Wydarzenia
Zakupy w Sony – teraz w promocji Cashback
W programie FFWRS’24 wystawa główna tegorocznych rezydentów, Antoniny Gugały, Jacka Poremby i Sary Ahde, premiery m.in. Szymona Rogińskiego, Emmy Sarpaniemi i Artura Pławskiego oraz wystawa mistrzów Helsińskiej Szkoły Fotografii i kolektywu THE REVIVAL z Ghany, ponadto spotkania i warsztaty z artystami.
Międzynarodowy festiwal fotografii W Ramach Sopotu już na stałe wpisał się w kalendarz wydarzeń kulturalnych Trójmiasta. W tym roku festiwal świętuje 10. edycję stąd pierwszą wystawę, przedstawiającą ikoniczne prace dziewiątki wybitnych artystów współtworzących fenomen Helsińskiej Szkoły Fotografii pt. Obrazy, które spadają z nieba, można oglądać już od 9 sierpnia w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie.
Fot. Janne Lehtinen, The Power of Red, 2023
„W PGS pokazujemy serię fotografii Janne Lehtinen przedstawiające osobę, której dosłownie coś spada na głowę, owija się i rozpościera, rozmgławia i koloruje, by zamazać tożsamość i podkreślić nietypowy moment, na przykład szczęścia. Z kolei w zdjęciach Eliny Brotherus, czy Sanny Kannisto widz odnajdzie upodobanie do formy i intymność. Anni Leppala eksploruje możliwości aparatu, chwytania chwili, bez gonitwy za decydującym momentem, chyba że ten, niczym w powieści Ahavy lub filmie Kaurismäkiego wydobywa się z banału, z powolnej obserwacji codzienności.
Bardziej zanurzone w historii sztuki niż fotografii są obrazy Niko Luoma, który podejmuje próbę odświeżenia i interpretacji klasyków malarstwa nowoczesnego i współczesnego. Do estetyki postimpresjonizmu nawiązują zaś zdjęcia Eevy Karhu, która również pracuje z warstwami, nakładając na siebie kolejne klatki, łącząc i syntetyzując zdjęcia w malownicze powidoki.
Fot. Niko Luoma, 2018, Adaptation of a Bigger Splash, Persons Project
Najbardziej monumentalne prace na wystawie przedstawia Santeri Tuori. Formatami zbliżone do dzieł Szkoły Dusseldorfskiej prace nie mają w sobie chłodu montaży Andreasa Gursky’ego, czy zdjęć dżungli Thomasa Strutha. Tuori mierzy się z tematem pejzażu i natury, próbując oddać skalę otaczających nas żywiołów. To być może najbardziej romantyczne, a nawet patetyczne prace z serii eksponowanych w Sopocie. W kontrze do grających skalą obiektów są miękkie, utrwalone na tkaninie, zwisające z sufitu zdjęcia Niiny Vatanen.” – opowiada o wystawie jej kurator Adam Mazur.
Na dobre festiwal otwiera 6 września wystawa rezydentów, Sary Ahde, Jacka Poremby i Antoniny Gugały w PGS. Hasłem 10.edycji FFWRS jest "Północ". "Tworząc temat przewodni festiwalu, , wziąłem pod uwagę różnorodne znaczenia słowa „północ” w języku polskim oraz jego symbolikę. Czy ma ono wymiar geograficzny, czy wiąże się z konkretnym momentem w czasie? Jakie znaczenie ma „godzina zero”, „punkt na mapie”, „światło północy” lub jego brak? Jak wpływa na nas codzienny rytm życia, 24-godzinny cykl, który zależy od pór roku, przypływów i odpływów, wschodów i zachodów, podróży z południa na północ i z powrotem?
Antonina Gugała, Fot. Łukasz Sokół
Naturalnie, północ jako punkt odniesienia wynika też z położenia Sopotu na mapie Polski, a obecność artystów z Finlandii poszerza nasze perspektywy na regiony znajdujące się jeszcze dalej na północ od Morza Bałtyckiego." - mówi Maciej Stępiński, kurator główny jubileuszowej edycji festiwalu fotograficznego "W Ramach Sopotu”.
W zaproszonych na rezydencję do Sopotu trojgu artystach temat przewodni wywołał różnorodne skojarzenia. Na pewnym etapie rozwoju indywidualnej tożsamości artystycznej temat staje się jedynie pretekstem do osobistej ekspresji i często stanowi kontynuację pracy w obrębie ustalonego już własnego nurtu twórczego.
Centralnym miejscem ekspozycji jest multidyscyplinarna kolekcja prac Antoniny Gugały, dla której istotnym aspektem metody, w jaki pracuje, jest pisanie, czytanie i rysowanie. W praktyce artystycznej Gugała używa aparatu fotograficznego, który zmienia właściciela. Autorami zdjęć prezentowanych na wystawie jest artystka-matka i dziecko-syn.
Sara Ahde, Fot. Łukasz Sokół
Twórczość Sary Ahde wyróżniają prostota i minimalizm, silnie utrwalone w estetyce fińskiej. W swoich projektach artystka analizuje pojęcie niezdecydowania i kruchości oraz bada koncepcję wzniosłości (sublime). Posługuje się fotografią analogową oraz polaroidem, a sposób jej pracy opiera się na procesie.
Jacek Poremba, Fot. Łukasz Sokół
Wielkoformatowe obrazy fotograficzne Jacka Poremby to stopklatki niepokojącego filmu, którego nigdzie indziej nie zobaczymy. Czy zdjęcia przedstawiają nieznane, nowe terytoria, które zostały zdominowane i skolonizowane? Czy są to pejzaże wewnętrznej transformacji na granicy pola widzenia? A może są po prostu minimalistycznym autoportretem artystycznym Poremby?
Fot. Szymon Rogiński, z serii "Alkohole 24"
W PGS zobaczymy również premierowy projekt Szymona Rogińskiego „Alkohole 24”. Nowa seria kilkudziesięciu fotografii i wideo Rogińskiego powstaje na terenie Polski i stanowi kontynuację wcześniejszych cykli („Internety”, „Nagrobki”, „Kebab”), w których artysta przyglądał się architekturze miejskich punktów usługowych. „A gdyby tak północ była punktem na dwudziestoczterogodzinnej mapie alkoholowego maratonu made in Poland ? Średniej wielkości polskim miastem, gdzie punktów oznaczonych hasłem „Alkohole 24” jest więcej niż w całym skandynawskim kraju północy Europy ? W jaki sposób, z tym typologicznym krajobrazem miejskim, poradzi sobie sztuczna inteligencja, inspirowana alkoholowym spleenem ?” – zastanawia się artysta.
Fot. Artur Pławski, z projektu "Rodzaj męski"
Na widzów festiwalu podróżujących koleją pierwsze wystawy będą czekały już w Sopot Centrum. W industrialnej przestrzeni sąsiadującej z dworcem obejrzymy wystawę Artura Pławskiego z cyklu „Rodzaj męski” oraz prezentację najciekawszych polskich fotoksiążek pt. „Azymut: do pionu”. Kuratorem obu wystaw jest Paweł Klein.
Fot. Emma Sarpaniemi, "Self-portrait as a Lowly Worm", 2022
Kolorowym punktem na mapie tegorocznego festiwalu będzie ekspozycja fotografii fińskiej artystki Emmy Sarpaniemi, prezentowana w galerii na Goyki 3 Art Inkubator. W swoich projektach Sarpaniemi eksploruje koncepcję kobiecości poprzez humorystyczne, niekonwencjonalne autoportrety. Na wystawie „Two Ways to Carry a Cauliflower” poznamy prace z najnowszego cyklu artystki.
Premierę serii „Fire seasons”, zdjęć przedstawiających ogień, zaczerpniętych z różnych źródeł przez francuskiego artystę Nicolasa Girauda, zaplanowano w przestrzeni Sopotu. Każdą fotografię będzie można odnaleźć w formie naklejki, w edycji liczącej 1000 egzemplarzy.
Fot. Jan i Janusz Bułhak, Sopot, 1948, ze zbiorów MuFo
Dziesiątemu Festiwalowi Fotograficznemu „W ramach Sopotu” towarzyszyć będzie wystawa prac Jana Bułhaka i jego syna Janusza, eksponowana w Dworku Sierakowskich, siedzibie Towarzystwa Przyjaciół Sopotu. Jana Bułhaka nie trzeba specjalnie przedstawiać miłośnikom fotografii, to jeden z najwybitniejszych przedstawicieli piktorializmu w Polsce.
Główną tematyką prac Bułhaka był polski krajobraz w ujęciu symbolicznym, zabytki architektury oraz przejmujące portrety. Fotografie prezentowane na wystawie zatytułowanej „Jan Bułhak i syn – Sopot odzyskany 1948-1949” zostały wykonane w II połowie lat czterdziestych XX w., podczas powojennej wędrówki z aparatem, w którą Jan Bułhak udał się po ziemiach odzyskanych wraz z synem Januszem. Ukazują one odradzające się życie w powojennym Sopocie. Sielski klimat prac i ich poetycki charakter stanowią silny kontrast do obrazów właśnie zakończonej wojny. Wystawa powstała we współpracy z Muzeum Fotografii w Krakowie, a jej kuratorką jest Klaudyna Karczewska-Szymkowiak.
Tradycyjnie pamiątką po kolejnych edycjach festiwalu jest fotopomnik, którego ideą jest spontaniczne zderzenie widza ze sztuką. Dotychczas w przestrzeni miejskiej Sopotu pojawiły się zdjęcia takich legend polskiej fotografii, jak Tadeusz Rolke, Chris Niedenthal, Zbigniew i Maciej Kosycarze, Rafał Milach oraz Wojtek Wieteska. Autorem fotografii prezentowanej podczas tegorocznej edycji FFWRS jest Jan Bułhak.
"Dla naszych wiernych widzów, ale też dla tych, którzy być może po raz pierwszy zdecydują się przyjechać na festiwal do Sopotu, szykujemy urodzinowy prezent – pochwalimy się archiwum, do którego przez ostatnich 10 lat trafiły prace wybitnych polskich i zagranicznych artystów, m.in. Rafała Milacha, Elis Hoffman, Ilony Szwarc, Tadeusza Rolke, Diany Lelonek, Kacpra Kowalskiego, Weroniki Gęsickiej, Magdy Wunsche i Agi Samsel, Konstancji Nowina-Konopki, Sorena Lilholta. Niegdyś prezentowane na wystawach, teraz zobaczymy je w przestrzeni miasta.”-zaprasza Patrycja Tuchanowska-Ruszkiewicz, producentka festiwalu.
Plener Łódzkiej Filmówki w Sopocie, Fot. Materiały prasowe
FFWRS odkrywa młode talenty. Tradycyjnie w PGS obejrzymy poplenerową wystawę studentów Szkoły Filmowej w Łodzi, a w Sopot Centrum wystawę najciekawszych prac fotograficznych przygotowanych przez studentów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Z kolei w klubokawiarni Dwie Zmiany poznamy prace absolwentów Sopockiej Szkoły Fotografii WFH.
Fot. Revival, z projektu "NORTH GOES SOUTH"
W programie towarzyszącym FFWRS m.in. wystawa Kacpra Kowalskiego „On air” (Galeria Przypływ w Gdyni), premiera książki fotograficznej „In Praise of Shadow” Tomasza Kaweckiego oraz wystawa kolektywu THE REVIVAL z Ghany pt. North goes South - waste we didn’t create (Galeria Splot w Sopocie), który poprzez modę w duchu upcyclingu kwestionuje wartości i system ekonomiczny globalnej Północy i na nowo definiuje pojęcia zrównoważonego rozwoju i ludzkiej więzi z naturą. Obserwujących festiwal od dekady z pewnością zainteresuje spotkanie z Martyną Wędzicką-Obuchowicz autorką grafik festiwalowych i wystawy plakatów promujących Festiwal Fotografii W Ramach Sopotu.
Hasłem 10.edycji FFWRS jest "Północ". "Tworząc temat przewodni festiwalu, , wziąłem pod uwagę różnorodne znaczenia słowa „północ” w języku polskim oraz jego symbolikę. Czy ma ono wymiar geograficzny, czy wiąże się z konkretnym momentem w czasie? Jakie znaczenie ma „godzina zero”, „punkt na mapie”, „światło północy” lub jego brak? Jak wpływa na nas codzienny rytm życia, 24-godzinny cykl, który zależy od pór roku, przypływów i odpływów, wschodów i zachodów, podróży z południa na północ i z powrotem? Naturalnie, północ jako punkt odniesienia wynika też z położenia Sopotu na mapie Polski, a obecność artystów z Finlandii poszerza nasze perspektywy na regiony znajdujące się jeszcze dalej na północ od Morza Bałtyckiego." - mówi Maciej Stępiński, kurator główny jubileuszowej edycji festiwalu fotograficznego "W Ramach Sopotu”.
Tegorocznej odsłonie sopockiego festiwalu będą towarzyszyły spotkania z artystami, kuratorami i grafikami (prowadzenie m.in. Agata Passent i Bogna Świątkowska) oraz oprowadzania po wystawach.
Szczegółowy program jubileuszowej edycji FFWRS na www.wramachsopotu.pl.