Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Czym jest Street Photo? O definicję tego gatunku od lat toczą się boje. Dlatego aby choć zbliżyć się do sedna sprawy, postanowiliśmy zapytać o zdanie 5 fotografów: Wojtka Wieteskę, Damiana Chrobaka, Tomasza Lazara, Maćka Jeziorka i Martę Rybicką
Bardzo łatwo jest rozróżnić fotografa streetowego od reportażowego. Reporter biegnie na wydarzenie żeby obserwować jego przebieg, streetowiec, tylko aby wychwytywać zachowania i reakcje ludzi. Fotografuje się wszystko, tylko nie owo wydarzenie. W reportażu najważniejsze jest opowiedzenie historii od A do Z. Powinien (jeśli w ogóle można tak powiedzieć) zawierać portret, ogół, detal, sytuację… W streecie trzeba to zmieścić w jednym zdjęciu.
fot. Damian Chrobak
Ogromną różnicą jest też to dlaczego robimy te zdjęcia. Fotografia reporterska powstaje najczęściej na zamówienie (albo chociaż z zamiarem sprzedaży). Każdy może zrobić streeta a reportaż nie każdy opublikuje. Wydaje mi się że najważniejsze w tym wszystkim jest jak autor utożsamia się z fotografią. Są dni kiedy idę świadomie szukać pojedynczych strzałów ale są też takie, kiedy chcę opowiedzieć dłuższą historię, na określonej przestrzeni czy w czasie.
fot. Damian Chrobak
Fotografia uliczna z perspektywy czasu zawsze będzie dokumentem. To tak jak Cardiff After Dark, Dakowicza. Pojedyncze zdjęcia w tej książce to mocne, streetowe momenty ale kiedy złożymy to w całość staje się to projektem dokumentalnym.
Street to być może najcięższa forma fotografii. Tutaj się chodzi i z niczego trzeba zrobić zdjęcie które działa
Street to być może najcięższa forma fotografii. Tutaj się chodzi i z niczego trzeba zrobić zdjęcie które działa. Nie mamy założonej wstępnie historii którą chcemy opowiedzieć, czy nawet określonej przestrzeni w której fotografujemy. To jest kawał ciężkiej roboty. Musisz się nachodzić, złapać ten kadr opowiadający historię.