Indie na fotografiach Ami Vitale

Autor: Marta Majewska

10 Czerwiec 2005
Artykuł na: 6-9 minut
FAF 2005: Już od jutra w sali głównej Bielskiego Centrum Kultury rozpocznie się wystawa prac amerykańskiej niezależnej fotoreporterki, Ami Vitale. Ekspozycja odbywa się w ramach Festiwalu Fotografii Artystycznej w Biesku-Białej.

FAF 2005: Już od jutra w sali głównej Bielskiego Centrum Kultury rozpocznie się wystawa prac amerykańskiej niezależnej fotoreporterki, Ami Vitale. Ekspozycja odbywa się w ramach Festiwalu Fotografii Artystycznej w Biesku-Białej.

Prezentowany na wystawie fotoreportaż z Indii pochodzą ze zbiorów londyńskiej Getty Gallery. Zobaczymy barwne, przejmujące fotografie, które przede wszystkim obrazują przemoc. Jak pisze autorka: Dedykuję te fotografie wszystkim, którzy zginęli i którzy żyją w cieniu tamtych śmierci. Pragnę oddać sprawiedliwość pięknu, sile i cierpieniu mieszkańców Kaszmiru i unikalnemu bogactwu ich historii i kultury. Mam nadzieję, że u innych wzbudzę uczucia, jakie Kaszmir wywołał u mnie,szczególnie jeśli chodzi o zrozumienie równoczesnego panowania piękna i terroru. Wierzę, że całe wewnętrzne piękno przetrwa, pomimo usilnych starań człowieka, aby je kontrolować i zniszczyć. Tu nic nie jest proste i trudno odróżnić prawdę od fikcji. Polityka zlewa się z poezją, a ból jest czasami zbyt wielki do zniesienia, ale mimo to, radość nie jest niemożliwa, bo leży w naturze tych ludzi.

copyright: Ami Vitale, Kaszmir

Ami Vitale jest niezależną fotoreporterką. Urodziła się na Florydzie, obecnie jednak mieszka w Hiszpanii i Indiach. Od roku 1999 fotografuje wydarzenia z centralnej Azji, Indii, Europy, Środkowego Wschodu i Afryki. Na swoim koncie ma publikacje w National Geographic Adventure, Geo, Discovery, New York Times Magazine, Time, Newsweek, i wielu innych. Jest także laureatką wielu nagród, m. in.: NPPA (Best of Photojournalism 2003, 2002, College Photographer of the Year 1992, 1993), POY International (2003, 2002)

copyright: Ami Vitale, Kaszmir

Poniżej zamieszczamy pełny tekst autorki o Guajarat i Kaszmirze:

Gujarat

W lutym 2002 roku, Ahmedabad, miasto w stanie Gujarat, niegdyś sławne jako miejsce zamieszkania Mahatmy Gandhiego, stało się sceną jednych z tragiczniejszych aktów przemocy w Indiach ostatniej dekady. W odpowiedzi na okrutny atak muzułmanów na pociąg wiozący hinduskich pielgrzymów, czego efektem było 59 zabitych, wybuchła prawdziwa orgia przemocy, która zburzyła dotychczasowy porządek Indii. Tłumy rzucily się na społeczność muzułmańską i zabiły setki, a może tysiące mężczyzn, kobiet i dzieci. Tysiące mieszkańców opuściło swe domy, które zostały spalone. Zatargi ciągle są widoczne, ale już na mniejszą skalę, ale rany po tej tragedii, zgotowanej ludziom przez ludzi, jeszcze długo będą żywe.

Kaszmir

Kaszmir, osadzony w Himalajach między Indiami a Pakistanem, zwany był
"rajem na ziemi" już od XVI wieku, kiedy to dynastia Mughalów odkryła to miejsce o pierwotnym pięknie i założyła tu swą letnią stolicę. Hindusi znaleźli tu schronienie przed prześladowaniami, przed kurzem równin i brytyjskimi kolonizatorami. Tu też znaleźli sposób na ominięcie prawa zakazującego obcym kupowania ziemi i budowali na przepięknych jeziorach pływające domy.
Dzisiaj Kaszmir bardziej znany jest jako jedno z niebezpieczniejszych miejsc na świecie, o zagrożeniu nuklearnym, niż jako miejsce wspaniałych himalajskich szczytów i wiekowego miłosierdzia. Główną religią regionu jest sufi, mistyczny odłam islamu, który łączy w sobie elementy buddyzmu i hinduizmu. Pejzaż usiany jest świątyniami różnych wyznań i często widzi się muzułmanów wracających na swych chudych szkapach z hinduskiej świątyni. Jeszcze dziś mieszkańcy Kaszmiru lubią się przechwalać, że w strasznym roku 1947, roku podziału pomiędzy Indiami i Pakistanem, w Kaszmirze nikt nie ucierpiał. W tym samym czasie, wzdłuż granicy, masakrowano całe pociągi ludzi. Tu nigdy nie było miejsca dla ekstremistów. Wielu uważa, iż jest to zasługą świętych sufi, którzy zawsze kładli nacisk na tolerancję i humanizm, i w związku z tym łagodnie
wprowadzili islam na te tereny.

Niestety, te szlachetne uczucia zagubiły się gdzieś podczas wojen dwóch
narodów o mały kawałek ziemi, leżącej jak perełka w tym niespokojnym
regionie. Indie i Pakistan utworzyły własną politykę wokół wydarzeń w Kaszmirze, a rezultatem jest ponad 80 000 zabitych, głównie rodzimych mieszkańców, w ciągu zaledwie 15 lat konfliktu. Mieszkańcy Indii twierdzą, że Kaszmir jest integralną częścią ich kraju i że bez niego nie mogliby istnieć. Pakistańczycy z kolei mówią, że litera "K" w nazwie ich państwa oznacza Kaszmir i że nie przestaną popierać, moralnie i drogą dyplomatyczną, tamtejszych walk o niepodległość.

Srinagar

Letnia stolica Kaszmiru, wypełniona była niegdyś życiem i śmiechem. Obecnie jest zaniedbana i posiekana kraterami po pociskach.
Hotele zamieniono w koszary, zza potłuczonych szyb okiennych wystają lufy karabinów, a żołnierze mają zalożoną na oczy siatkę, która chroni przed odłamkami. Okalające góry, niegdyś bujne życiem, usiane cudnymi domkami w alpejskim stylu, stoją w milczeniu, patrząc jak wszystko wokół niszczeje i upada. Poezja tej wspaniałej kultury zdegenerowała się i jest tylko żałosnym zawodzeniem, a każdy kto tu mieszka jest zakładnikiem cierpienia. Przepaść, jaka powstała w ciągu wielu lat konfliktu wypełnia się ciałami młodych mężczyzn, a puste miejsca po nich zajmuje nowe pokolenie, które odwraca się od umiarkowanego islamu. Unikalna historia i kultura Kaszmiru widoczna jest tylko, kiedy spogląda się na minione lata pokoju. Dziś to prawie 700 000 mężczyzn w uniformach, stacjonujących w dolinie Kaszmiru oraz niekończąca się lista zabitych na pierwszej stronie dzienników.

Jedna wizyta to dla mnie za mało. Pobieżnie zapoznałam się z tym poetyckim regionem w listopadzie 2001 i chciałam więcej. Brnęłam więc przez pejzaż, perfekcyjnie wyszywany polami ryżowymi, które opadały kaskadami w stronę dolin jak delikatne schody. Popijałam herbatę z szafranu w ciepłym kaszmirskim domu lub kołysałam się spokojnie na jeziorze Dal w drewnianej łódce przypominającej gondolę, a zwanej tu "shikara". To miejsce wypełniło mnie uczuciem miłości i przywiązania. Chciałam zrozumieć Kaszmir i sięgnąć w głąb odbicia w spokojnej tafli jeziora. Góry odbijały się w niej idealnie, aż do momentu kiedy wiosło uderzało w wodę, a na odbiciu pojawiała się rysa, przypominająca, że wszystko jest inne niż się wydaje.

Zapraszamy na stronę autorki: www.amivitale.com

Wystawa czynna będzie od 11 czerwca do 3 lipca w sali głównej Bielskiego Centrum Kultury, przy ul. Słowackiego 27 w Bielsku-Białej.

Czytaj także:

Foto Art Festival w Bielsku-Białej czytaj...

Nagroda Canona dla Ami Vitaleczytaj...

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Wydarzenia
Widok jest piękny - wystawa zbiorowa Okręgu Warszawskiego ZPAF
Widok jest piękny - wystawa zbiorowa Okręgu Warszawskiego ZPAF
Stara Galeria ZPAF zaprasza na wystawę, w której udział biorą członkowie OW ZPAF. Ekspozycja to mnogość spojrzeń i interpretacji hasła przewodniego „Widok jest piękny”. Zdjęcia można...
6
Zofia Rydet. Świat uczuć i wyobraźni - mniej znane oblicze kultowej artystki w MuFo
Zofia Rydet. Świat uczuć i wyobraźni - mniej znane oblicze kultowej artystki w MuFo
Muzeum Fotografii w Krakowie zaprasza na obszerną wystawę kolaży, prezentujących bardziej liryczne oblicze Zofii Rydet, jednej z najważniejszych polskich fotografek w historii....
7
Pamięć teatru. Polska fotografia teatralna od początku istnienia do dziś - ruszyła wirtualna wystawa
Pamięć teatru. Polska fotografia teatralna od początku istnienia do dziś - ruszyła wirtualna wystawa
Instytut Teatralny zaprasza na wirtualną wystawę „Pamięć teatru. Polska fotografia teatralna od początku istnienia do dziś” dostępną pod adresem www.pamiecteatru.pl. To pierwsza w historii tak...
3
Powiązane artykuły
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj