Google Arts & Culture zamieni twoje zdjęcia w obrazy

Autor: Maciej Luśtyk

6 Kwiecień 2020

Artykuł na: 2-3 minuty

Pamiętacie jeszcze aplikację Prima? Od teraz możliwość zamiany waszych zdjęć w „dzieła sztuki” oferuje także Google.

Dziś programy pozwalające nałożyć na zdjęcie „styl” danego malarza czy dzieła sztuki nie wydają się już taką rewolucją jak przed czterema laty, gdy w sklepach z aplikacjami debiutowała apka Prisma. Wtedy wielu wróżyło, że oto widzimy nieuchronnie zbliżający się koniec pracy grafików, ilustratorów i innych twórców zajmujących się obrazem.

Jak wiemy, nic takiego się nie wydarzyło, a rynek reklamy nie zaczął masowo korzystać z dobrodziejstw tego typu algorytmów. Być może dlatego, podobną funkcję udostępniło właśnie Google, w ramach aplikacji Arts & Culture, która standardowo pozwala łatwo przeglądać zasoby dzieł sztuki z całego świata, odnaleźć informacje o danych twórcach i wiele więcej. Nowa funkcja z pewnością przyciągnie do aplikacji wielu nowych użytkowników. Miejmy nadzieję, że również zainteresuje ich sztuką.

Fujifilm GFX100RF - Raty 20x0%

22 999 zł

PANASONIC LUMIX S1R II + Fotoforma Care - raty 20 x 0%

15 499 zł

SONY FE 400-800 MM F/6.3-8 G OSS - raty 20 x 0%

13 299 zł

Canon PowerShot V1 Premium Vlogger Kit - Raty 20x0%

4 549 zł

Canon EOS R50 V body - Raty 20x0%

3 329 zł

Jak to działa w praktyce?

Od teraz, w ramach funkcji aparatu w aplikacji znajdziecie opcję Art Transfer, która po wykonaniu zdjęcia pozwoli Wam zamienić je w grafikę, przypominającą dzieło, któregoś ze znanych malarzy. Do wybory mamy 23 filtry, które umożliwią nałożenie na zdjęcia styli m.in. Edwarda Muncha, Vincenta Van Gogha, Leonarda Da Vinci czy Fridy Coehlo. Dodatkowo, w odróżnieniu od innych aplikacji tego typu, Google Arts & Culture umożliwi aplikowanie efektu tylko do określonego obszaru zdjęcia oraz tworzenie gifów, prezentujących proces zamiany zdjęcia w „obraz”. Przy okazji przetwarzania zdjęć, będziemy mogli zapoznać się z sylwetkami autorów, których style aktualnie kopiujemy.

Minusy? Przy eksporcie zdjęć apka nakłada na obrazy znak wodny informujący o twórcy oryginalnego dzieła oraz napis z nazwą aplikacji Google Arts & Culture, co zapewnie zmniejszy potencjał użycia tych zdjęć w mediach społecznościowych. Niemniej jednak to nadal świetna zabawa, która może nas przy okazji nauczyć czegoś o sztuce.