Akcesoria
Nowy Lexar Workflow - zarządzanie danymi na jeszcze wyższym poziomie
Prezentacja modelu
Testowany egzemplarz trafił w moje ręce w okresie, gdy warunki do przeprowadzania testów były niekorzystne. Przyznam, że gdy wziąłem go po raz pierwszy do ręki nie spodobał mi się zbytnio. I tak właśnie mieszane odczucia towarzyszyły mi od początku użytkowania aparatu. Z jednej strony aparat jest opatrzony naklejką made in china dla osoby przyzwyczajonej do legendarnej japońskiej jakości, może budzić mieszane uczucia. Jednak po wzięciu do ręku niewiele można mu zarzucić. Trzyma się go pewnie, ergonomia to jego mocna strona, a co bardzo ważne nie dostrzega się tutaj żadnych trzasków plastikowej obudowy czy niestaranności wykonania. Aparat jest bardzo estetyczny, wykonany z dobrej jakości tworzywa sztucznego w modnym, srebrnym kolorze z efektownymi złotymi wykończeniami. Przód aparatu ozdobiony jest pokaźnym znakiem "Nikon" i dyskretnym napisem LiteTouch...
Po przyjrzeniu się z bliska w oczy rzucają się dwie małe literki ED, o czym nieco później. Aparat jest kompaktowy wyposażony w praktyczne rozwiązanie zabezpieczania obiektywu. Wysunięcie obiektywu następuje dopiero po odsunięciu przedniej klapki, wtedy aparat sygnalizuje gotowość do pracy.
Po otworzeniu ścianki tylnej naszym oczom ukazuje się dobrze wykonane wnętrze, starannie wyczernione i zmatowione.
Aparat Nikon posiada zakres ogniskowej od 38 - 140mm i w hierarchii producenta niewątpliwie jest aparatem przeznaczonym dla bardziej wymagających fotoamatorów, na co może wskazywać zarówno rozpiętość ogniskowej jak i cena oscylująca w granicach od 890 - 1300 PLN. Tak duża rozpiętość cenowa wynika z różnych źródeł dokonywania potencjalnego zakupu.