Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Związek Polskich Artystów Fotografików wypowiedział wojnę Izbie Wydawców Prasy. W ten sposób można interpretować treść ulotek rozdawanych na warszawskiej giełdzie fotograficznej w Stodole i artykułu na stronie internetowej ZPAF-u.
Konflikt dotyczy Tabeli Wynagrodzeń Minimalnych za wykorzystanie fotografii, które dzięki Związkowi weszły w życie w sierpniu ubiegłego roku. Argumentami ze strony ZPAF-u są bardzo niskie wynagrodzenia fotografików oraz standardy prawa unijnego, które przewidują tego rodzaju ograniczenia praw wydawców. Wysokość minimalnych wynagrodzeń została zaproponowana przez ZPAF po porównaniu najniższych ustawowo stawek w Niemczech, Francji i Szwajcarii, a następnie po obniżeniu ich o połowę tak, żeby odpowiadały polskim realiom. W procesie legislacyjnym, w Komisji Prawa Autorskiego, zaproponowano dodatkowo 20% obniżkę, na co Związek wyraził zgodę.
Zarzuty ze strony wydawców pojawiły się na początku bieżącego roku, kiedy fotografowie zaczęli powoływać się na uzgodnione stawki minimalnych wynagrodzeń. Podniosły się wówczas koszty publikacji, a co za tym idzie - dochody wydawców uległy obniżeniu. Wydawcy uważają, że ZPAF przeforsował ustawę za ich plecami, a Związek, że doradcy wydawców po prostu to przeoczyli. Do tej pory Ministerstwo Kultury i Sztuki nie opowiedziało się za wykładnią ustawy w kwestii czy minimalne wynagrodzenia dotyczą tylko członków ZPAF-u czy też wszystkich fotografików.
ZPAF obawia się, że ustawa zostanie znowelizowana lub zastąpiona nową, przeforsowaną przez lobby wydawnicze, a zatem mniej korzystną dla fotografów. Związek obserwuje też omijanie, czy wręcz łamanie prawa przez wydawców, którzy nie chcą stosować się do Tabeli. Podkreśla, że należy stworzyć Ogólnopolski Związek Zawodowy Fotografów, który będzie skutecznie walczył o prawa autorskie i wynagrodzenia fotografików. Ponadto proponuje inne rozwiązania, które mogą pomóc umocnić ich pozycję:
Rozwiązania zaproponowane przez ZPAF są z pewnością potrzebne. Jednakże ulotki sprawiły wrażenie przesyconych retoryką, pełnych destruktywnych, a nie konstruktywnych stwierdzeń. ZPAF wydaje Izbie Wydawców Prasy wojnę zaczynając od haseł: FOTOGRAFOWIE KONTRA WYDAWCY. Ostatnie, decydujące starcie z polskimi fotografami rozpoczęła Izba Wydawców Prasy w większości już reprezentowana przez spółki wydawnicze z przewagą kapitału zachodniego.
Bardzo trudno jest zastanawiać się nad konstruktywnym rozwiązaniem problemu, gdy ulotka informacyjna pełna jest słownictwa, nieprzyjemnie kojarzącego się z językiem propagandy. Zacytuję fragment, który wydać się może szczególnie kontrowersyjny:
Polska wkrótce zostanie ostatecznie wchłonięta przez światowy kapitał. Jego forpoczty już pewnie zadomowiły się w naszym kraju w ramach tzw. programów prywatyzacji. Elementem strategicznym, mającym zadanie unieszkodliwić podejmowanie prób obrony są media. Dlatego w pierwszej kolejności wykupiono prasę zamykając usta przyszłym protestom.
Trudno ocenić ile osób zostało w ten sposób zachęconych do poparcia działań ZPAF-u. Można jednak przypuszczać, że przez ten fragment Związek wyda się niektórym mało wiarygodny, a z pewnością nie do końca obiektywny. Ucierpi na tym poparcie dla proponowanych w dalszej części ulotki rozwiązań, którym nie można przecież odmówić racji.
W najbliższym czasie Fotopolis planuje przeprowadzić rozmowy z Polską Izbą Wydawców, z fotografami dużych agencji i dzienników oraz z przedstawicielami ZPAF-u. Być może pozwoli to na opublikowanie informacji pochodzących z różnych źródeł, przedstawiających obiektywnie racje wszystkich stron konfliktu.
Na stronie ZPAF-u, oprócz poszerzonego tekstu z ulotki, pt. Fotografowie kontra wydawcy, można również przeczytać felieton Mariusza Ziomeckiego pt. Artyści z majowego numeru miesięcznika Press, atakujący Związek i odpowiedź członka ZPAF-u. Ponadto na Forum fotografowie opowiadają o tym jak zostali przez konkretnych wydawców oszukani, jakie toczą się procesy etc.
Warto też zajrzeć do Tabeli Minimalnych Wynagrodzeń o które toczy się cały spór.
Przeczytaj odpowiedź ZPAF-u na ten artykul w Fotopolis