Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Jeśli jesteście ciekawi, jak w boju wypada najnowsza bestia Sony, to mamy dobrą wiadomość. Profesjonalny teleobiektyw FE 400 mm f/2.8 GM OSS sprawdziliśmy na londyńskim torze wyścigowym Brooklands.
Po reporterskim pełnoklatkowym bezlusterkowcu A9, kolejnym krokiem Sony było stworzenie profesjonalnego teleobiektywu zaprojektowanego z myślą o zawodowych fotografach sportu. O takiej konstrukcji po raz pierwszy usłyszeliśmy jesienią zeszłego roku. Jednak wtedy producent nie zdradził żadnych szczegółów. Wszystkie karty odkrył dopiero dwa dni temu, kiedy to zaprezentował model FE 400 mm f/2.8 GM OSS. Ma on być nie tylko najlżejszym i najbardziej kompaktowym obiektywem o takich parametrach, lecz także ma gwarantować lepszą rozdzielczość oraz wydajność AF niż konstrukcje konkurencji - o czym zapewnia producent.
Na jego układ optyczny składają się 22 soczewki w 17 grupach, w tym 3 szkła fluorytowe o niskim współczynniku dyspersji. Co ciekawe, większość elementów umieszczona została w centralnej i tylnej części obiektywu. Dzięki temu środek ciężkości został przesunięty w stronę bagnetu, co sprawia, że całość jest bardzo dobrze wyważona. Do tego z pomocą przychodzi w pełni magnezowy tubus o łącznej wadze 2.9 kg (przy wymiarach 158 x 359 mm), czyli wyraźnie mniej niż odpowiedniki konkurencji.
W istocie producent w dniu premiery zapewniał, że tym szkłem będziemy w stanie fotografować z ręki. I faktycznie możemy to potwierdzić. Zdecydowana większość z poniższych zdjęć została wykonana bez użycia statywu czy monopoda, co przy takich parametrach obiektywu może imponować. Nie zabrakło też wysokiej klasy powłok antyrefleksyjnych i fluorynowych, które ułatwiają utrzymanie szkła w czystości. Z kolei 11-listkowa kołowa przysłona w parze z dużym otworem względnym zapewnia nam wyjątkowo przyjemne dla oka rozmycie dalszego planu, co jest już wizytówką linii G Master.
Pochwalić musimy także wydajność autofokusa. Za ostrzenie odpowiadają dwa nowo opracowane silniki liniowe, dzięki którym skuteczność śledzenia obiektów ma być 5-krotnie większa niż w przypadku modelu 300 mm f/2.8 GM. Czy faktycznie tak jest w rzeczywistości? Musimy powiedzieć, że po kilku intensywnych godzinach pracy z tym obiektywem, AF działa jak marzenie - trafia pewnie, szybko i w punkt. Do tego śledzenie fotografowanego obiektu nie odpuszcza, dzięki czemu otrzymujemy odpowiednio wyostrzone kadry. Otrzymujemy także 3 tryby stabilizacji optycznej, która również pomaga podczas fotografowania z ręki. Znalazły się również: sprzęgło zakresu ostrzenia, pierścień umożliwiający szybkie przełączenie z trybu FF na APS-C, 4 przyciski funkcyjne umieszczone z każdej strony obiektywu oraz przełącznik Full-Time DMF, który pozwoli nam na ciągłe ręczne doostrzanie.
Sportowe tele Sony to oczywiście w pełni magnezowa, wytrzymała i uszczelniona konstrukcję, która jest kompatybilna z konwerterami 1,4x i 2x - odpowiednio 560 mm f/4 i 800 mm f/5.6. Do tego obiektyw zapewnia system filtrów wsuwanych o rozmiarze 40.5 mm. Za to wszystko przyjdzie nam zapłacić 12 tys. euro (około 50 tys. złotych). Sony FE 400 mm f/2.8 GM OSS, który w sprzedaży ma pojawić się we wrześniu, sprawdziliśmy z pełnoklatkowym flagowcem Sony A9.