Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
YN 35 mm f/1.4 i YN 60 mm f/2 MF Macro 1:1 to dwa ciekawe obiektywy Yongnuo, które swoją premierę miały w połowie ubiegłego roku. Jednak dopiero teraz trafiły na nasz rynek. Jesteście ciekawi ich ceny?
Pełnoklatkowy Yongnuo YN 35 mm f/1.4 może okazać się ciekawą propozycją dla początkujących miłośników streeta, dokumentu, czy nawet portretu - o ile lubimy bohatera zdjęć ujmować w nieco większym i szerszym kontekście. We wnętrzu stałki znajdziemy układ optyczny, który składa się z 11 elementów rozmieszczonych w 9 grupach. Wśród nich są dwie soczewki asferyczne, których zadaniem jest skuteczne kompensowanie różnych kolorystycznych aberracji. Wspomogą je kolejne dwa specjalne elementy wykonane ze szkła o wyjątkowo niskiej dyspersji (współczynniku załamania światła). Poza tym producent zastosował wielowarstwową technologię powlekania soczewek warstwami antyodblaskowymi, aby efektywnie zwiększyć przepuszczalność światła i kontrolować niepożądany efekt blików i flar. Natomiast za plastykę obrazu będzie odpowiadać 7-listkowa przysłona o nominalnym otworze względnym f/1.4.
Ale na tym nie koniec. Nową 35-tkę Yongnuo wyposażono także w wydajny silnik autofokusa DC Motor. Jak zapewnia producent, system AF ma być precyzyjny oraz ma „działać dobrze nawet przy ustawieniu ostrości w trybie Live View“. Natomiast minimalna odległość ostrzenia wynosi 35 cm. Poza tym obiektyw, który mierzy 82 x 111 mm i waży 810 g, został wyposażony w okienko ukazujące skalę odległości hiperfokalnej (ułatwiającą manualne ostrzenie), a także port USB, dzięki któremu zaktualizujemy oprogramowanie obiektywu. Co więcej obiektyw ma pozłacane styki i chromowane metalowe mocowanie, co skutecznie zwiększa przewodność sygnału, odporność na korozję i ogólną wytrzymałość.
W pełni manualny obiektyw o ogniskowej 60 mm oferuje efektywne ostrzenie z minimalnej odległości 23,4 cm, a współczynnik powiększenia wynosi 1:1. „Fotografowanie w trybie makro i nieskończoności pozwala uzyskać dobrą jakość obrazu, która jest odpowiednia do fotografii makro, portretu i fotografii krajobrazu“ - zaznacza producent. Natomiast za rozmycia dalszego planu, bokeh oraz plastykę odpowiada wbudowana elektromagnetyczna przysłona o 7 listkach i nominalnym otworze f/2. We wnętrzu znajdziemy 10 soczewek rozmieszczonych w 9 grupach. Do produkcji poszczególnych szkieł zastosowano technologię powlekania wielowarstwowego, która „skutecznie poprawia przepuszczalność światła i minimalizuje odblaski występujące podczas fotografowania w trudnych warunkach oświetleniowych“. Z kolei na przedni element optyki będziemy w stanie zamocować filtry o średnicy 67 mm.
Yongnuo mierzy 76 x 115 mm i waży przy tym 568 g. Został wyposażony w metalowy i chromowany bagnet, który ma być odporny na zużycie i korozję. Stałka ma gwarantować wygodny pierścień manualnego ostrzenia ze „wskaźnikiem odległości ogniskowania“. Z kolei w optymalnej komunikacji obiektywu z aparatem pomogą pozłacane metalowe styki. Do tego otrzymujemy możliwość uaktualnienia oprogramowania obiektywu. W tym celu skorzystamy nie z portu USB, a z samego aparatu. Konstruktorzy zaznaczają, że nie tylko „spełnia to wymagania dotyczące aktualizacji, ale także pozwala uniknąć problemów związanych z niekompatybilnością spowodowaną przez różne systemy operacyjne komputera“.
Najnowsze propozycje Yongnuo zawitały wreszcie na polski rynek. Oba modele są dostępne z mocowaniem Canon EF. Za YN 35 mm f/1.4 zapłacimy 2049 zł. Z kolei YN 60 mm f/2 MF Macro 1:1 został wyceniony na 1299 zł. Polskim dystrybutorem produktów Yongnuo jest firma Foxfoto.