7Artisans 50 mm f/0.95 - jasna portretówka do APS-C za 1000 zł

Autor: Maciej Luśtyk

9 Sierpień 2021

Artykuł na: 2-3 minuty

Użytkownicy aparatów APS-C otrzymują coraz więcej powodów, by pozostać przy mniejszej matrycy. Nowy manualny obiektyw 7Artisans to odpowiednik obiektywu 75 mm f/1.4, który spodobać ma się przede wszystkim portretującym.

Użytkownicy aparatów APS-C często wzdychają do plastyki, jaką mają do zaoferowania aparaty pełnoklatkowe w połączeniu z superjasnymi szkłami. Dzięki chińczykom, już nie muszą. Oto obiektyw 7Artisans 50 mm f/0.95, który dzięki niskiej cenie może okazać się ulubioną portretówką użytkowników mniejszych matryc z ograniczonym budżetem.

7Artisans 50 mm f/0.95 nie będzie "żyletą", ale takiej specyfikacji nie oferuje żadne natywne szkło producentów

LEICA Q3 + książka z autografem Chrisa Niedenthala

29 399 zł

Canon EOS R5 II + złoty pakiet 12 miesięcy Fotoforma Care

21 999 zł

NIKON Z9 + voucher 500 zł na Nikkor + Złoty Pakiet 12 msc Fotoforma Care

21 499 zł

Sony A7R V + Złoty Pakiet 12 msc Fotoforma Care

18 779 zł

FUJIFILM GFX 100S + rabat 2500 zł na obiektywy GF

16 999 zł

Warto przypomnieć, że 7Artisans 50 mm f/0.95 nie jest pierwszym obiektywem do APS-C o takiej specyfikacji. W zeszłym roku obiektyw 50 mm f/0.95 wypuściło także TTArtisan, była to jednak edycja mocno limitowana, a sam obiektyw nie należał do kompaktowych. Tym razem otrzymujemy konstrukcje dużo bardziej przystępną, która będzie dostępna dla każdego zainteresowanego.

Obiektyw 7Artisans 50 mm f/0.95, po podłączeniu do aparatu APS-C da nam kąt widzenia i głębię ostrości jak przy pełnoklatkowym obiektywie 75 mm f/1.4, pozostając jednocześnie sporo jaśniejszym, co pozwoli nam zachować niższe czułości podczas fotografowania w słabym świetle.

Na układ optyczny składa się tu 7 elementów w 5 grupach, w tym 2 soczewki ED, które mają za zadanie korygować aberrację chromatyczną. Do tego aż 13-listkowa bezstopniowa przysłona i możliwość ostrzenia z minimalnej odległości 45 cm. Jak to wszystko przekłada się na praktykę? Na youtubie pojawiły się już pierwsze testowe ujęcia i recenzje.

Tubus wykonano w całości z metalu, ale szkło nie jest w żaden sposób uszczelnione i nie oferuje elektroniki, co oznacza, że jesteśmy zdani na manualne ostrzenie i pracę w trybie manualnej ekspozycji. Wynagradza nam to jednak niska cena obiektywu.

Cena i dostępność

Obiektyw debiutuje w wersjach z mocowaniami: Sony E, Nikon Z, Fujifilm X, Canon EOS-M i Mikro Cztery Trzecie w cenie 236 dolarów, czyli ok. 930 zł. Na razie nie wiemy jeszcze kiedy i w jakiej cenie zadebiutuje w Polsce, ale najprawdopodobniej tak, jak w przypadku modelu 35 mm f/0.95 będzie to ok. 1100 zł.