Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
"Lesbijki" to pierwszy poważny projekt Hanny Jarząbek. Pomysł pojawił się w 2008 roku, kiedy autorka przyjechała do Polski po długiej nieobecności. Była zszokowana językiem homofobii w mediach i wśród polityków. Szczególnie uderzyło ją to, że występuje on na poziomie oficjalnym. Ten szok okazał się dla niej dopingiem, żeby zrobić coś o Polsce. Nie zamierzałam robić reportażu tylko o lesbijkach, ale ostatecznie zgłosiły się i zaakceptowały temat same dziewczyny. A potem zorientowałam się, że na ogół w Polsce mówi się o wiele więcej o gejach niż o lesbijkach, co zresztą potwierdzały same dziewczyny. Są chyba na drugim planie, mniej widoczne - zauważa Jarząbek.
Chętnych do do wzięcia udziału w zdjęciach szukała poprzez ogłoszenia na portalach homoseksualnych. Wysyłała również projekt do stowarzyszeń. Parę osób się odezwało, parę zrezygnowało, bo dla mnie jedyne kryterium stanowiła zgoda na jak najszerszą publikację. Mówiłam na wstępie, że chcę to pokazywać wszędzie, gdzie tylko będę mogła. W efekcie końcowym w pierwszej fazie pozostało 9 par.
Pewien doświadczony fotoreportażysta powiedział: "Postawić sobie za cel sfotografowanie życia codziennego lesbijek, to postawić siebie samego przed ścianą". Co ma być innego w codzienności lesbijek? Jej proza nie różni się niczym od prozy heteroseksualnej: ranne wstawanie, przeciąganie, zabiegi przed lustrem, kuchnia, trochę czułości, gazeta, praca, kuchnia, rozmowy, popołudniowy spacer, spotkanie ze znajomymi. Czasem może być tu i dziecko, czasem rodzice. Kot, pies, jak to w domu. Nudna zwyczajność. Tak, no i są dwie dziewczyny, w wannie i w łóżku też. Ale to przecież sfera intymna - co komu do tego? - pyta retorycznie kuratorka wystawy - Monika Piotrowska.
Zdaniem jednej z najbardziej wpływowych postaci amerykańskiej fotografii dokumentalnej (Roya Strykera), zdjęcia zawsze powinny stawiać jakieś pytania. Fotografie codzienności lesbijek Hanki Jarząbek obrastają pytaniami dalej i dalej, wciągając w dyskurs społeczny, daleko wykraczający poza ich temat właściwy.
Otwarcie wystawy Hanny Jarząbek "Margines odmienności" odbędzie się w środę, 31 marca o godz. 18:00 w Galerii 2piR w Poznaniu.
Reportaż można zobaczyć również w najnowszym numerze magazynu "5 klatek", o którym pisaliśmy niedawno.
Hanna Jarząbek, ur. 1976 w Brzegu. Z wykształcenia politolog. Studiowała w Genewie, gdzie żyła ponad 13 lat. Obecnie mieszka w Barcelonie. Fotografią zaczęła zajmować się w trakcie studiów, podczas wyjazdów. Pierwszy większy materiał, lecz ciągle na prywatny użytek, zrobiła w 2000 r. na Filipinach, po przejściu tajfunu, który przesunął wysypiska śmieci pod Manilą, grzebiąc wielu ludzi, żyjących na tych wyspiskach. Po 3 latach przerwy trzykrotnie jeździła do Strefy Gazy (ostatni raz na 3 miesiące), gdzie zbierała materiał do pracy magisterskiej o kolonizacji ziem w Palestynie i pracowała jako wolontariuszka w centrum rehabilitacji dla dzieci. Stworzyła tam dokumentację codziennego życia oczami dzieci, połączoną ze zdjęciami typowo wojennymi. Tylko fotografią zajmuje się od 3-4 lat.
Hanna JarząbekMargines odmienności
Wernisaż: 31.03, godz. 18:00
Galeria 2piR
WSNHiD
ul. gen. T. Kutrzeby 10
Poznań