Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Adra Pallon zawsze odczuwał potrzebę opowiadania o tym, co ma blisko siebie i co doskonale zna. Mówi, że nie fotografuje dalej niż 150 km od swojego domu.
Jedno z zagadnień, nad którymi się pochyla, jest demotanazja. To proces, w wyniku którego działania lub zaniechania polityczne prowadzą do zniknięcia populacji danego terytorium. Śmierć spowodowana depopulacją jest powolna i cicha, bezlitosna wobec obszaru, natury i dziedzictwa. Jednym z regionów najbardziej dotkniętych starzeniem się w Europie, według danych Eurostatu, jest Galicja, wspólnota autonomiczna Hiszpanii. Żyje tam wysoki odsetek osób starszych, często już nie w pełni samodzielnych, niechętnych opuszczeniu ziemi, na której żyły przez całe życie. Duża część starzejącej się populacji zostaje więc porzucona samej sobie, mając bardzo ograniczony dostęp do opieki społecznej i zdrowotnej.
Projekt Demothanasia rozpoczął się w 2018. Na początku Pallon po prostu rozmawiał z ludźmi i obserwował światło, a aparat wisiał raczej nieużywany. Z czasem powstawało coraz więcej kadrów. Galicja to region, który historycznie był uciskany ze względu na własną kulturę i język, a wiele z jej zasobów zostało zagrabionych. Jest to zatem obszar pełen nierozwiązanych konfliktów. Pallon poświęcił wiele czasu na badania socjologiczne i historyczne obszaru, a następnie postanowił streścić te głosy za pomocą medium, jakim jest fotografia.
- Miejsca, w których fotografuję, to tradycyjnie obszary małorolne z ukształtowaniem terenu, które uniemożliwia intensywną produkcję. Dzisiejszy żarłoczny rynek makroprodukcji i nadprodukcji oraz brak jakościowych połączeń sprawiają, że niełatwo jest połączyć sferę produkcyjną tych miejsc z konsumentem. Piramida demograficzna w większości obszarów jest odwrócona, a czasem nawet nie ma nawet podstawy z powodu niskiego wskaźnika urodzeń i masowej migracji wiejskiej. Depopulacja obszarów wiejskich jest również jedną z przyczyn licznych problemów środowiskowych, takich jak rozrost obszaru pożarów lasów czy zwiększenie erozji gleby. Jeżeli nie nastąpią radykalne zmiany w tej kwestii, śmierć ostatnich mieszkańców wiejskich przyniesie ze sobą śmierć pewnego modelu społecznego, a potem zostanie już tylko pusta Hiszpania - mówi fotograf.
Do pochylenia się nad tym tematem zainspirowała Pallona jego babcia, która sama mieszka na wsi i odmawia opuszczenia jej. Odwiedzając ją fotograf był oczarowany każdą opowieścią o przeszłości i rozmyślał o próbie uchwycenia tych ostatnich głosów.
- Pamięć o tamtym życiu zanika. Był pewien epizod, gdy moja babcia upadła i kilka godzin spędziła na deszczowej, zimnej ziemi, niezdolna wstać z błota. Kiedy to się stało, postanowiłem fotografować to, co może być ostatnim pokoleniem żyjącym na wsi. Fotografowałem nie tylko ludzi, ale w pewien sposób obecność ich absencji. Projekt jest bardzo obszerny i pochyla się zarówno nad skutkami jak i przyczynami wiejskiej migracji - opowiada.
Podczas realizacja autor zaczął stawiać sobie pytania. Skąd pochodzi? Kim jest? Ludzi, którzy nie opuścili wsi, określa jako bohaterów, walczących o utrzymanie swojej tożsamości, kultury i historii, w obliczu grożącej im pustki.
- Za każdym razem, gdy wychodzę z samochodu w wiosce, przepełnia mnie głębokie poczucie dumy na widok wsparcia, jakie istnieje między tymi nielicznymi, którzy pozostali. To oni wytrzymują bardzo trudne warunki życia oraz znoszą dużo samotności i instytucjonalnej bierności, chcąc zapobiec zniknięciu wsi, w której spędzili całe swoje życie. Czasami spotykam tam ludzi, którzy żyją dla społeczności. Jeśli transport publiczny jest niewystarczający, organizują się wspólnie, aby móc przemieszczać się do miasta. Duże rodziny pomagają sobie nawzajem w obliczu braku różnych zasobów. To stała walka przeciwko władzy i presji, jaką ona wywiera, namawiając ich do porzucenia życia wiejskiego - tłumaczy autor.
Pallon zapytany, co najbardziej pociąga go w fotografii, odpowiada: To trudne pytanie, bo fotografia całkowicie zalała moje życie. Ja już nie wiem, jak odróżnić, co jest fotografią, a co nie. Wszystko jest elementem bycia na świecie i pragnienia uchwycenia emocji. Być może fakt noszenia aparatu sprawia, że czuję intensywniej i jestem bardziej skłonny do absorbowania wszystkiego w okół mnie? - zastanawia się. - Wierzę, że fotografia nie jest w stanie przekazywać skomplikowanych idei sama przez się, ale potrafi przenieść wspólne emocje sfotografowanych i fotografa, nawet gdy obserwujemy fotografie wykonane w kulturach bardzo różnych od naszej, których nie rozumiemy. Ta uniwersalność języka fotografii chyba najbardziej mnie fascynuje - dodaje.
Fotografów, chcących realizować długoterminowe projekty dokumentalne, Pallon zachęca by poszukiwać uczciwości, poznać ograniczenia swojego medium, ale przede wszystkim zacząć od obszaru, z którym jest się związanym. Zauważa, że takie projekty są często bardzo skomplikowane i jego zdaniem powinniśmy fotografować zgodnie z kodami, które rozumiemy.
W najbliższych miesiącach Pallon planuje zaprezentować projekt w fizycznej formie po raz pierwszy, dzięki grantowi V Joana Biarnes od Fundacji Photographic Social Vision. Jednocześnie będzie kontynuować podróże po wsiach i dalszą realizację projektu.
Więcej projektów fotografa: adrapallon.com