Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Do testów otrzymałem body Sony A65, dwa obiektywy (kitowy 18-55 mm oraz 35 mm 1.4G) wraz z lampą błyskową F43AM. Pierwsze wrażenie dotyczące aparatu: to solidny korpus i ergonomiczny uchwyt, dzięki któremu dobrze leży w dłoni podczas wykonywania zdjęć, duży wizjer obejmujący cały kadr podczas fotografowania oraz przejrzyste menu, z którym bez problemów poradzi sobie zarówno amator jak i zawodowiec.
Aparat w porównaniu z moim obecnym wysłużonym już Olympusem E-510, z którego korzystam na co dzień, jest o wiele bardziej zaawansowany, widać różnice w materiałach, z których wykonane są oba aparaty. Sony sprawia wrażenie bardziej odpornego na czynniki zewnętrzne, a dostęp do wszelkich złącz zabezpieczony jest zaślepkami jakie możemy spotkać w aparatach firm Canon i Nikon, które skutecznie zabezpieczają złącza przed wilgocią i kurzem. Podczas testów większość zdjęć została wykonana dostarczonym obiektywem 35 mm f/1,4G. Jest to dobry, jasny obiektyw sprawdzający się zarówno w fotografii reporterskiej, portretach, jak i w fotografii sportowej.
Ciekawostką jest podawana przez firmę Sony długość pracy na baterii wynosząca ok 530 - 550 zdjęć. Jednak podczas moich testów udało mi się na w pełni naładowanej baterii wykonać ponad 1200 zdjęć przy wyłączonym podglądzie na żywo na wyświetlaczu aparatu, co jest ogromnym plusem dla producenta.
Kolejną zaletą aparatu Sony - w porównaniu do mojego Olympusa - to duża prędkość zdjęć seryjnych, która w dziedzinie jaką głównie fotografuję (fotografia sportowa) ma ogromne znaczenie. Aparat osiąga do 10 kl/s w zależności od zastosowanego obiektywu i warunków oświetleniowych z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć. Kolejną zaletą jest dobra jakość zdjęć i ilość szumu na ISO 1600. Szum jest delikatny i nie pogarsza znacząco jakości zdjęcia . Niestety zabrakło mi możliwości ustawienia wartości pośrednich ISO w trybach manualnych, jednak wartości te można uzyskać w trybach automatycznych, z których jednak staram się nie korzystać.
Spośród ciekawszych funkcji na uwagę zasługuje możliwość robienia zdjęć w trybie nocnym z ręki, który pozwala na wykonanie zdjęcia w scenerii nocnej bez użycia statywu. Efekt o dziwo nie jest najgorszy, warto zwrócić uwagę na bardzo wysoką czułość ISO i poziom szumów, a raczej ich brak dzięki redukcji szumu w aparacie, który wykonuje w tym trybie kilka zdjęć i tworzy jeden obraz ze zredukowaną ilością szumu.
Jednak w czasie swoich testów postanowiłem skupić się na zdjęciach seryjnych, wykorzystując do tego fotografię sportową Na początek skorzystałem z trybu zdjęć ciągłego priorytetu AE oznaczonego na aparacie ikoną klatek zdjęciowych i cyfry 10. Przyznam szczerze, że tryb ten nie spisuje się za dobrze przynajmniej w tej dziedzinie fotografii. Często autofocus potrafi ustawić się nie w tym miejscu co chcemy, a przy szybko poruszających się zawodnikach zdjęcia często wychodzą rozmazane z racji automatycznie ustawiających się czasów otwarcia migawki.
Po przejściu na tryb S mamy większe pole do popisu i możemy spokojnie wykonać zdjęcie szybko poruszających się obiektów czy sportowców bez poruszenia. Co prawda z niższą prędkością zdjęć seryjnych sięgającą ok 6-7 kl/s, co jest jednak wystarczającą szybkością do uchwycenia ciekawych ujęć podczas np. zawodów sportowych. Mamy wtedy możliwość uzyskania nieporuszonych zdjęć przy odpowiednim ustawieniu szybkości migawki.
Podsumowując - aparat Sony Alpha SLT-A65 może być ciekawą propozycją zarówno dla osób chcących rozpocząć swoją przygodę z lustrzankami jak i dla zaawansowanych amatorów fotografii. Aparat średnio sprawdza się w fotografii sportowej, jednak nadrabia pięknymi zdjęciami nocnymi, nawet gdy nie mamy pod ręką statywu.
Zalety:
+ duża liczba zdjęć na jednym ładowaniu akumulatora
+ znakomita reprodukcja kolorów
+ tryb zdjęć nocnych z ręki
+ proste, przejrzyste menu
+ waga
+ duży wizjer ułatwiający kadrowanie
Wady:
- zewnętrzna lampa błyskowa sprawia wrażenie słabo zamocowanej
- ISO co 1 EV, brak wyboru wartości pośrednich w trybach manualnyc