Branża
Zebraliśmy dla Was oferty Black Friday i Black Week w jednym artykule! Sprawdźcie najlepsze promocje od producentów i dystrybutorów
O cyklu Made in Poland Krzysztofa Keda Olszewskiego czytamy w tekście Grzegorza Przyborka:
Instalacje graniczne
Wśród licznych zastosowań i form wykorzystania, fotografia od swojego początku towarzyszyła między innymi podróżnikom. Asystowała ludziom, którzy spełniali swoje marzenia dotarcia na krańce świata, do tajemniczego horyzontu. Już kilka pokoleń odkrywców oznaczało fotografią niezbadane i nieznane miejsca na Ziemi. Fotografia była pierwszym spojrzeniem na dziewicze, nietknięte stopą ludzką krainy. Fotografia była swojego rodzaju granicznym słupem między poznanym a jeszcze niezdobytym i niezbadanym. Dzisiaj, kiedy już nie ma nowych miejsc do odkrycia, kiedy Ziemia stała się małą wioską dzięki massmediom i poniekąd także i fotografii, marzenia odkrywców skupiły się na własnym świecie, który możemy nazwać przestrzenią indywidualną. Charakterystycznym przykładem są fotografie Joan'a Fontcuberty. Stare fotografie z 19-tego wieku stały się dla niego inspiracją do stworzenia fotografii iluzyjnych nowych światów, fikcyjnych krajów, stworzonych i zainscenizowanych w studio. Jest to fikcja teatru, w którym widz zgadza się na wykreowaną "prawdę".
Innym współczesnym sposobem odkrywania świata jest oznaczanie indywidualnego obszaru poprzez stawianie własnych punktów - obiektów anektujących przestrzeń tak, jak to czynią podróżnicy i odkrywcy, kiedy wtykają sztandar czy układają stos z kamieni i oznajmiają w ten symboliczny sposób: Ja tu byłem. Podobnie czyni Krzysztof Olszewski wykonując fotografie do serii "Made in Poland". W tym celu odbywa podróże do granic Polski. W czasie wędrówek, po drodze, niektóre z napotkanych obiektów oznacza biało-czerwonymi kolorami a potem je fotografuje. Dzięki temu gestowi autora obiekty stają się znakami - symbolami. Krzysztof Olszewski pisze: Jako mały chłopiec chciałem objechać Polskę wokół granic, dotrzeć do miejsc najbardziej wysuniętych na wschód, zachód, północ i południe. Dotknąć miejsca w którym kończy się Polska, a zaczyna inny kraj. Granica jest symboliczną linią, określającą tożsamość narodową. Ale czy tylko? Jest to także linia odgraniczająca znany i przyjazny nam świat. Dlatego, jak sądzę w przypadku Krzysztofa Olszewskiego, nie chodzi wyłącznie o patriotyczny gest. Jest to chęć dotarcia do symbolicznych granic wyobrażonego świata z lat dzieciństwa. Każdy z nas ma wdrukowaną w świadomość mapę kraju pochodzenia. Ale dotknięcie osobiste tej fikcyjnej linii, jaką jest granica, stanowi gest przypominający dotarcie do krańca świata, jakby dojście do nieosiągalnej linii horyzontu - nieistniejącej w rzeczywistości nostalgicznej dali.
Konstruowanie obiektów w miejscach tej umownej linii, ma oprócz zaznaczenia własnej bytności, także, a może przede wszystkim, charakter aneksji artystycznej. Przypominają mi się obiekty zrealizowane w naturze francuskiego fotografa François Machain czy ekologiczne instalacje Nilsa Udo. Olszewski często wykorzystuje istniejące obiekty w napotkanym otoczeniu, takie jak żuraw studzienny, drewniany krzyż, stare opony, kamienie czy stojaki do suszenia siana. Te obiekty, obojętne i uprzednio pomijane i nie dostrzegane, zyskują osobowość. Stają się tajemnymi znakami lub nawet fetyszami. Poprzez dodanie lub domalowanie dwóch barw i sfotografowanie, stają się instalacjami artystycznymi, mającymi charakter śladu podróży Krzysztofa Olszewskiego. Dzięki fotografii instalacje te, stają się jakby nieśmiertelne, trwałe. A ponad to, dopiero na fotografii stały się równoznaczne i równoważne z tłem, zaczynają z nim współgrać. To cecha prawdziwego dokumentu fotograficznego, gdyż obraz nabiera cech obiektywności. Tutaj fotografia pełni podwójną rolę - dokumentu osobistego przeżycia autora oraz rolę samoistnego obiektu artystycznego, gdyż sama w sobie jest medialnym nośnikiem, zawierającym symboliczny ślad tego miejsca. Fotografie Krzysztofa Olszewskiego dokumentują miejsca określane jako subiektywne i osobiste wyspy tożsamości w otaczającej je obiektywnej przestrzeni.
Cała seria fotografii pt. "Made in Poland" jest dobrym pretekstem do zadawania pytań o miejsce naszej egzystencji oraz wyznacznikiem zagubionych i zapomnianych uniwersalnych wartości, które leżą u podstaw naszego życia. Oprócz wartości artystycznych niosą przesłanie humanistyczne. - Grzegorz Przyborek, Łódź. Grudzień 2005
Zapraszamy do odwiedzenia strony autora: www.ked.com.pl
Wernisaż wystawy projektu Made in Poland autorstwa Krzysztofa Keda Olszewskiego odbędzie się 19 maja o godzinie 18 w Galerii Ars Nowa przy ulicy Zgierskiej 4 (wejście od ulicy Piotrowskiej 6) w Łodzi.
Inne strony prezentujące projekt: