.

Sony chce być jak Adobe i Instagram w jednym

Z oficjalnej informacji prasowej wynika, że producent chce, aby stała się ona platformą do wszystkiego, czego mogą potrzebować współcześni twórcy - od serwisu do dzielenia się swoimi pracami i odkrywania twórczości innych (usługa Discover), poprzez wirtualny dysk, aplikację do edycji online (usługa Master Cut), aż po rozwiązanie do bezpośredniego przesyłania materiału z kamery na komputery naszych współpracowników (usługa na zasadzie frame.io, którego możliwości Adobe zintegrowało niedawno z pakietem CC).

Niestety na chwilę obecną trudno powiedzieć jak to wszystko będzie wyglądać w rzeczywistości, bo większość elementów docelowej chmury nie jest jeszcze gotowa. Wiadomo natomiast, że nie będzie to jedna platforma, a ekosystem połączonych ze sobą aplikacji, do którego furtką będzie nowa aplikacja mobilna Creators’ App.

Imaging Edge idzie w odstawkę. Nowa aplikacja ma być lepsza i pozwalać na wygodne zarządzanie chmurą

Aplikacja ta zastąpi aplikację Sony Imaging Edge i oprócz łączenia się chmurą, będzie oferować znane nam już funkcje zdalnego sterowania aparatami i przesyłania materiału na urządzenia mobilne. Jeżeli zaś chodzi o nowości, da nam ona dostęp do dysku w chmurze (darmowe 5 GB i 25 GB dla posiadaczy poszczególnych korpusów Sony) i wspomnianej wcześniej funkcji Discover, która pozwoli nam dzielić się swoimi materiałami z innymi użytkownikami Creators’ Cloud.

Póki co wygląda też na to, że aplikacja będzie niezbędna do połączenia aparatu z chmurą, a dodatkowo na początku funkcję tę będą wspierać wyłącznie modele Sony A7 IV i Sony ZV1-F. Wiosną wsparcie ma zostać rozszerzone o modele α7R V, FX3 i FX30.

Pełne możliwości chmury Sony CC odkryją przed nami dedykowane aplikacje webowe

Z kolei pozostałe, bardziej rozbudowane narzędzia, jak na przykład opcja edycji materiałów online Master Cut czy narzędzie do selekcji współpracy Ci Media Cloud będą dostępne z poziomu dedykowanych aplikacji webowych. Początkowo wspierać będą je modele FX3 i FX30, A1, A7R V, A7S III, A7 IV, A7C, ZV-E10, ZV-1, ZV-1F, RX100 VII i RX0 II.

Poszczególne elementy chmury Creators Cloud będą wdrażane stopniowo, a dokładny termin ich uruchomienia będzie zależał od kraju i regionu. Na razie trudno więc oceniać finalny kształt produktu. Wygląda na to, że Sony chce stworzyć coś na kształt połączenia chmury Image.Canon z niektórymi możliwościami pakietu Adobe CC i jeszcze mieć coś na wzór własnego instagrama.

Czy potrzebujemy kolejnej chmury? 

Czy to się może udać? Biorąc pod uwagę to, jak dotychczas wygladała większość autorskich programów producentów, dla użytkowników byłoby pewnie lepsze, gdyby Sony zawiązało współpracę z Frame.io czy producentami smartfonów, niż budowało własne narzędzie, które z dużym prawdopodobieństwem nie będzie tak zaawansowane i dobrze zoptymalizowane jak produkty Adobe. Komentarze na Youtube typu: „Can I finally transfer RAW images to my android phone?” czy „I wish we could just airdrop photos” dobrze pokazują rozdźwięk pomiędzy ambicjami producenta a rzeczywistymi potrzebami użytkowników. Z kolei o podobieństwie do nazwy chmury Adobe powstanie zapewne niejeden branżowy żart.

Z drugiej strony, to z pewnością świetny sposób na wygenerowanie dodatkowego przychodu (bo oczywiście dostęp do wielu funkcji będzie płatny) i nie ma co się dziwić, że producent takie próby podejmuje. Z pewnością chęć zintegrowania aparatów i kamer z chmurą to też krok w dobrą stronę i zapowiedź tego, jak będzie wyglądać nasza praca za kilka lat. Jesteśmy bardzo ciekawi jak to wszystko będzie sprawować się w praktyce, bo chmura, która wygodnie łączyłaby wszystkie urządzenia, jakich używamy do tworzenia i konsumowania treści, to coś, na co czekamy już od wielu lat. 

Więcej informacji o chmurze Sony Creators’ Cloud znajdziecie na stronie https://creatorscloud.sony.net/pl-pl/.

Źródło: sony.pl

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Software
Final Cut Pro 11 - magnetyczne maski, inteligentny tracking, automatyczne transkrypcje i usprawniony workflow. Apple na dobre bierze się za flagowy edytor wideo
Final Cut Pro 11 - magnetyczne maski, inteligentny tracking, automatyczne transkrypcje i...
Po 13 latach Apple prezentuje w końcu kolejną wersje programu do edycji wideo Final Cut Pro. Nowa odsłona nie wprowadza rewolucji, ale wreszcie otrzymuje funkcje, dzięki którym może...
4
Nowości AI w Adobe Photoshop, Lightroom i Premiere - rewolucja w pracy kreatywnej nabiera rozpędu
Nowości AI w Adobe Photoshop, Lightroom i Premiere - rewolucja w pracy kreatywnej nabiera rozpędu
Podczas konferencji Adobe Max producent oprogramowania przedstawił i zapowiedział szereg nowych funkcji opartych o AI, które jeszcze bardziej ułatwią pracę w programach graficznych....
29
Adobe Content Authenticity - producent przygotowuje aplikację webową do przypisywania i podglądu certyfikatów autentyczności
Adobe Content Authenticity - producent przygotowuje aplikację webową do przypisywania i podglądu...
W ramach rozwoju inicjatywy CAI / C2PA Adobe wprowadza platformę, która ułatwić ma przypisywanie i podgląd specjalnych metadanych poświadczających oryginalność cyfrowych plików.
6
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (2)
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj