Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
O twórczości Žvirgždasa możemy dowiedzieć się z poniższego tekstu autorstwa Skirmantasa Valiulisa:
(...) Do czego można jeszcze porównać pejzaże Žvirgždasa?
(...) Žvirgždas ze swoimi rozległymi pejzażami jest w fotografii krajobrazu bliższy takim amerykańskim artystom jak C.E. Watkins lub A. Adams. Obaj fotografowali w tej samej dolinie Yosemite w Kalifornii przypominającej biblijne czasy stworzenia świata. Žvirgždas nawet trzymał zdjęcia Adamsa w swojej pracowni przez kilka dni, kiedy jego wystawa na Litwie została odwołana i prace wróciły do Moskwy. Niezwykła jasność obrazu i mnóstwo odcieni występujących u Adamsa wywarły niezatarte piętno na Žvirgždasie, chociaż on sam lubi inny okres biblijnego stworzenia, kiedy wszystko było zanurzone we mgle. Dalekie krajobrazy Litewskie różnią się od amerykańskich wyżyn, więc Žvirgždas w swoich panoramach wykorzystuje drzewa dla otwarcia bardziej odległych dalekich planów i widoków.
(...) nie ma tu śladu monumentalności, jest jedynie intymne spojrzenie na tę tajemniczą mgłę, która, jak a Amarcordzie Felliniego może ukrywać krowę, owcę, drzewo lub mały mostek prowadzący na drugi brzeg. I może do wieczności, ponieważ prostota pejzaży Žvirgždasa ukrywa niezwykłe motywy. Dlatego artysta lubi wędrować samotnie pod gołym niebem i medytować jak w kościele. "Jeśli nie ma tej szczególnej relacji z przyrodą, nie ma skupienia, to nic nie może się zdarzyć", mówi artysta.
(...) Mówiąc przenośnie, całe jego życie jest wędrówka ku światłu. W młodości - studia i marzenia na Uniwersytecie Wileńskim. Grupa młodych ludzi zawiesiła flagę, symbol niezależności Litwy i S. Žvirgždas musiał spędzić kilka lat w obozie w dalekiej Mordowii. Powrócił z piętnem więźnia politycznego i nawet nie mógł Myślec o studiach. Również w fotografii musiał zaczynać od najniższego poziomu, jako uczeń w studio fotograficznym. Ale nie poddał się, dużo czytał, studiował tajemnice fotografii. Nawet dzisiaj trudno jest znaleźć kogoś, kto dorównuje mu wiedzą na temat procesów fotograficznych czy techniki. Po odzyskaniu niepodległości zostały otwarte specjalne zasoby biblioteczne i archiwa i Žvirgždas zanurzył się w historii fotografii, pisał artykuły, opublikował kilka książek. Jego doskonała pamięć, zmysł obserwacji i umiejętność porównywania i analizowania różnych tajemnic fotograficznych sprawiają, że odkrywanie z nim tajemnic historii fotografii jest czystą przyjemnością!
(...) Czasami myślę, że rzeka Wilejka nad którą mieszkam i wzdłuż której jeżdżę do pracy od 30 lat jest jak niekończąca się rzeka zycia, symbol licznych litewskich rzek i jezior. Fotograf patrzył się ze swojego okna na Wilię, matkę Wilejki, ale magia jego obrazu pozostała. Przypomina to patrzenie na utracony raj dzieciństwa, kiedy wszystko pływało w tajemniczej mgle zrozumienia i postrzegania. I nie ma znaczenie, czy jest to wschód czy zachód słońca. Najważniejsze, by nie bać się otworzyć oczu w ciemności, by "widzieć" ją jako światło. I nie pytać się, dla kogo słońce wschodzi czy zachodzi, ponieważ zawsze pokazuje drogę tobie.
"Naturalny" S. Žvirgždas wymaga całkowitej uwagi. Z adaptacji książek wycina się opisy przyrody i długie wypowiedzi, ponieważ tym, co jest potrzebne jest tylko intryga. Z pejzażami S. Žvirgždasa jest przeciwnie. Ożywiają one "widzenie" i uczucie, że można odnaleźć istotę w rzeczach, które na pierwszy rzut oka nie zawierają w sobie żadnego dramatu. Wszystko wydaje się namacalne, materialne i czasami zbyt rzeczywiste. Žvirgždas kiedyś, w czasach swojego dzieciństwa będąc nad rzeką Peršeklė w swoich rodzinnych Balbieriškach patrzył się na rybaków i spadł z mostu. Ktoś to zobaczył i wyciągnął go. Od tego czasu woda na jego fotografiach pełna jest tajemnic. Strumienie zamieniają się w wodopoje, "łzy w bożych oczach". Horyzont wygina się. A cała planeta mieści się na małym obszarze zwanym Litwą. - tekst Skirmantas Valiulis.
Stanislovas Žvirgždas Litewskie pejzaże
17 lipca - 3 sierpnia 2008 r.
Wernisaż: 16 lipca 2008 godzina 18.00
Galeria Ateneum
Ul. Piwna 51/53, Warszawa
Ekspozycja prezentowana w ramach Warszawskiego Lata Fotografii.