Branża
Zebraliśmy dla Was oferty Black Friday i Black Week w jednym artykule! Sprawdźcie najlepsze promocje od producentów i dystrybutorów
Z każdym krokiem, zaczynając od modelu F10, Fujifilm zbiera coraz więcej pochwał. Już F11 spotkał się z niezwykle ciepłym przyjęciem zaawansowanych amatorów, ponieważ do znakomitego zachowania F10 przy wysokich czułościach dodano manualne tryby preselekcji czasu i przysłony. Zaprezentowany dziś model FinePix F30, kolejny z rodu, oferuje jeszcze więcej.
Podstawową różnicą w stosunku do poprzednika jest sensor obrazowy. Pozornie nic się nie zmieniło: ta sama wielkość (1/1,7 cala), ta sama ilość pikseli (6,3 Mp) i ten sam rodzaj (Super CCD). Jest to jednak kolejna, już szósta generacja tego sensora, która umożliwiła dodanie ekwiwalentu czułości ISO 3200. Pamiętając o znakomitej jakości wysokich ISO w F10 i F11, możemy przypuszczać, że i tym razem nie jest to jedynie zabieg marketingowy, a rzeczywiste zwiększenie wszechstronności aparatu.
Fujifilm FinePix F30 zachowuje 2,5-calową przekątną ekranu LCD poprzednika, ale znacznie zwiększa jej rozdzielczość - ze 153 tys. punktów w F11 na 230 tys. punktów. Teraz nie będzie się już do czego przyczepić. Zmienił się akumulator, ale nie zmieniła się jego wydajność - nadal jest to imponujące 500 zdjęć po jednym naładowaniu. Został natomiast ten sam obiektyw (odpowiednik 36 - 108 mm w małym obrazku). Nie zmieniła się również szybkość pracy (0,01s opóźnienia wyzwolenia migawki, czas startowy 1,4s).
Poza wspomnianymi wyżej trybami preselekcji przysłony i czasu, F30 pozwala skorzystać z jednego z 15 programów tematycznych. Fujifilm chwali się możliwością pracy w trybie "inteligentnej lampy błyskowej", w którym flash tak dobiera siłę błysku, żeby zdjęcie wyglądało jak najbardziej naturalnie. Jest to prawdopodobnie po prostu tryb z wprowadzoną korektą siły błysku, ale i tak cieszy fakt, że producent zadbał o użytkowników, którym zależy na takich efektach.
W porównaniu z F10 i F11 FinePix F30 jest nieco bardziej zaokrąglony - producent odszedł od znanej z poprzednich modeli stylistyki "małej cegły", to kolejny plus. Opisywana nowość Fujifilm zapowiada się na niezwykle ciekawą kieszonkową cyfrówkę, która może zainteresować nawet zaawansowanych amatorów fotografii.
Więcej szczegółów w zamieszczonych poniżej specyfikacjach.