Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Fujifilm pokazało średnioformatowego bezlusterkowca, o którym plotki słyszeliśmy już od dawna. Czy rzeczywiście będzie realną konkurencją dla takich graczy jak Hasselblad czy Phase One?
O średnim formacie Fujifilm słyszeliśmy z różną częstotliwością od kilku lat. Nigdy jednak plotki te nie niosły ze sobą żadnych konkretnych informacji. Dziś zobaczyliśmy wreszcie aparat, który dzięki połączeniu kompaktowości i średnioformatowej matrycy ma być alternatywą dla kosztownych produkcji konkurencji. Czy będzie to możliwe?
Fujifilm GFX 50S zbudowano w oparciu o nowe mocowanie G i 51,4-milionowy sensor o wielkości 1,7x standardowej matrycy pełnoklatkowej. Będzie on zapisywał obraz w formatach 4:3 (standardowo), 3:2, 1:1, 4:5, 6:7 i 6:17, możemy więc spodziewać się całkiem dużego pola manewru. Wspomagać ma go przetwornik obrazu X-Processor Pro, który według producenta gwarantować ma doskonałą reprodukcję kolorów i tonów skóry. Na razie producent nie zdradza szczegółów odnośnie specyfikacji aparatu. Wiadomo jedynie, że będzie miał on zewnętrzny doczepiany wizjer elektroniczny, który za pomocą adaptera będzie można odchylać w dowolnych kierunku.
Razem z nowym aparatem zaprezentowanych zostanie 6 szkieł stałoogniskowych. Będą to kolejno modele GF 63 mm F2.8 R WR, GF32-64 mm F4R LM WR i GF 120mm F4 Macro, GF23mm F4 R LM WR, GF110mm F2 in Mid 2017 i GF45mm F2.8 R WR. Trzy pierwsze pojawić mają się na początku 2017 roku, reszta w kolejnych miesiącach. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z matrycą o ujemnym cropie ( 0,79x względem pełnej klatki), trzy pierwsze szkła będą oferowały ekwiwalenty 50 mm, 25-50 mm i 95 mm.
Aparat pojawić ma się na rynku na początku przyszłego roku. Nieznane są jeszcze dokładne informacje na temat jego ceny. Jak jednak zapewnia producent, zestaw z obiektywem 63 mm będzie kosztował "grubo poniżej $10 000", czyli pewnie tyle ile przyszłoby nam zapłacić za body bezlusterkowego Hasselblada. Czekamy.
Więcej informacji na temat aparatów Fujifilm znajdziecie pod adresem.