Pentax MZ-S

Najnowszy model lustrzanki Pentaxa pojawił się na początku roku jednak do Polski trafił dopiero teraz. Prezentujemy podstawowe możliwości aparatu.

Autor: Tomasz Gutkowski

12 Listopad 2001
Artykuł na: 6-9 minut

U tych, którzy skutecznie bronią się przed ekspansją fotografii cyfrowej każda prezentacja nowego sprzętu 35mm budzi uzasadnione emocje. Spór o to czy elektroniczny zapis obrazu może dorównać metodzie fotochemicznej tak naprawdę jeszcze w Polsce na dobre nie rozgorzał. Po pierwsze wszelkie nowości cyfrowe docierają do nas ze sporym opóźnieniem, po drugie abstrakcyjnie wysokie ceny są silną barierą dla średnio zamożnego fotoamatora i po trzecie wreszcie, producenci przeczuwają, że przyszłość fotografii to nie błona z warstwą światłoczułą lecz sensor CCD i karta pamięci. Coraz mniej prezentacji małoobrazkowych lustrzanek a proporcjonalnie coraz więcej ofert na rynku aparatów cyfrowych. Dla przykładu ostatni tydzień (01.11 - 08.11) zaowocował co najmniej 6 premierami. Dlatego cieszy, że nie wszyscy zapomnieli o miłośnikach fotografii, dla których cenniejszy od szybkości i wygody jest trud żmudnego, samodzielnego dochodzenia do zamierzonego efektu. Oczywiście nie znaczy to, że cyfra nie wymaga ciężkiej pracy, ale czy podgląd zdjęcia na monitorze LCD można porównać z chwilą, gdy zanurzony w wywoływaczu kawałek naświetlonego papieru ujawnia nam swoje tajemnice?

Tyle wstępu, przejdźmy więc do interesującego nas tematu - prezentacji najnowszej małoobrazkowej lustrzanki firmy Pentax - modelu MZ-S. Wypada tu zaznaczyć, że nie będzie to prawdziwy test. Jeden egzemplarz pokazany w Łodzi miał takie powodzenie, że na dłuższą zabawę z nim przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Ale możemy pokusić się o przegląd i ocenę najważniejszych funkcji i możliwości aparatu.

MZ-S to sprzęt przeznaczony dla ambitnych amatorów. Jak całą serię MZ cechuje go prostota obsługi i łatwa dostępność do wszelkich nastawień. Do tej pory można było to uzasadniać faktem, że Pentax uważany jest za firmę preferującą tradycyjne rozwiązania, bez fajerwerków i nadmiernej ilości funkcji. Ale tym razem użytkownicy dostają do ręki sprzęt łączący wysoki stopień automatyzacji, wszechstronność, wysokiej jakości elektronikę z manewrowością i wygodą pracy. Także design, którego najbardziej charakterystycznym elementem jest nachylony pod kątem 30st. w stronę fotografującego górny panel sterowania jest świadectwem dążenia do ustanowienia nowych standardów wśród sprzętu tej klasy.

Aparat daje do dyspozycji 3 programy automatyki ekspozycji (Program AE, preselekcja czasu, preselekcja przysłony) oraz manual z kontrolą migawki na panelu sterowania (przywracaną do automatyki za pomocą jednego przycisku) i nastawem przysłony przez pierścień przysłony umieszczony na obiektywie. Najkrótszy czas migawki to rzadko osiągana w średniej klasy sprzęcie1/6000 s. Przy użyciu lampy najkrótsza synchronizacja wynosi 1/180 s. lub opcjonalnie można czas ustawić manualnie nawet do 1/6000s. (z lampą AF360FGZ).

Migawka szczelinowa o przebiegu pionowym, sterowana elektronicznie.

6-segmentowy pomiar ekspozycji TTL pracuje w zakresie EV 0-21 (ISO 100, F1.4). Możemy skorzystać z pomiaru matrycowego, centralnie ważonego lub punktowego. Bardzo wygodnie rozwiązano blokadę ekspozycji zapamiętującą parametry naświetlenia przez 20 sekund. Lewe pokrętło na panelu sterowania kontroluje kompensację ekspozycji (+/- 3EV co 1/2EV). Także tutaj ustawiamy parametry autobracketingu z opcjonalnie 2, 3 lub 5-klatkową serią w zakresie +/-1/2EV lub 1EV.

Automatyka ostrości oparta jest na 6-punktowym pomiarze TTL z porównaniem fazy (SAFOX VII). Rozrzucone szeroko punkty ostrości, 5 w poziomie i 1 nad punktem centralnym, ułatwiają pomiar odległości dla obiektów oddalonych znacznie od centrum pola. W trybie AF ostrość ustawiana jest na najbliższy obiekt, ale łatwo możemy przejść do trybu wyboru punktu pomiaru. Równolegle aparat pracuje w trzech trybach nastawu ostrości: AF-Single (z blokadą ostrości), AF-Continuous i manualnie na obiektywie. Przycisk blokady AF aktywuje lub dezaktywuje pomiar.

Przesuw filmu odbywa się automatycznie, pojedynczo lub w serii z niezbyt imponującą prędkością 2,5 kl/s, po skończeniu film zwijany jest także automatycznie. Aparat informuje nas o błędzie przy zakładaniu oraz przy zbliżaniu się do końca filmu. Samowyzwalacz 2 lub 12-sekundowy. Wielokrotna ekspozycja nie posiada ograniczeń ilości naświetleń.

Okrągły (iluminowany) wyświetlacz LCD zawiera wszystkie niezbędne dane o parametrach ekspozycji trybie pracy. Dbałość o maksymalną przejrzystość daję fotografującemu pełną kontrolę nad aktualnymi ustawieniami. Raz z racji nowatorskiego nachylenia całej "deski rozdzielczej", co daję możliwość łatwego podglądu bez niepotrzebnego nachylania aparatu oraz dzięki informacjom zawartym w wizjerze, które całkowicie wykluczają konieczność odrywania oka podczas pracy.

W MZ-S zastosowano stały, pentapryzmatyczny celownik oraz wymienną matówkę o naturalnej jasności. Pole widzenia pokrywa 92% obrazu naświetlanego. Standardowo możemy ustawić korektę ostrości dla wizjera (-2,5 - +1,5m-1).

Dodatkowe udogodnienia to elektroniczny podgląd głębi ostrości oraz bardzo praktyczna funkcja zapisu parametrów naświetlenia bezpośrednio na filmie (numer filmu, czułość filmu, tryb pomiaru światła, tryb i parametry ekspozycji, kompensację, autobracketing) Doceni to każdy, kto chce sprawdzić lub porównać warunki i ustawienia ekspozycji dla danego zdjęcia.

Kod DX odczytywany jest automatycznie w zakresie ISO25 - 5000 lub ręcznie od ISO6 do 6400 w skokach co 1/3EV.

Wbudowana lampa błyskowa o liczbie przewodniej 12 (ISO100/m) oświetla pole zgodne z polem widzenia obiektywu 28mm.

MZ-S posiada także 19 różnych ustawień dla poszczególnych funkcji aparatu.

Wymiary 136.5 x 95 x 64mm, waga 520g, zasilanie z 3V baterii typu CR2

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
OM System OM-D OM-3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
OM System OM-D OM-3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Najnowszy OM-3 to flagowe funkcje OM-1 zamknięte w korpusie stylizowanym na analogowego Olympusa. To także nowe kreatywne tryby. Oto, jak spisuje się w praktyce.
36
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nowa uniwersalna pełna klatka Leiki ma być godnym rywalem dla wydajnych zawodowych korpusów konkurencji. Na pierwszy rzut oka ma wszystko, żeby tego dokonać, czy jednak nie jest to...
19
Leica Q3 43 okiem użytkownika Q2/Q3 - subiektywny test praktyczny
Leica Q3 43 okiem użytkownika Q2/Q3 - subiektywny test praktyczny
Leica Q3 43 to aparat, na który wielu fotografów czekało od dekady. Kompaktowe body premium z jasnym standardowym obiektywem jawi się jako prawdziwy Graal podróżników i fotografów ulicznych. Czy...
57