Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
O genezie cyklu "(nie)możliwe?" pisze autor - Artur Piecyk:
Pewnego sierpniowego popołudnia, będąc u cioci Hani na wsi, wybrałem się na strych w poszukiwaniu litrowych słoików na kompoty. Kiedy wertowałem stosy rupieci, natrafiłem na zakurzoną, metalową puszkę, w której - ku memu zdziwieniu - znajdował się plik starych, pożółkłych zdjęć. Zacząłem je z zainteresowaniem przeglądać i powoli w wątłym świetle żarówki wyłaniał się przede mną świat mojego dzieciństwa.
Nieznany fotograf z ubiegłego wieku uwiecznił na nich mojego dziadka, babcię i wujka w rodzinnej wiosce mojej mamy, gdzie jako młody chłopak spędzałem każde wakacje. Za sprawą odnalezionych fotografii ożyła pamięć o tych wszystkich osobach, których już dawno nie ma wśród nas, jednak wciąż pozostają nieodłączną częścią mojej przeszłości.
Czy jest (nie)możliwe, aby ta historia mogła się właśnie tak zaczynać? - pyta retorycznie.
Znając dorobek autora, mam świadomość, że porusza się on zawsze wokół problemów ważkich, a jednocześnie uniwersalnych. Bo któż z nas nie zastanawiał się nad tym, "skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy, kim właściwie jesteśmy?". W takich momentach ogarnia nas przejmujące, dziwne uczucie, że jest się tylko jednym z "przystanków" strumienia, jakim jest życie. Patrząc na stare, rodzinne fotografie, zastanawiamy się, na ile jesteśmy podobni do naszych dziadków, ile cech odziedziczyliśmy po naszych przodkach i na ile one nas determinują. I jeszcze te rodzinne opowieści. Przeszłość i teraźniejszość - wyznaczniki miejsca i czasu, a przede wszystkim naszej tożsamości... - zastanawia się kuratorka Anna Wolska.
Gdy podczas oglądania aktualnej wystawy patrzymy na zdjęcia, nie znając całkowicie ich kontekstu, w pierwszym odruchu próbujemy je oceniać pod kątem walorów estetycznych. Dopiero przy drugiej, trzeciej pracy, odkrywamy, że coś tu nie gra. Te same twarze, ten sam bohater, ale w różnych miejscach i rolach... Myliłby się jednak ten, kto uznałby, że ma do czynienia z fotograficznym żartem autora. Pamiętam wcześniejsze realizacje Artura, w których dość często wykorzystywał swój wizerunek do tworzenia rozbudowanych historii, często moralizatorskich, odnoszących się do pojęcia grzechu, płci, w końcu upływu czasu. Cykl zdjęć "(Nie)możliwe?" wykracza poza dotychczasowe rozważania autora, przesuwając granice inscenizacji, czy też zwykłego obrazowania.
Artur Piecyk(nie)możliwe?
Wernisaż: 8.05.2013, godz. 19:00
Termin: 9.05-7.06.2013
Galeria Obok ZPAF
pl. Zamkowy 8
Warszawa