Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Sirui wymierza kolejny cios w rynek profesjonalnej filmowej optyki. Nowa seria jasnych szkieł NightWalker ma wszystko, za co kochamy obiektywy filmowe, a kosztuje tyle, co budżetowe systemowe stałki.
Budżetowa optyka filmowa nie jest niczym nowym, Sirui stawia jednak w tym segmencie poprzeczkę tak wysoko, że z roku na rok, tylko własnymi rękoma zmienia krajobraz rynku wideo. Chińczycy m.in. jako pierwsi udowodnili światu, że da się stworzyć przystępne cenowo obiektywy anamorficzne. Niedawno zapowiedzieli także pierwsze anamorficzne szkła z układem AF, a teraz prezentują serię obiektywów NightWalker, która w zasadzie z miejsca deklasuje całą konkurencję, stając się faworytem w bardziej wymagających realizacjach średniego i niższego szczebla.
W skład linii Sirui Nightwalker wchodzą obiektywy o ogniskowych 24, 35 i 55 mm, ze światłem T1.2. Z racji tego, że są to obiektywy przystosowane do pracy z matrycami formatu Super35 (APS-C) zaoferują nam ekwiwalenty 36 mm, 52 mm i 82 mm, pokrywając cały zakres najczęstszych scenariuszy - od szerszego kąta aż po ujęcia portretowe i detal.
Jak obiecuje producent, są to także obiektywy bardzo dobre pod względem osiągów optycznych. W ich układach znajdziemy m.in. soczewki ED, odpowiadające za niwelowanie aberracji chromatycznej oraz szereg elementów HR, zwiększających transmisję światła. To zresztą jedna z głównych zalet obiektywów, gdyż dzięki dużej światłosile mają przede wszystkim bardzo dobrze sprawdzać się w warunkach słabego oświetlenia.
Producent zadbał też o to, by szkła oferowały zminimalizowany niemal do zera breathing i przyjemne dla oka rozmycie nieostrości. Są też bardzo praktyczne jeśli chodzi o minimalną odległość ostrzenia, która w zależności od modelu mieści się w przedziale 0,3-0,6 m.
Tradycyjnie dla obiektywów filmowych, otrzymujemy także spójną konstrukcję oraz identyczne gabaryty - mierząc 83,7 mm szkła są bardzo kompaktowe i będą dobrze współpracować z gimbalami. Przy wadze 500 g nie należą być może do najlżejszych, ale jak na jasną optykę filmową to i tak bardzo dobry wynik. Do tego oferują w pełni metalową, aluminiową, wzmocnioną obudowę.
Otrzymujemy też wygodny, duży kąt obrotu pierścienia ostrości (270°) oraz spójny dla całej trójki rozmiar filtra (67 mm). Szkła powinny być też kompatybilne z firmowym adapterem anamorficznym Sirui. Co chyba jednak najważniejsze, oferowane są w wariantach z najbardziej popularnymi mocowaniami.
Obiektywy Sirui Nightwalker debiutują w cenach 309 dolarów (około 1250 zł) za pojedyncze modele lub 899 dolarów (ok. 3600 zł) za cały set. Szkła dostępne są w wersjach z mocowaniami Sony E, Canon RF i Fujifilm X.
O ile więc do teraz osoby rozpoczynające swoją karierę w branży wideo raczej rzadko sięgały od razu po obiektywy filmowe, teraz nie mają ku temu żadnych przeciwskazań. A zaryzykowalibyśmy nawet stwierdzenie, że seria NIghtwalker to także jedne z najciekawszych obiektywów do fotografii w segmencie APS-C. Oczywiście to szkła manualne, ale dzięki dużej jasności, obiecywanej dobrej jakości optycznej i przystępnej cenie powinno zainteresować także wielu fotoamatorów.
Na razie nie wiemy jeszcze kiedy i w jakiej cenie pojawią się na polskim rynku.
Więcej informacji znajdziecie na stronie sirui.com.