Ferit Kuyas "Chongqing - City of ambition" - recenzja

Autor: Marcin Grabowiecki

17 Kwiecień 2014
Artykuł na: 2-3 minuty
Tematem książki "Chongqing - City of ambition" jest, położone nad najdłuższą w Azji rzeką - Jangcy, miasto Chongqing, które w ostatnich latach przeżywa rozkwit ekonomiczny. Przemianom ulega krajobraz wokół rozwijającej się metropolii. Dotyczy to także przedmieść, którym Ferit Kuyas poświęca szczególną uwagę.

Książka Chongqing - City of ambition jest owocem kilkuletniej pracy Ferita Kuyasa. W przeciągu dziesięciu lat fotograf odwiedził chińskie miasto Chongqing ponad dwudziestokrotnie. Chociaż zamieszkuje je 32 miliony ludzi, jest ono mało znane w Europie. Jak w takim razie trafił do niego pochodzący z Istambułu fotograf?

Ferit Kuyas jest wykształconym architektem i prawnikiem. Zanim zajął się fotografią pracował w Szwajcarii jako tłumacz. Tam poślubił Chinkę, której rodzina pochodzi z Chongqing. Tym sposobem znalazł się w jednej z najszybciej rozwijających się metropolii azjatyckich. Kuyasa zafascynowały przemiany, których był świadkiem, co sprawiło, że poświęcił się dokumentacji bezpowrotnie zmieniającego się krajobrazu. Fakt, że penetrowanie miasta łączyło się z poznawaniem ojczyzny jego żony nie jest bez znaczenia. Nadało to zdjęciom osobisty i autobiograficzny charakter oraz sprawiło, że patrzymy na nie przez pryzmat nowej sytuacji, w której znalazł się autor.

Prace Kuyasa powstają przy użyciu wielkoformatowego aparatu. Precyzyjna technika pozwala mu wydobyć z krajobrazu niezaprzeczalne piękno. Artysta fotografował mosty, wiadukty, autostrady i ogromne place budowy. Centralne miejsce w jego pracach zajmuje rzeka, którą próbuje się okiełznać na wszelkie sposoby. Ogrom miasta jest raczej przeczuwany, niż rzeczywiście zaobserwowany. Na zdjęciach nie widzimy zatłoczonego centrum. Uwagę fotografa przyciągają zanurzone we mgle peryferia.

Patrząc na zdjęcia z książki trudno nie myśleć o kosztach postępu cywilizacyjnego. Marzenia o okiełznaniu natury przynoszą rozwój miast, ale jednocześnie dewastację środowiska naturalnego. Ważniejszy jest jednak emocjonalny ładunek tych surowych, chłodnych krajobrazów, które przesycone są melancholią. Świetliste obrazy działają na nas z hipnotyczną siłą, kreując tajemniczą, senną atmosferę. Dzięki temu stają się ponadczasowymi obrazami, które opowiadają o ulotności świata i niewysłowionej tęsknocie.

Ferit KuyasChongqing - City of ambition

Twarda oprawa w obwolucie
Format: 30 x 24 cm
112 stron, 65 zdjęć
Schilt Publishing 2009

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
8
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
14
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Ten mały i niedrogi kolorymetr pozwoli na łatwe skalibrowanie monitora nawet totalnemu laikowi. Dawid Markoff sprawdza, jak Calibrite Display 123 działa w praktyce.
8