Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Do 9 września w Muzeum Narodowym w Warszawie prezentowana będzie wystawa prac Edwarda Hartwiga przygotowana z okazji 95 rocznicy urodzin i 80 - lecia pracy twórczej. Zmarły w 2003 artysta sam brał udział w przygotowaniach do wystawy i odpowiadał za wybór zdjęć.
Retrospektywa twórczości zmarłego 28 października 2003 roku artysty jest próbą podsumowania jego dorobku: wielu wystaw, kilkunastu albumów, poczynając od "Fotografiki" - autorskiego albumu wydanego w 1960 (pierwszego w Polsce albumu, w którym fotografia potraktowana została jako odrębna dziedzina sztuki).
Przygotowania do wystawy rozpoczęto za życia artysty i jest on w dużym stopniu autorem wyboru eksponowanych fotografii. Wybór został dokonany tak, aby ukazać zarówno drogę twórczą jak i bogactwo tematów, którymi się zajmował.
Na wystawie zaprezentowano prawie 300 prac ze wszystkich okresów twórczości artysty i ze wszystkich dziedzin, którymi się zajmował. Obok piktorialnych pejzaży znajdą się wyraziste, zgrafizowane prace z lat 60-tych, czy bliskie abstrakcji fotografie z lat 90-tych. Wystawie towarzyszy obszerny katalog, który obejmuje prawie trzysta fotografii artysty, a także wspomnienia z wielu jego podróży. Na wystawie i w katalogu znajdzie się wiele fotografii nigdy nie publikowanych, często "odkrytych" przez Hartwiga po latach, albo takich, którym nadał nowy wyraz. także wspomnienia z wielu podróży artysty.
Słowa Zbigniewa Dłubaka o twórczości Edwarda Hartwiga są dobrym uzupełnieniem retspospektywnej wystawy: Jego niespokojne, łapczywe oko nie pozwalało poniechać ani jednej sytuacji, ani jednego widoku. Ze stosów powstającego tak materiału Hartwig układał albumy, wystawy, które stanowiły zamknięte całości, przynosiły mu sławę w Polsce i zagranicą, ale które nie musiały do siebie nawzajem pasować. Nie chciałbym być źle zrozumiany. Nie pomawiam go o brak konsekwencji, bo jego twórczość nie na konsekwentnej jednolitości polega. Jest ona wyrazem niespokojnej i wrażliwej osobowości. Hartwig musi fotografować i to tak, jak w tej chwili pragnie. To jest cały motyw. Oczywiście można wybrzydzać, można mieć inne modele twórcy doskonałego, ale wszystko się rozpada, gdy zważymy rezultaty.
Wystawa prezentowana jest od 23 lipca do 9 września w Muzeum Narodowym w Warszawie (Al. Jerozolimskie 3).
Czytaj także:
Artykuł o Edwardzie Hartwigu w dziale ludzie czytaj...