"5 klatek" - 02/2006

Autor: Łukasz Kacperczyk

25 Lipiec 2006
Artykuł na: 4-5 minut
Ukazał się drugi numer kwartalnika fotoreporterów "5 klatek". Tym razem redakcja postawiła na kolor (choć tradycyjnej czerni i bieli również nie zabrakło). Zwiększono objętość i zawartość tekstową. W najnowszym numerze znajdziemy m.in. "Wietnamczyków" Rafala Milacha, "Seksualny rekord świata" Kuby Dąbrowskiego i rozmowę z Witoldem Krassowskim. Magazyn jest dostępny jedynie w formie elektronicznej (plik PDF) i można go nieodpłatnie pobrać ze strony wydawcy.

"5 klatek" to magazyn związany z wielkopolską agencją prasową i fotograficzną Tamtam. Pierwszy numer był dość ciekawy, ale przez nierówny poziom prezentacji nie spełnił naszych oczekiwań. Drugie wydanie przynosi duże zmiany - zwiększono liczbę galerii (z 7 do 8) oraz liczbę stron (z 72 do 101), dodano felietony. Zobaczmy, czy te zmiany wyszły "5 klatkom" na dobre.

Numer otwierają zdjęcia z cyklu "Wietnamczycy" Rafała Milacha, który dokumentował pracę i rozrywkę jednej z najliczniejszych mniejszości narodowych w naszym kraju (niemal 80% Wietnamczyków przebywa w Polsce nielegalnie). Oglądamy kolorowe prace oparte na tym, co jest podstawą fotografii - na znakomitym wykorzystaniu światła. Brawo. Druga prezentacja została poświęcona powstającemu przez rok projektowi "Neuland - pogranicze" - zbiorowej pracy fotografów polskich i niemieckich. Autorzy zebrali migawki z życia małych ojczyzn pogranicza, którego mieszkańcy równie "u siebie" czują się po jednej, jak i po drugiej stronie granicy. Po dwóch galeriach kolorowych natrafiamy na reportaż "Akademik" Alberta Zawady. Rzecz solidna, ale bez rewelacji. Zresztą, jak w towarzyszącym zdjęciom wywiadzie przyznaje sam autor - zdjęcia pokazują nie do końca prawdziwy obraz życia w akademiku.

Pierwszy felieton drugiego numeru "5 klatek" to "Paskudna propozycja" Marcina Burasa. Autor dość obcesowo krytykuje artystów plastyków biorących się za fotografię, stawiając znak równości między dobrą fotografią, a klasycznym rzemiosłem wykorzystującym sprawdzone środki formalne. Dostaje się nawet Martinowi Parrowi. Jednak czy się z Burasem zgadzać, czy nie - im więcej opinii, tym więcej okazji do myślenia. Mimo wszystko polecamy.

Po dłuższym czytaniu wracamy do obrazków. I to jakich - oglądamy część projektu "Blue Box" Mariusza Foreckiego. Mimo że niektóre zdjęcia były już wcześniej wielokrotnie prezentowane, ta prześmiewcza "opowieść o zachłyśnięciu się nową rzeczywistością" wciąż robi wrażenie. Dalej czytamy ciekawy wywiad z Witoldem Krassowskim, który jak zwykłe mówi bardzo konkretnie, nie owijając w bawełnę. I znów - z niektórymi opiniami nie musimy się zgadzać, ale warto dowiedzieć się, co choćby na temat grzechów głównych młodego polskiego fotoreportażu sądzi dwukrotny laureat World Press Photo. Chyba jednak nawet jemu spodobałby się projekt "Nikisz" młodego Michała Łuczaka, który dokumentowaniu życia mieszkańców Nikiszowca (biedne śląskie osiedle, z którego wywodzi się rodzina autora) poświęcił 3 lata. Nieco mniej ciekawie wypadają czarno-białe portrety z cyklu "Spotkania w Polsace" Leszka Sczanieckiego - bohatera kolejnej prezentacji.

Oparty na mocnym świetle słonecznym bajecznie kolorowy "Konstancin" Grzegorza Klatki znakomicie oddaje letniskowy klimat podmiejskiej sypialni bogaczy i uzdrowiska w starym stylu. Szkoda tylko, że w towarzyszącym prezentacji wywiadzie autor nieco spłyca znaczenie swojej pracy. Ostatnia galeria drugiego wydania "5 klatek" jest jedną z najlepszych. Mowa o "Seksualnym rekordzie świata" Kuby Dąbrowskiego. Nie dość, że fotoedytor "Przekroju" znakomicie połączył formę fotograficzną z podpisami (stanowiącymi integralną część projektu), dzięki czemu powstała praca o mocnym socjologicznym wydźwięku, to jeszcze w wypowiedzi dla redakcji kwartalnika bardzo ciekawie broni swoich racji. Najnowszy numer "5 klatek" wieńczy felieton Grzegorza Dembińskiego zatytułowany "Pies pogrzebany" i dotyczący znaczenia ogólnopolskich konkursów fotografii prasowej.

Czy drugie wydanie kwartalnika jest lepsze od debiutanckiego? Tak, i to znacznie. Przede wszystkim przez w miarę równy, wysoki poziom fotografii. Brawa za zamieszczenie dużej ilości materiałów powstałych w kolorze. Bardzo dobrze też, że redakcja postawiła na rozwinięcie części tekstowej. Ale żeby nie było tak różowo - fajnie by było, gdyby rozmów z autorami nie przeprowadzała jedna osoba, nie zaszkodziłoby również z mniejszą nieufnością podchodzić do nowości. Ale postęp jest ogromny i to, co najważniejsze - czyli zdjęcia, ogląda się z prawdziwą przyjemnością. Czekamy na więcej

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Publikacje
"MSN. Budowa Muzeum" - wizualna narracja powstawania Muzeum Sztuki Nowoczesnej w książce Marty Ejsmont
"MSN. Budowa Muzeum" - wizualna narracja powstawania Muzeum Sztuki Nowoczesnej w książce Marty...
Już w najbliższy piątek otwarcie nowej siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Proces powstawania nowej przestrzeni został zamknięty w nowej książce Marty Ejsmont, która od...
6
Pomóż uratować księgarnię Bookoff - albumy i książki fotograficzne w awaryjnej wyprzedaży
Pomóż uratować księgarnię Bookoff - albumy i książki fotograficzne w awaryjnej wyprzedaży
Znana i ceniona Księgarnia Artystyczna Bookoff znalazła się w trudnej sytuacji. Właściciele proszą o pomoc i uruchamiają awaryjną wyprzedaż swoich zbiorów. To ponad 3000 tytułów...
16
Record 2 - Daido Moriyama powraca z sequelem wyjątkowej książki
Record 2 - Daido Moriyama powraca z sequelem wyjątkowej książki
7 lat po premierze ostatniej publikacji, jeden z najbardziej rozpoznawalnych japońskich fotografów powraca z książką Record 2. Tak samo jak wcześniej, to wybór najciekawszych kadrów z...
7
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (3)
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj