Matteo Terzaghi i Marco Zürcher "Hotel Silesia" - recenzja

Autor: Marcin Grabowiecki

11 Grudzień 2013
Artykuł na: 2-3 minuty
"Hotel Silesia" to publikacja, która jest pokłosiem rezydencji artystycznej, na której przebywało w Polsce w 2012 roku dwóch Szwajcarów - Matteo Terzaghi i Marco Zürcher. Na wydaną nakładem Muzeum w Gliwicach publikację składają się archiwalne zdjęcia znalezione przez autorów na Śląsku.


Książka Hotel Silesia jest wyjątkowa z kilku względów. Po pierwsze to przykład dobrego wykorzystania czasu w ramach rezydencji artystycznej. Nie zawsze efekty pobytu zagranicznych artystów w Polsce przybierają materialną postać. Zdarza się, że pracują oni nad swoimi projektami, których skończonej formy nie udaje nam się ujrzeć. W tym przypadku jest inaczej. Szwajcarom, którzy przebywali na rezydencji artystycznej na Śląsku w maju 2012 roku udało się podsumować wizytę w Polsce publikacją. Ich książka powstała w ramach projektu Metropolis i ukazała się nakładem Muzeum w Gliwicach w ramach serii Czytelnia Sztuki.

Przebywając w Polsce Matteo Terzaghi i Marco Zürcher penetrowali w poszukiwaniu intrygujących obrazów pchle targi, archiwa publiczne, domowe zbiory polskich znajomych oraz przeglądali książki. Za pomocą zgromadzonego materiału postanowili opowiedzieć fikcyjną historię tytułowego hotelu, który zbudowany został w Katowicach. Ich spojrzenie okazało się świeże i pozbawione stereotypów, jakimi obarczone jest czasem nasze myślenie o Śląsku.





Ich opowieść osadzona jest w konkretnym regionie, ale wykracza daleko poza ramy kolejnej historii o Śląsku czy Polsce opowiedzianej z perspektywy obcokrajowca. To uniwersalna refleksja na temat naszego pochodzenia, dzieciństwa oraz dążeń i starań. Wielka historia przeplata się na kartach książki z małą, prywatną tworząc nierozerwalną całość. Fotografie odwołują się do naszych przeżyć, dzięki czemu każdy tworzy swój Hotel Silesia, w którym zamieszkują jego wspomnienia i marzenia.

Trzeba zaznaczyć, że publikacja jest skromnie, ale bardzo starannie wydana. Format, okładka i typografia współgrają ze zdjęciami tworząc razem uroczy obiekt, który warto mieć na swojej półce. Pospieszcie się, bo jest tylko 300 egzemplarzy w wersji polskiej (kolejne 300 dostępne jest w wersji anglojęzycznej).


Matteo Terzaghi i Marco ZürcherHotel Silesia
72 strony, 57 fotografii
Muzeum w Gliwicach / Czytelnia Sztuki 2013



Na koniec prezentujemy film, na którym możecie zobaczyć jak przebiegała praca nad książką.

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
8
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
14
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Ten mały i niedrogi kolorymetr pozwoli na łatwe skalibrowanie monitora nawet totalnemu laikowi. Dawid Markoff sprawdza, jak Calibrite Display 123 działa w praktyce.
8