Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Marka Nitecore może być kojarzona z urządzeniami, z których korzystają służby wojskowe czy policja. W swojej ofercie ma jednak akcesoria, które doskonale sprawdzą się w rękach fotografów i filmujących - dmuchawy, ogrzewacze, powerbanki... Oto, na co warto zwrócić uwagę.
Materiał partnera
O technologicznych nowinkach można dziś czytać codziennie i za każdym razem znajdzie się coś nowego. Więc jak w morzu różnorodnego sprzętu i niekończącej się listy marek wybrać to, co nie będzie tylko gadżetem, ale prawdziwą pomocą i ułatwieniem pracy? Odpowiedź może wydawać się oczywista, ale podpowiedzmy – warto ufać markom, które słyną z jakości, zaopatrują profesjonalistów i mają rozwiązania technologiczne, które w fotografii po prostu działają.
W dzisiejszym artykule przyjrzymy się nowościom na polskim rynku – fotograficznym akcesoriom firmy Nitecore. Marka istnieje na rynku od niemal 20 lat i za osiągnięcia w kwestii profesjonalnych latarek oraz ładowarek zdobyła szereg nagród. Co więcej – w ich urządzenia regularnie zaopatrują się organy ścigania, służby wojskowe czy firmy z branży przemysłowej, wymagające najwyższej jakości i niezawodności. Zobaczmy, co ma do zaoferowania branży fotograficznej.
Nie zawsze mamy pełną kontrolę nad każdym aspektem fotografowania. W studio fotograf ma oczywiście dużą decyzyjność, w plenerze natomiast trzeba dostosować się bardziej. Dlatego każde narzędzie, które tę kontrolę zwiększa, jest na wagę złota. Do listy rzeczy, na które masz wpływ, teraz możesz dopisać sobie: wiatr we włosach modelki.
Maszyny do wiatru Nitecore Cinewind pozwalają uzyskać kontrolowany ruch powietrza, co doceni każdy, kto dotychczas dla podobnego efektu męczył się z ciężkim wentylatorem lub za krótkim kablem od suszarki. Ta kontrola jest tu naprawdę precyzyjna, bo urządzenia wyposażone są w wielostopniowe pokrętła. Producent oferuje dwie wersje – lekką i maksymalnie mobilną oraz trochę większą z możliwością montażu w studio.
Pierwsza wersja, CW10, jest zaskakująco lekka (tylko 120 g!) i kompaktowa, a przy tym pozwala osiągnąć strumień powietrza o prędkości nawet do 50 km/h! Idealna do pracy bezpośrednio z ręki lub podczas ruchu, aby zwiększyć dynamikę i dodać ujęciom naturalności. Wygodniejszych i tak mobilnych rozwiązań jak dotąd nie było na rynku. CW30, osadzona na małym stojaku jest nieznacznie większa, za to świetnie dostosowana do potrzeb pracy w studio. Pojemny akumulator, możliwość dokupienia rączki, gwinty 3/8” i ¼” do montażu na statywie – czego chcieć więcej? Warto dodać, że waga urządzenia to mniej niż 1 kg, podczas gdy standardowe wentylatory studyjne ważą zwykle ponad 3 kg. Nitecore z pewnością zdobędzie serce każdego studyjnego control freaka, skoro umożliwia tak precyzyjne panowanie nad ruchem powietrza w studio i poza nim.
Fotografując w plenerze, łatwo narazić aparat na pył i kurz. Jeśli warunki są wyjątkowo trudne, czyszczenie sprzętu na bieżąco może okazać się konieczne dla uzyskania dobrych zdjęć. Standardowe dmuchawy do elektroniki są duże i ciężkie, za to podręczne, gumowe – mało efektywne. A jak wiadomo – czysta matryca to czyste zdjęcia i szczęśliwy fotograf ;) Natomiast w ofercie Nitecore można znaleźć aż kilka modeli kompaktowych dmuchaw do elektroniki.
Warto zwrócić uwagę na BB21 – urządzenie jest lekkie (raptem 200 g), ale oferuje silną moc wydmuchiwanego powietrza – 80km/h. Dla bezpieczeństwa czyszczenia delikatnych elementów, producent wyposażył dmuchawę w wymienny filtr o dużej gęstości. Urządzeniem wyczyścisz nie tylko wnętrze aparatu, ale również obudowę, bo do zestawu dołączony jest twardszy, wysuwany pędzelek. W razie potrzeby, możesz dokupić biały pędzelek z miękkiego włosia, który sprawdzi się do bezpiecznego i dokładnego czyszczenia delikatnych części aparatu.
To kompaktowe urządzenie, które możesz po prostu wrzucić do plecaka i nie martwić się o warunki podczas fotografowania – uratujesz sytuację w kilka sekund, zachowując najwyższe bezpieczeństwo swojego sprzętu.
Astrofotografia lub fotografia podróżnicza, jeśli pod uwagę weźmie się miejsca tak mroźne, jak Islandia, to pasje, przy których trudno nie zmarznąć. W takich warunkach nie ma nic gorszego od zorientowania się, że idealne ujęcie przepadło, bo… Obiektyw zaparował. Na szczęście na rynku coraz częściej spotkać można urządzenia ze zwiększoną odpornością. Co więcej – teraz nawet standardowe szkła będą miały ciepło – i to podczas ekstremalnych mrozów!
Nitecore przygotował porządną odpowiedź na potrzeby fotografów, tworząc ogrzewacz do obiektywu Nitecore Lens Heater LHH82. Chciałoby się powiedzieć: „wreszcie!”, bo dotąd na rynku dostępne były głównie opaski podgrzewające, które nie chroniły przed wilgocią i ze względu na małe rozmiary – nie utrzymywały stabilnej temperatury całego układu optycznego.
W przypadku Nitecore Lens Heater sytuacja jest inna – podgrzewana obudowa przeznaczona jest dla szkieł o średnicy 70-82 mm (jak np. Canon EF 70-200 mm f/2.8L) i dosłownie „otula” całość obiektywu. W razie potrzeby możesz zakryć nawet soczewkę. Rozwiązanie proste, wygodne i przede wszystkim bezpieczne, bo ogrzewacz samodzielnie kontroluje temperaturę urządzenia, utrzymując ją na poziomie ok. 45°C. Do rozpoczęcia ogrzewania potrzebne jest tylko źródło prądu z gniazdem USB-C, jak np. powerbank.
Tutaj również Nitecore okazało się przewidujące – nic dziwnego, w końcu to marka słynąca z wysokiej klasy ładowarek i powerbanków. Powerbank Summit (dostępny w pojemności 10 000 mAh i 20 000 mAh) przeznaczony jest dla alpinistów i wszystkich innych entuzjastów zimy – w tym oczywiście fotografów. Został wyposażony w zaawansowany system grzewczy, dzięki czemu jest odporny na mrozy do -40°C. Jeśli temperatura nagle spada poniżej zera, nie musisz niczego pilnować – powerbank samodzielnie aktywuje tryb ogrzewania. Ponadto posiada wszystkie niezbędne cechy dobrego banku energii – solidną, odporną na upadki konstrukcję, zabezpieczenia przed przeciążeniami i przepięciami, wodoodporność na poziomie IPX5 oraz tryb ładowania urządzeń wymagających niskiego napięcia.
Jak wspomnieliśmy na początku artykułu – Nitecore może pochwalić się bardzo dobrą pozycją na rynku w kwestii latarek taktycznych i ładowarek. Wygląda na to, że rozszerzenie oferty o produkty fotograficzne było strzałem w dziesiątke, bo proponowane urządzenia są po prostu przemyślane i trafione. Tym bardziej cieszy, że dystrybucję marki objęła w tym roku polska firma Foto7, więc oferta jest już dostępna w sprzedaży w sklepach Cyfrowe, Fotoforma i MultiFoto. Wspomniana maszyna do wiatru, czy ogrzewacz na obiektyw to nowości na naszym rynku i wygląda na to, że szybko znajdą swoich miłośników. Czekamy z niecierpliwością na kolejne nowinki Nitecore!