Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Filip Sokołowski to czternastoletni fotograf, który robi zdjęcia obcym mu ludziom, których spotyka na przystankach i w autobusach w Białymstoku. W swojej pracy autor stara się skupić na ludziach i historiach wypisanych na ich twarzach. Dodatkowego smaczku temu projektowi dodaje fakt, że wszystkie zdjęcia wykonane zostały iPhonem.
Oto co na temat swojej twórczości ma do powiedzenia sam autor:
Moje zdjęcia powstają w dosyć niekonwencjonalny sposób. Gdy zauważę jakąś osobę, której twarz wyraża coś ciekawego, staram się usiąść lub stanąć w jak najdogodniejszym miejscu i udawać, że robię coś w swoim smartfonie, w rzeczywistości fotografując ją. Gdy widz,ę że ktoś może coś podejrzewać, spust migawki wyzwalam za pomocą przycisku na słuchawkach. W trakcie jednego przejazdu autobusem powstaje od kilkunastu do kilkudziesięciu zdjęć, z których publikowane zostaje jedno do dwóch. Moimi fotografiami pragnę wyrazić jak wiele czyjegoś życia możemy poznać, jedynie poprzez wpatrywanie się w jego twarz.
Bardzo ciekawym doświadczeniem jest ponowne widywanie bohaterów mojego projektu później czy to znowu w autobusie, czy to na ulicy. Jest to dla mnie bardzo satysfakcjonujące. Równie ekscytujące są rozmowy z nieświadomymi niczego osobami, w sytuacjach gdy np. chcą się dowiedzieć gdzie wysiąść. Dotychczas tylko jedna osoba zorientowała się, że jest fotografowana, dzięki czemu praktycznie w każdym kadrze widzimy ludzi całkowicie pogrążonych w swoich światach. Wszystkie zdjęcia wykonałem iPhonem 5S, który jest jedynym aparatem który potrafił sprostać moim wymaganiom. Dzięki dobrej jakościowo optyce oraz niewielkim rozmiarom zdjęcia są na satysfakcjonującym mnie poziomie, a ludzie nie zwracają na mnie uwagi.
Więcej informacji na temat projektu "WhiteStrangers" znajdziecie na stronie: instagram.com/whitestrangers