Wydarzenia
Ruszyły promocje Black Friday Sony w sklepie Fotoforma.pl
U tych, którzy skutecznie bronią się przed ekspansją fotografii cyfrowej każda prezentacja nowego sprzętu 35mm budzi uzasadnione emocje. Spór o to czy elektroniczny zapis obrazu może dorównać metodzie fotochemicznej tak naprawdę jeszcze w Polsce na dobre nie rozgorzał. Po pierwsze wszelkie nowości cyfrowe docierają do nas ze sporym opóźnieniem, po drugie abstrakcyjnie wysokie ceny są silną barierą dla średnio zamożnego fotoamatora i po trzecie wreszcie, producenci przeczuwają, że przyszłość fotografii to nie błona z warstwą światłoczułą lecz sensor CCD i karta pamięci. Coraz mniej prezentacji małoobrazkowych lustrzanek a proporcjonalnie coraz więcej ofert na rynku aparatów cyfrowych. Dla przykładu ostatni tydzień (01.11 - 08.11) zaowocował co najmniej 6 premierami. Dlatego cieszy, że nie wszyscy zapomnieli o miłośnikach fotografii, dla których cenniejszy od szybkości i wygody jest trud żmudnego, samodzielnego dochodzenia do zamierzonego efektu. Oczywiście nie znaczy to, że cyfra nie wymaga ciężkiej pracy, ale czy podgląd zdjęcia na monitorze LCD można porównać z chwilą, gdy zanurzony w wywoływaczu kawałek naświetlonego papieru ujawnia nam swoje tajemnice?
Tyle wstępu, przejdźmy więc do interesującego nas tematu - prezentacji najnowszej małoobrazkowej lustrzanki firmy Pentax - modelu MZ-S. Wypada tu zaznaczyć, że nie będzie to prawdziwy test. Jeden egzemplarz pokazany w Łodzi miał takie powodzenie, że na dłuższą zabawę z nim przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Ale możemy pokusić się o przegląd i ocenę najważniejszych funkcji i możliwości aparatu.
MZ-S to sprzęt przeznaczony dla ambitnych amatorów. Jak całą serię MZ cechuje go prostota obsługi i łatwa dostępność do wszelkich nastawień. Do tej pory można było to uzasadniać faktem, że Pentax uważany jest za firmę preferującą tradycyjne rozwiązania, bez fajerwerków i nadmiernej ilości funkcji. Ale tym razem użytkownicy dostają do ręki sprzęt łączący wysoki stopień automatyzacji, wszechstronność, wysokiej jakości elektronikę z manewrowością i wygodą pracy. Także design, którego najbardziej charakterystycznym elementem jest nachylony pod kątem 30st. w stronę fotografującego górny panel sterowania jest świadectwem dążenia do ustanowienia nowych standardów wśród sprzętu tej klasy.
Aparat daje do dyspozycji 3 programy automatyki ekspozycji (Program AE, preselekcja czasu, preselekcja przysłony) oraz manual z kontrolą migawki na panelu sterowania (przywracaną do automatyki za pomocą jednego przycisku) i nastawem przysłony przez pierścień przysłony umieszczony na obiektywie. Najkrótszy czas migawki to rzadko osiągana w średniej klasy sprzęcie1/6000 s. Przy użyciu lampy najkrótsza synchronizacja wynosi 1/180 s. lub opcjonalnie można czas ustawić manualnie nawet do 1/6000s. (z lampą AF360FGZ).
Migawka szczelinowa o przebiegu pionowym, sterowana elektronicznie.
6-segmentowy pomiar ekspozycji TTL pracuje w zakresie EV 0-21 (ISO 100, F1.4). Możemy skorzystać z pomiaru matrycowego, centralnie ważonego lub punktowego. Bardzo wygodnie rozwiązano blokadę ekspozycji zapamiętującą parametry naświetlenia przez 20 sekund. Lewe pokrętło na panelu sterowania kontroluje kompensację ekspozycji (+/- 3EV co 1/2EV). Także tutaj ustawiamy parametry autobracketingu z opcjonalnie 2, 3 lub 5-klatkową serią w zakresie +/-1/2EV lub 1EV.
Automatyka ostrości oparta jest na 6-punktowym pomiarze TTL z porównaniem fazy (SAFOX VII). Rozrzucone szeroko punkty ostrości, 5 w poziomie i 1 nad punktem centralnym, ułatwiają pomiar odległości dla obiektów oddalonych znacznie od centrum pola. W trybie AF ostrość ustawiana jest na najbliższy obiekt, ale łatwo możemy przejść do trybu wyboru punktu pomiaru. Równolegle aparat pracuje w trzech trybach nastawu ostrości: AF-Single (z blokadą ostrości), AF-Continuous i manualnie na obiektywie. Przycisk blokady AF aktywuje lub dezaktywuje pomiar.
Przesuw filmu odbywa się automatycznie, pojedynczo lub w serii z niezbyt imponującą prędkością 2,5 kl/s, po skończeniu film zwijany jest także automatycznie. Aparat informuje nas o błędzie przy zakładaniu oraz przy zbliżaniu się do końca filmu. Samowyzwalacz 2 lub 12-sekundowy. Wielokrotna ekspozycja nie posiada ograniczeń ilości naświetleń.
Okrągły (iluminowany) wyświetlacz LCD zawiera wszystkie niezbędne dane o parametrach ekspozycji trybie pracy. Dbałość o maksymalną przejrzystość daję fotografującemu pełną kontrolę nad aktualnymi ustawieniami. Raz z racji nowatorskiego nachylenia całej "deski rozdzielczej", co daję możliwość łatwego podglądu bez niepotrzebnego nachylania aparatu oraz dzięki informacjom zawartym w wizjerze, które całkowicie wykluczają konieczność odrywania oka podczas pracy.
W MZ-S zastosowano stały, pentapryzmatyczny celownik oraz wymienną matówkę o naturalnej jasności. Pole widzenia pokrywa 92% obrazu naświetlanego. Standardowo możemy ustawić korektę ostrości dla wizjera (-2,5 - +1,5m-1).
Dodatkowe udogodnienia to elektroniczny podgląd głębi ostrości oraz bardzo praktyczna funkcja zapisu parametrów naświetlenia bezpośrednio na filmie (numer filmu, czułość filmu, tryb pomiaru światła, tryb i parametry ekspozycji, kompensację, autobracketing) Doceni to każdy, kto chce sprawdzić lub porównać warunki i ustawienia ekspozycji dla danego zdjęcia.
Kod DX odczytywany jest automatycznie w zakresie ISO25 - 5000 lub ręcznie od ISO6 do 6400 w skokach co 1/3EV.
Wbudowana lampa błyskowa o liczbie przewodniej 12 (ISO100/m) oświetla pole zgodne z polem widzenia obiektywu 28mm.
MZ-S posiada także 19 różnych ustawień dla poszczególnych funkcji aparatu.
Wymiary 136.5 x 95 x 64mm, waga 520g, zasilanie z 3V baterii typu CR2