Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Ami Vitale to uznana fotoreporterka młodego pokolenia. Jest laureatką wielu nagród, w tym World Press Photo (2003) za poruszające zdjęcia przemocy mającej miejsce między muzułmanami i Hindusami w Gujarat, w Indiach i nagroda dla Najlepszej Fotoreporterki firmy Canon (2003) dzięki reportażowi Kaszmir, udręczony raj.
Jej fotografie zamieszczane są m.in w takich gazetach i czasopismach jak: Time, Newsweek, Businessweek, The Guardian, The New York Times oraz Financial Times. Stypendium agencji Magnum, nagrody POY, NPPA i World Press Photo to najważniejsze z jej osiągnięć. Ponadto jej prace zdobywały nagrody w Chinach, Kanadzie oraz Czechach. Ami Vitale obecnie mieszka w New Delhi w Indiach.
Ami Vitale od lat specjalizuje się problematyką społeczną całego świata. Na wystawie we Wrocławiu zostaną zaprezentowane prace pokazujące sytuację w Kaszmirze oraz zamieszki uliczne w stanie Gujarat w Indiach w 2002 roku.
Strona internetowa autorki: www.amivitale.com
Ami Vitale o Kaszmirze i Gujaracie:
W lutym 2002 roku, Ahmedabad, miasto w stanie Gujarat, niegdyś sławne jako miejsce zamieszkania Mahatmy Gandhiego, stało się sceną jednych z tragiczniejszych aktów przemocy w Indiach ostatniej dekady. W odpowiedzi na okrutny atak muzułmanów na pociąg wiozący hinduskich pielgrzymów, czego efektem było 59 zabitych, wybuchła prawdziwa orgia przemocy, która zburzyła dotychczasowy porządek Indii. Tłumy rzucily się na społeczność muzułmańską i zabiły setki, a może tysiące mężczyzn, kobiet i dzieci. Tysiące mieszkańców opuściło swe domy, które zostały spalone. Zatargi ciągle są widoczne, ale już na mniejszą skalę, ale rany po tej tragedii, zgotowanej ludziom przez ludzi, jeszcze długo będą żywe.
Kaszmir, osadzony w Himalajach między Indiami a Pakistanem, zwany był "rajem na ziemi" już od XVI wieku, kiedy to dynastia Mughalów odkryła to miejsce o pierwotnym pięknie i założyła tu swą letnią stolicę. Hindusi znaleźli tu schronienie przed prześladowaniami, przed kurzem równin i brytyjskimi kolonizatorami. Tu też znaleźli sposób na ominięcie prawa zakazującego obcym kupowania ziemi i budowali na przepięknych jeziorach pływające domy.
Dzisiaj Kaszmir bardziej znany jest jako jedno z niebezpieczniejszych miejsc na świecie, o zagrożeniu nuklearnym, niż jako miejsce wspaniałych himalajskich szczytów i wiekowego miłosierdzia. Główną religią regionu jest sufi, mistyczny odłam islamu, który łączy w sobie elementy buddyzmu i hinduizmu. Pejzaż usiany jest świątyniami różnych wyznań i często widzi się muzułmanów wracających na swych chudych szkapach z hinduskiej świątyni. Jeszcze dziś mieszkańcy Kaszmiru lubią się przechwalać, że w strasznym roku 1947, roku podziału pomiędzy Indiami i Pakistanem, w Kaszmirze nikt nie ucierpiał. W tym samym czasie, wzdłuż granicy, masakrowano całe pociągi ludzi. Tu nigdy nie było miejsca dla ekstremistów. Wielu uważa, iż jest to zasługą świętych sufi, którzy zawsze kładli nacisk na tolerancję i humanizm, i w związku z tym łagodnie wprowadzili islam na te tereny.
Niestety, te szlachetne uczucia zagubiły się gdzieś podczas wojen dwóch narodów o mały kawałek ziemi, leżącej jak perełka w tym niespokojnym regionie. Indie i Pakistan utworzyły własną politykę wokół wydarzeń w Kaszmirze, a rezultatem jest ponad 80 000 zabitych, głównie rodzimych mieszkańców, w ciągu zaledwie 15 lat konfliktu. Mieszkańcy Indii twierdzą, że Kaszmir jest integralną częścią ich kraju i że bez niego nie mogliby istnieć. Pakistańczycy z kolei mówią, że litera "K" w nazwie ich państwa oznacza Kaszmir i że nie przestaną popierać, moralnie i drogą dyplomatyczną, tamtejszych walk o niepodległość.
Srinagar - Letnia stolica Kaszmiru, wypełniona była niegdyś życiem i śmiechem. Obecnie jest zaniedbana i posiekana kraterami po pociskach.
Hotele zamieniono w koszary, zza potłuczonych szyb okiennych wystają lufy karabinów, a żołnierze mają zalożoną na oczy siatkę, która chroni przed odłamkami. Okalające góry, niegdyś bujne życiem, usiane cudnymi domkami w alpejskim stylu, stoją w milczeniu, patrząc jak wszystko wokół niszczeje i upada. Poezja tej wspaniałej kultury zdegenerowała się i jest tylko żałosnym zawodzeniem, a każdy kto tu mieszka jest zakładnikiem cierpienia. Przepaść, jaka powstała w ciągu wielu lat konfliktu wypełnia się ciałami młodych mężczyzn, a puste miejsca po nich zajmuje nowe pokolenie, które odwraca się od umiarkowanego islamu. Unikalna historia i kultura Kaszmiru widoczna jest tylko, kiedy spogląda się na minione lata pokoju. Dziś to prawie 700 000 mężczyzn w uniformach, stacjonujących w dolinie Kaszmiru oraz niekończąca się lista zabitych na pierwszej stronie dzienników.
Jedna wizyta to dla mnie za mało. Pobieżnie zapoznałam się z tym poetyckim regionem w listopadzie 2001 i chciałam więcej. Brnęłam więc przez pejzaż, perfekcyjnie wyszywany polami ryżowymi, które opadały kaskadami w stronę dolin jak delikatne schody. Popijałam herbatę z szafranu w ciepłym kaszmirskim domu lub kołysałam się spokojnie na jeziorze Dal w drewnianej łódce przypominającej gondolę, a zwanej tu "shikara". To miejsce wypełniło mnie uczuciem miłości i przywiązania. Chciałam zrozumieć Kaszmir i sięgnąć w głąb odbicia w spokojnej tafli jeziora. Góry odbijały się w niej idealnie, aż do momentu kiedy wiosło uderzało w wodę, a na odbiciu pojawiała się rysa, przypominająca, że wszystko jest inne niż się wydaje. - tłumaczenie: Inez Baturo
Organizator:Gliwicki Dom Fotografii - www.domfotografii.org
Ami VitaleMy Eyes, Your World
Otwarcie wystawy: 2 października 2008 godzina 17:00
Stara Fabryka Drutu
Ul. Dubois 22, Gliwice
Spotkania autorskie odbędą się w Krakowie i Gliwicach w terminach: