Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
108-megapikselowy aparat w smartfonie powoli staje się już standardem. Tym razem oferuje go nowy flagowiec Motoroli, który ma szansę stać się bardziej przystępną cenowo alternatywą dla flagowców Samsunga i Huaweia.
Motorola od pewnego czasu znów stara się wedrzeć do czołówki producentów smartfonów z androidem. Po oryginalnym, składanym modelu Z Flip otrzymujemy wreszcie standardowego flagowca, który pod względem aparatu wreszcie ma szansę konkurować z dokonaniami najbardziej znanych producentów.
Motorole Edge+ ma nam do zaoferowania 108-megapikselowy główny aparat (światło f/1.8), wspierany modułami tele (8 Mp, f/2.4) i ultraszerokokątnym (16 Mp, f/2.2), który posłuży także do wykonywania zdjęć makro. Mamy też sensor ToF (Time of Flight) do pomiaru „przestrzenności” fotografowanej sceny. Możemy więc liczyć na bardzo precyzyjnie realizowaną symulację rozmycia tła czy skuteczną implementację funkcji AR.
Główny aparat, podobnie jak we flagowcach Samsunga i Xiaomi korzysta z technologii Nonacell, która pozwala grupować piksele w celu polepszenia jakości zdjęć wykonywanych w słabym świetle. Jeśli więc chodzi o tryb nocny, powinniśmy spodziewać się rezultatów nie gorszych niż w przypadku najlepszych smartfonów konkurencji. To wszystko oczywiście we wsparciu optycznej stabilizacji obrazu.
Na dokładkę otrzymujemy jeszcze 25-megapikselowy aparat do selfie (światło f/2) oraz ciekawe możliwości trybu filmowego. Choć maksymalnie nagramy wideo „tylko” w rozdzielczości 6K (30 kl./s), to dzięki funkcji Video Snaphot, z filmów będziemy mogli wyciągnąć pojedyczne klatki o rozdzielczości 20 Mp. Oprócz tego, producent chwali się, że jego smartfon będzie oferował najlepszą na rynku stabilizację w trybie wideo, a dodatkowo nowa Motorola w tym trybie pozwoli także na rozmywanie tła. Oczywiście na razie nie wiemy na ile funkcja ta będzie skuteczna.
Nowy smartfon świetnie prezentuje się także pod względem bazowej specyfikacji. Na pokładzie znajdziemy układ Qualcomm Snapdragon 865 ze wsparciem dla łączności 5G, 6,7-calowy zakrzywiony ekran OLED o rozdzielczości 1080 x 2340 px, ze wsparciem standardu HDR10+ oraz baterię o pojemności 5000 mAh. Do tego 256 GB pamięci i aż 12 GB RAM-u. Słabo prezentuje się jedynie fakt, że telefon został pozbawiony wejścia na kartę microSD, także pamięć bazowa będzie nam musiała wystarczyć.
Nie powinno to jednak bardzo boleć jeśli weźmiemy pod uwagę cenę. Telefon na rynku europejskim zadebiutować ma w maju, w cenie 1200 euro. Tanio nie jest, ale w porównaniu z konkurencyjnym Samsungiem Galaxy S20 Ultra, który za 150 euro więcej oferuje tylko 128 GB pamięci, cena i tak wydaje się atrakcyjna.
Oprócz tego, na rynku pojawi się także podstawowa wersja flagowca (Motorola Edge), która oferować będzie nieco niższą, ale równie ciekawą specyfikację. Różnica będzie jedynie główny aparat (64 Mp, f/1.8), procesor (Snapdragon 765) i słabsza bateria (4500 mAh). W tym wypadku możemy jednak liczyć na wyjątkowo konkurencyjną cenę 600 euro, czyli dokładnie 300 euro mniej niż w przypadku podstawowego Samsunga S20.
W Polsce za telefon zapłacimy niestety nieco więcej - 2999 zł. Polska cena modelu Edge+ nie jest jeszcze znana.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem motorola.com.