Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Latem 1997 roku Misha Kominek po raz pierwszy wyruszył w podróż po Polsce. Skończył właśnie szkołę fotograficzną i poczuł się pewnie z aparatem. Nie licząc rodzinnych odwiedzin babci po upadku komunizmu w 1989 roku, Kominek nigdy nie powrócił samemu do swojej ojczyzny, od czasu, kiedy wyemigrował razem z rodziną do Niemiec w 1982 roku, w wieku 12 lat. W książce First Journey Home znalazły się zdjęcia powstałe podczas tej podróży.
Kominek chciał sprawdzić, jak by się czuł, gdyby nigdy nie opuścił swojej ojczyzny i jak mogłoby wyglądać jego życie, gdyby zdecydował się na powrót. Z jednej strony jest to więc spojrzenie "tubylca", a z drugiej strony osoby z zewnętrz. "Insider" mierzy się z "outsiderem". Fotografie, które powstawały w wielu regionach Polski składają się na ciepły obraz naszego kraju. Na zdjęciach pojawiają się takie miasta jak: Gliwice, Warszawa, Kazimierz Dolny, Jurata, Łódź, Wrocław czy Suwałki. Chociaż część z nich to duże miasta, wyczuwamy w nich raczej prowincjonalny klimat. Polska na fotografiach Kominka przypomina trochę nasz kraj z czasów PRLu, chociaż prace powstały po upadku komunizmu. Może tak być za sprawą wybranej estetyki i specyficznej aury, którą tworzą wokół siebie.
Mężczyzna dojący krowę na łące, sprzedawcy kapusty leżący w samochodzie dostawczym, zakonnice spacerujące nad rzeką - to obrazy mocno kojarzące się z Polską. Wiejskie chałupy, stogi siana, targowiska, przydrożne kapliczki, kobiety w chustach na głowach - też wpisały się na stałe w nasz krajobraz. Młoda dziewczyna paląca papierosa przy oknie w pociągu czy kobieta wsiadająca do dalekobieżnego autobusu - to tylko niektóre z codziennych sytuacji, które przedstawione są przez Kominka z humorem i ciepłem. W wszystkich pracach czuć emocjonalny związek autora z fotografowaną rzeczywistością.
Andrzej Stasiuk powiedział kiedyś, że Praga (prawobrzeżna dzielnica Warszawy) jest podobna do Polski, Warszawa zaś jest niepodobna do niczego. Parafrazując jego słowa można powiedzieć, że zdjęcia z książki "First Journey Home" podobne są do Polski. Chwalimy się coraz nowocześniejszymi miastami, wzrastającą świadomością obywatelską, zapominając o tym, że jako społeczeństwo niewiele się zmieniliśmy. Być może Mishy Kominkowi udało się uchwycić coś z uniwersalnych cech naszego narodu. Ich częścią jest na pewno tęsknota przebijająca z jego zdjęć.
Misha KominekFirst Journey Home
Twarda oprawa
Format: 20x28cm
96 stron, 54 zdjęcia
Kominek Books 2013