Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Posługując się określeniem jednego z naszych czytelników wczoraj nastąpiło dezynwolturalne zawłaszczenie źródła informacji. Mówiąc wprost, niektóre z opublikowanych wczoraj newsów były... żartami.
Wieloletnią tradycją naszej redakcji jest świętowanie Prima Aprilis. Pierwszego kwietnia nie możecie być pewni czy newsy, które czytacie są prawdziwe, czy może są tylko wytworem wyobraźni redaktorów fotopolis.pl. Również wczoraj próbowaliśmy zasiać ziarno zwątpienia.
Ewidentnym przebojem wśród wczorajszych żartów była informacja o otwarciu Akademii fotopolis.pl. Dostaliśmy nawet zgłoszenia osób chętnych do nauki w naszej szkole. Miło nam, że macie takie zaufanie do fotopolis.pl i chcecie nam powierzyć swoją edukację fotograficzną, ale niestety musimy się przyznać, że był to tylko primaaprilisowy żart. Osobom żądnym wiedzy fotograficznej przypominamy, że od początku istnienia fotopolis.pl publikujemy cykle artykułów, które pozwalają pogłębiać wiedzę o fotografii - wszystkie są dostępne w naszym archiwum. Tych, którym to nie wystarcza odsyłamy do Akademii Fotografii, która jest naszym partnerem. Ale nie chcemy pozostawić niezaspokojonej Waszej chęci do edukacji pod szyldem fotopolis.pl. Na razie nie chcemy zdradzać szczegółów, ale mamy pewne pomysły, jak ten potencjał zagospodarować.
Wczoraj próbowaliśmy też nabrać Was na konkurs "Akt z garnkiem". Miał to być żart z absurdalnie głupich tematów konkursów fotograficznych, jakie są organizowane przez różne firmy czy portale internetowe. Sądząc z Waszych komentarzy na naszym profilu na Facebooku zrozumieliście dowcip, ale też niektórzy z Was potraktowali ten temat jako swoiste fotograficzne wyzwanie. Hmm...
Na koniec zostawiliśmy klasyczny żart sprzętowy. Sięgnęliśmy po najcięższy kaliber i wieściliśmy współpracę Canona i Nikona przy nowym systemie "bezlustrowym". Mimo że strony plotkarskie nie o takich rzeczach pisują, to komentarze na forum.fotopolis.pl i na Facebooku pokazują, że nie daliście się nabrać. Ta informacja była zbyt nierealna, żeby mogła być prawdziwa. No ale przecież nie o to chodzi, żeby było prawdziwie, ale, żeby było śmiesznie.
Obiecujemy, że od dzisiaj będziemy publikować już tylko prawdziwe informacje. Przynajmniej, przez najbliższy rok... :-