Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Następcę Canona PowerShot S3 IS spodziewaliśmy się zobaczyć na targach PMA 2007, ale na oczekiwaniach się skończyło. Firma postanowiła rozłożyć swoje wiosenne premiery w czasie, dlatego PowerShot S5 IS został zaprezentowany dopiero dziś. Ciekawe, że producent zgubił gdzieś po drodze "czwórkę" - wszystko zaczęło się od S1 IS, potem był S2 IS, rok temu S3 IS, a teraz od razu "piątka"...
Na pierwszy rzut oka zmiany nie są zbyt znaczące, ale po pierwsze funkcjonalności poprzednika trudno było coś zarzucić, a po drugie - to, co zmieniono, w większości zmieniono na lepsze. Na razie trudno komentować zwiększenie liczby pikseli matrycy z 6 do 8 Mp, ale tego wymaga rynek. Nie zmienił się rozmiar sensora (1/2,5 cala), dzięki czemu możliwe było zachowanie obiektywu. Z jednej strony to dobrze, ponieważ dzięki temu optyka Canona PowerShot S5 IS jest wyposażona w ultradźwiękowy silnik USM, stabilizator obrazu, a w konstrukcji optycznej znajdziemy nawet soczewkę niskodyspersyjną UD. Z drugiej jednak nie zmienił się zakres ogniskowych. Co prawda 12-krotny zoom jest nie do pogardzenia, ale niestety zaczyna się od ekwiwalentu 36 mm w małym obrazku, więc na szeroki kąt nie mamy co liczyć. Producent podkreśla możliwość użycia konwerterów (w tym szerokokątnego), ale to już nie to samo.
Warto odnotować wykorzystanie znakomitego procesora DIGIC III, który przyspiesza pracę aparatu. Dużą zmianą w stosunku do poprzednika jest nowy ruchomy ekran LCD. W S3 IS również można było regulować jego położenie, ale przekątna wynosiła zaledwie 2 cale, a rozdzielczość rozczarowywała poziomem 115 tys. punktów. PowerShot S5 IS wyposażono w monitor o 2,5-calowej przekątnej i rozdzielczości 207 tys. punktów - to znacznie lepszy wynik. Rozszerzono zakres ekwiwalentów czułości - teraz maksymalna wartość odpowiada ISO 1600 (w S3 IS wynosiła ISO 800). Nie mogło zabraknąć obowiązkowej od jakiegoś czasu funkcji detekcji twarzy i korekty czerwonych oczu w postedycji bezpośrednio w aparacie. Producent podkreśla możliwość rejestracji dźwięku stereo (do dyspozycji użytkownika są nawet filtry redukujące niekorzystny wpływ wiatru itp.) oraz fotografowanie podczas filmowania (bez konieczności zmiany trybu pracy aparatu).
Canon PowerShot S5 IS zapisuje pliki na kartach SD/SDHC i jest zasilany 4 akumulatorami typu AA ("paluszki"). Użytkowników systemu Canon EOS szukających cyfrowego kompaktu ucieszy zapewne gorąca stopka umożliwiająca korzystanie z zewnętrznych lamp błyskowych Canon Speedlite. To wyraźny ukłon w stronę zaawansowanych fotoamatorów.
Na razie nie znamy daty wprowadzenia opisywanego aparatu do sprzedaży ani jego ceny. Więcej szczegółów technicznych w zamieszczonych poniżej specyfikacjach.