Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Temat miesiąca
Fotografia dronowaMyślisz o rozpoczęciu przygody z fotografią dronową, ale nie wiesz jak się do tego zabrać? Specjalnie dla Was na pytania, który zadaje sobie chyba każdy amator odpowiada doświadczony operator drona Wojciech Radwański.
Jeszcze kilka lat temu, zaczynając przygodę z dronami na to pytanie odpowiedziałbym zupełnie inaczej. Od tego czasu sytuacja mocno się zmieniła i opanowanie dronów dostępnych aktualnie na rynku jest coraz prostsze. Przybywa systemów wspomagających i stabilizujących lot, inteligentne tryby, automatyczny powrót na miejsce startu to tylko niektóre z pomocy na które może liczyć początkujący operator drona. Nie potrafię grać w Fifę na Xboxie, bo pad sprawia mi za dużo problemów, ale od 3 lat latam dronami także o czymś to świadczy.
Dronów może nie, ale warto zaopatrzyć się w kilka dodatkowych kompletów śmigieł na start.
Wszystko zależy od posiadanych zdolności manualnych i determinacji. Uczyłem już latać kilku znajomych i jednym szło to lepiej innym trochę gorzej. Patrząc po sobie wiem, że ważna jest regularność w lataniu i ćwiczeniu, a nie staż. Kilkunastodniowa przerwa sprawia, że czuję się mniej pewnie i trochę muszę polatać, by wrócić do wcześniejszej sprawności.
To pytanie słyszę dosyć często i zawsze odpowiadam na nie tak samo. Latanie dronem jest na tyle proste, że jeśli mamy w planach latanie czymś bardziej zaawansowanym to nie ma sensu kupować przejściowego drona. Będzie to jedynie strata pieniędzy bo taki dron szybko straci na wartości, a latanie większym, bardziej zaawansowanym dronem nie jest ani trochę trudniejsze.
Płynność ruchów. Samo latanie nie jest bardzo skomplikowane, ale jeśli chcemy np. filmować musimy latać płynnie bez żadnych gwałtownych ruchów drona i kamery. To wymaga już wielu godzin ćwiczeń i praktyki.
Na początku warto zadać sobie pytanie do czego chcemy wykorzystywać drona oraz czy zależy nam na jakości materiałów czy może na mobilności. Jeden dron sprawdzi się bardziej przy fotografowaniu, a inny przy filmowaniu. Istnieje kilka modeli ze składanymi ramionami, które sprawdzą się przy podróżowaniu, ale to wszystko kosztem mniejszej matrycy. Nie bez znaczenia jest tutaj budżet jaki chcemy przeznaczyć na drona. Kilka lat temu kiedy zaczynałem swoją przygodę z lataniem trzeba się było zapisać w kolejce. Na swojego pierwszego drona czekałem kilka tygodni, a teraz w każdym większym sklepie z elektroniką mamy kilka modeli do wyboru.
Oczywiście, żeby robić dobre zdjęcia nie potrzebujemy najbardziej zaawansowanego modelu, ale im wyższa półka, tym więcej udogodnień. Jeśli chodzi o jakość materiałów to różnice nie są bardzo duże. Pytanie też gdzie wykorzystujemy zdjęcia, bo jeśli trafiają tylko do mediów społecznościowych to ciężko będzie zauważyć jakąkolwiek różnice. Sprzedając odbitki warto zainwestować więcej. Droższe modele posiadają np. wymienną optykę, większą matrycę i dłuższy czas lotu. Niestety jest to już bardzo duży wydatek rzędu 20-30 tys. zł. Przyzwoite zdjęcia zrobimy za to dronem już za 2500 zł.
Na początku przygody z lataniem pomocne mogą być wszelkiej maści czujniki wykrywające przeszkody, inteligentne tryby lotu itp. Z czasem zaczyna to bardziej przeszkadzać i ograniczać. Osobiście dezaktywowałem wszystkie niepotrzebne funkcje. Dla mnie najważniejsza jest kamera i długość lotu.
Czas lotu drona to najczęściej 6-25 min.
Zgodnie z prawem drona należy mieć w zasięgu wzroku, a co za tym idzie wszystko zależy od tego jak dobry mamy wzrok. Drugim czynnikiem są zakłócenia, które czasami powodują brak łączności z dronem pomimo tego, że mamy go w zasięgu wzroku. Z tego co słyszałem, bo oczywiście nigdy nie próbowałem, dronem można przy sprzyjających warunkach odlecieć nawet na kilka kilometrów.
Najbardziej profesjonalne platformy można w pewnym stopniu rozbudować i ulepszyć, ale mówimy tu o dronach za kilkadziesiąt tysięcy. W dronach z trochę niższej półki cenowej, ale wciąż profesjonalnych można wymienić kamerę np. na termowizyjną, zamontować baterię o większej pojemności, czy domontować spadochron który otworzy się w przypadku awarii zasilania.
Najlepszym źródłem informacji będą warsztaty dotyczące dronów organizowane od czasu do czasu przez pracownika PAŻP (Polska Agencja Żeglugi Powietrznej). Najgorszym źródłem są fora i grupy na Facebooku, gdzie krąży masa sprzecznych, przestarzałych i niekompletnych informacji.
Wiedzy można szukać również na stronie Urzędu Lotnictwa Cywilnego, a tych najbardziej wytrwałych odsyłam do dziennika ustaw.
Jeśli chcemy wykorzystywać drona do celów komercyjnych to w każdym przypadku potrzebujemy licencji czyli tzw. świadectwa kwalifikacji, ubezpiecznia OC i aktualnych badań lekarskich. Licencję można zrobić w ciągu kilku dni. Dobrze jest wybrać renomowany i autoryzowany ośrodek nie tylko przez ULC ale i przez producenta dronów (np. DJI Academy - flyandfilm.pl)
Sytuacja zmienia się przy wykorzystaniu rekreacyjnym i dronach poniżej 600 g. Na takie drony w teorii nie potrzeba pozwolenia, ale to nie znaczy, że wolno nam latać wszędzie. W przestrzeni powietrznej jest bardzo dużo stref które można nieświadomie naruszyć. Wtedy nie ma znaczenia jakim dronem latamy, a konsekwencje mogą być naprawdę poważne. Aktywność stref, ich granice poziome i pionowe itp. można sprawdzić na stronie PAŻP, bądź w aplikacji DroneRadar, którą bardzo polecam.
Praktycznie każdy dron jest sprzedawany w ochronnym opakowaniu, a dodatkowo można dokupić plecak, torbę czy wodoodporną walizkę. To wszystko sprawia, że transport jest bezpieczny. Bardziej uciążliwe mogą być dla nas przepisy linii lotniczych, które zakazują przewozu baterii w bagażu rejestrowanym, czy ostrych śmigieł w bagażu podręcznym.
Kraksy na szczęście nigdy nie miałem, ale zdarzyło mi się wysyłać drona kilka razy na serwis w ramach gwarancji. Problemem była elektronika w kamerze czy pęknięta w wyniku zmęczenia materiału obudowa. Obie reklamacje zostały rozpatrzone pozytywnie, ale na drona czekałem za każdym razem ponad miesiąc. Niestety, ale firma DJI która jest monopolistą na rynku posiada swoje serwisy tylko w Niemczech i Holandii. Cały proces mógłby trwać zdecydowanie krócej, ale do samego rozpatrzenia sprawy nie mam żadnych zastrzeżeń.
Pełną winę za takie zdarzenie ponosi operator drona. Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe w przypadku latania komercyjnego i posiadania licencji, ale ubezpieczyć może się również amator. Koszt nie jest wysoki, a pozwoli nam to uniknąć przykrych doświadczeń. Polecam ubezpieczyć się każdemu niezależnie od wielkości drona i charakteru lotów.
Największym wrogiem dronów jest oczywiście silny i porywisty wiatr. W wietrzne dni najlepiej odpuścić sobie latanie, chyba że nie mamy innej możliwości. Możemy mieć duży problem z samym startem i lądowaniem, nie mówiąc już o utrzymaniu drona w jednym miejscu czy powrocie nad miejsce startu. W takich sytuacjach bateria rozładowuje się zdecydowanie szybciej niż normalnie. Należy pamiętać również o tym, że przeważnie im wyżej tym bardziej wieje. Warto tu również wspomnieć o opadach deszczu, gdyby komuś to przyszło do głowy. Elektronika i woda to nie najlepsze połączenie.
Przygotowując się do lotu w danym miejscu należy wziąć pod uwagę odległość od ludzi, lini wysokiego napięcia czy drzew. Miejsce do startu i lądowania najlepiej dobrać tak by mieć sporo swobody i dobrą widoczność we wszystkich kierunkach. Przed rozpoczęciem lotu obowiązkowo należy sprawdzić aktywność stref w przestrzeni powietrznej i to czy nie znajdujemy się blisko lotniska. Jeśli chodzi o samego drona to warto sprawdzić czy śmigła są dobrze wpięte, bateria jest naładowana i nie wysunie nam się w trakcie lotu oraz czy dron nie wyświetla informacji o błędach.
Wojciech Radwański - Ambasador marki DJI. Student Politechniki Śląskiej, mieszkaniec Piekar Śląskich. Znany jako „Ra2nski”. Fotografią zajmuje się od 2009 roku, a od 2015 roku do tworzenia swoich prac wykorzystuje drony. Jego zdjęcia są zdominowane przez śląską architekturę i pejzaże. Laureat konkursów fotograficznych oraz autor wystaw. Współpracuje z wieloma pracowniami architektonicznymi w całej Polsce i za granicą.
Więcej zdjęć znajdziecie na profilu @ra2nski_ w serwisie Instagram oraz na stronie facebookowej fotografa.