Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Wysychają jeziora. Każdego dnia jest ich coraz mniej, niektórych już nie ma. Tam gdzie kiedyś była woda dziś rosną krzaki. To się dzieje 100 kilometrów stąd, we wschodniej Wielkopolsce i na pograniczu Wielkopolski i Kujaw.
Zaczęły znikać niecałe dziesięć lat temu. Mówiło się wtedy i czasem do dziś się mówi - "Wielkopolska stepowieje". To prawda. Ale jeziora na taką skalę znikają tylko tam. Gdy po kilku zaledwie latach pomosty w Przyjezierzu, Wilczynie, Mrówkach, Suszewie, Anastazewie i innych miejscowościach stały już na suchym lądzie ludzie zaczęli poszukiwać przyczyn znikania ich jezior.
10 kilometrów od tych pomostów i wyludniających się wczasowych miejscowości znajduje się odkrywka Kopalni Węgla Brunatnego "Konin". To wielka, głęboka na kilkadziesiąt metrów dziura w ziemi. Wydobywa się tutaj miliony ton węgla rocznie. Wraz z tym węglem odpompowuje się też wodę.
Naukowcy z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego i toruńskiego Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika znaleźli pewną zależność - im więcej Kopalnia Węgla Brunatnego "Konin" wydobywa węgla, tym szybciej wysychają jeziora. Opada bowiem poziom wód gruntowych, które spływają z całej okolicy do odkrywki. A stamtąd trafiają do Warty. Zdaniem ekologów i naukowców to właśnie przez to wysychają jeziora, rolnicy notują słabsze plony, usychają przydrożne aleje drzew, a nawet całe kwartały lasu.
Władze kopalnia od lat powtarzają - "Wielkopolska stepowieje. Klimat się ociepla. Jeziora wysychają właśnie dlatego". I zaraz dodają, że we wszystkich odkrywkach i elektrowniach w okolicach Konina zatrudnione są tysiące ludzi. Oni z wydobycia węgla brunatnego żyją. Istnienie kopalni to dla nich kwestia być albo nie być. To prawda - kopalnia i elektrownie to największy pracodawca i podatnik w regionie.
W ciągu dziesięciu lat, woda w niektórych jeziorach pojezierza gnieźnieńskiego opadła o 2 metry. Plaże wydłużyły się nawet trzykrotnie, jeziora straciły naturalną strefę brzegową, ryby nie mają gdzie odbywać tarła. Rybacy zwinęli interes, kolejne ośrodki wczasowe są zamykane lub sprzedawane za bezcen. W jeziorach trudno się kąpać bo zaraz na brzegu zaczyna się głębia. Tam gdzie kiedyś były płycizny, w których pluskały się dzieci dziś rośnie trawa. Znajdujące się ponad 15 kilometrów od odkrywki jezioro Skrzynka nieopodal Ostrowa wyschło zupełnie. Już go nie ma.
Pozostaje też problem rekultywacji. Teoretycznie odkrywkę po jej wyeksploatowaniu można zasypać i posadzić na niej na przykład las. W praktyce jeśli taką rekultywację przeprowadzi się w nieprawidłowy sposób ziemia będzie się tam zapadać i erodować przez lata. Rekultywowane odkrywki w okolicach Konina i Lubatowa wyglądają właśnie tak. Strach do takiego lasu będzie wchodzić.
W 2009 roku KWB "Konin" otworzyła nową odkrywkę Tomisławice, zaledwie 5 kilometrów od brzegów jeziora Gopło znajdującego się na granicy Wielkopolski i Kujaw. W czerwcu 2010 roku Komisja Europejska stwierdziła, że ta nowa inwestycja narusza prawo unijne, w tym dyrektywę siedliskową, a jej realizacja zagraża trzem obszarom Natura 2000: Ostoja Nadgoplańska, Jezioro Gopło oraz Dolina Środkowej Wisły.
Z węgla wydobywanego w kopalni zasilany jest zespół elektrowni Pątnów - Adamów – Konin. To dzięki niemu mamy w Poznaniu prąd. A ludzie z Przyjezierza i Wilczyna nie mają swoich jezior.
Filip Springer - fotograf Kolektywu Fotografów Visavis.pl oraz dziennikarz współpracujący z prasą ogólnopolską. Swoje fotografie prezentował na wystawach w Poznaniu, Warszawie, Łodzi i Jeleniej Górze. Autor kilkudziesięciu reportaży i fotoreportaży publikowanych we wszystkich najważniejszych tytułach prasowych w kraju. Regularnie współpracuje z Tygodnikiem Polityka. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Marszałka Województwa Wielkopolskiego. www.filipspringer.com
Projekt realizowany dzięki wsparciu finansowemu Marszałka Województwa Wielkopolskiego udzielonego w ramach programu stypendialnego dla młodych twórców.
Filip Springer Nie ma jeziora
Termin: 16.11 - 28.11.2010
Dziedziniec Sztuki Starego Browaru
Poznań