Przetestuj FlashBender 2 Portable Lighting Kit - opinia Michała Treutlera

Autor:

13 Lipiec 2017
Artykuł na: 4-5 minut

Na początku czerwca zaprosiliśmy Was do udziału w testach konsumenckich akcesoriów oświetleniowych FlashBender 2 Portable Lighting Kit. Spośród wszystkich zgłoszeń wyłoniliśmy trzech uczestników. Dziś prezentujemy opinię ostatniego autora - Michała Treutlera.

Rogue FlashBender 2 - Portable Lighting Kit to przenośny zestaw oświetleniowy do lamp reporterskich. Został zaprojektowany dla fotografów dbających o kompaktowość i posiadających minimum jedną lampę reporterską.

Moje pierwsze wrażenie, gdy odebrałem przesyłkę od kuriera było bardzo pozytywne - jedyne pól kilograma sprzętu! Czas rozpakować...

W skład zestawu wchodzą:

  • FlashBender 2 (duży reflektor)
  • FlashBender 2 (mały reflektor)
  • Panel rozpraszający światło (duży)
  • Panel rozpraszający światło (mały)
  • Rogue 3-in-1 Flash Grid
  • Combo Filter Kit (żele do grida)
  • Rogue Flash Gels (nakładki żelowe na palnik lampy błyskowej)

Postanowiłem przetestować zestaw w warunkach plenerowych, ponieważ uwielbiam portretować pod światło. Przy tej technice konieczne jest doświetlenie twarzy modelki. Na co dzień używam do tego parasolki transparentnej lub dużego softboxa. Zestaw od firmy Rogue oferuje mały oraz duży reflektor, który po bardzo prostym zamontowaniu na lampę błyskową działa jak mini softbox.

Wszystkie poniższe fotografie są prosto z aparatu. Bez żadnego doświetlania zdjęcie prezentuje się tak:

Na początek postanowiłem założyć duży reflektor z panelem rozpraszającym na lampę wpiętą w korpus aparatu. Jak widać na zdjęciu po lewej, reflektor można dowolnie zaginać i modelować, by błysk nie uciekał w górę. Ciekawym zastosowaniem reflektora (zarówno dużego jak i małego), jest możliwość zagięcia w rulon, który tworzy modyfikator a'la strumienica.

Po założeniu dużego reflektora na lampę wpiętą w korpus, twarz została doświetlona mocnym światłem. Reflektor działa jak dyfuzor, lecz nie do końca byłem zadowolony z efektów. Jestem zwolennikiem miękkiego, delikatnego oświetlenia twarzy. Dyfuzor pozostawił jednak dość ostre cienie.

Zmniejszenie mocy lampy również nie dało zamierzonego efektu, dlatego zdecydowałem się zdjąć lampę z korpusu i umieścić ją na statywie. Lampę podpiąłem pod wyzwalacz radiowy Yongnuo 622N.

Światło wypełniło twarz modelki w bardziej naturalny sposób, lecz cienie pozostały nadal dość ostre. Moim zdaniem, tak mały dyfuzor nie jest w stanie zastąpić dużej parasolki lub dużego softboxa, które dają przyjemne, miękkie światło (idealne do portretów). Podobne zdanie mam o mniejszym reflektorze, który służyć może do doświetlania szerszych kadrów. Tej wielkości modyfikatory spisałyby się idealnie w fotografii produktowej lub makro.

Kolejną ciekawą nakładką na lampę był Rogue 3-in-1 Flash Grid. Do jego użycia wybraliśmy się w zacienione miejsce, tak by warunki oświetleniowe były wymagające. Rogue 3-in-1 Flash Grid to niewielkich rozmiarów nakładka, składająca się z dwóch "plastrów miodu" oraz dyfuzora.  Zamiast dyfuzora można zamontować różnokolorowe żele, które dołączone są w zestawie. Uwagę należy zwrócić na wykonanie żelów oraz nakładek żelowych na palnik. Moim zdaniem są bardzo dobrej jakości, podczas zaginania nie powstają żadne zgniecenia ani ślady użytkowania.

Nakładka dała bardzo ciekawe efekty. Mocne, charakterne oświetlenie dało ostre cienie. Rogue 3-in-1 Flash Grid z pewnością jest ogromnie pomocne podczas sesji studyjnych. Sprawdzi się również przy doświetlaniu tła i przy oświetleniu w kontrze.

Podsumowanie:

  • Zestaw Rogue FlashBender 2 - Portable Lighting Kit to małych rozmiarów akcesoria, które idealnie sprawdzą się np. w sesjach beauty oraz w fotografii makro. Niestety, przy fotografowaniu całej sylwetki duży softbox lub parasolka są niezastąpione.
  • Cały zestaw robi wrażenie pod względem wielkości (zmieści się nawet w małej torbie fotograficznej), lekkości (550 g) i jakości wykonania. Jest także bardzo prosty w obsłudze.
  • Elastyczność konstrukcji reflektorów pozwala świetnie modyfikować oświetlenie, co pomaga w uzyskaniu różnych efektów.
  • Zarówno nakładki jak i żele robią wrażenie pod względem wytrzymałości.

Zdecydowanie polecam użycie zestawu w fotografii produktowej, reporterskiej, beauty oraz makro.

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Dumka na szkle i błonie. Międzywojenne Kresy w nowym albumie Narodowego Archiwum Cyfrowego [RECENZJA]
Dumka na szkle i błonie. Międzywojenne Kresy w nowym albumie Narodowego Archiwum Cyfrowego...
Tak zwane Kresy Wschodnie zapisały się w polskiej pamięci zbiorowej jako kraina w połowie mityczna - idealizowana, bo „utracona”. Jak wyglądało w rzeczywistości zwykłe życie jej...
21
„King, Queen, Knave” - zaklęty trójkąt Gregorego Halperna [Recenzja]
„King, Queen, Knave” - zaklęty trójkąt Gregorego Halperna [Recenzja]
W „King, Queen, Knave” Halpern konfrontuje się z przeszłością i pamięcią o miejscu, w którym dorastał i do którego powrócił, gdy przeżywał twórczy kryzys. Zdjęcia powstawały przez niemal dwie...
34
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Plecaki Peak Design Outdoor mają być doskonałą propozycją na terenowe wycieczki z aparatem. O tym, co mają do zaoferowania opowiada fotograf i podróżnik Przemek Jakubczyk.
28
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj