Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Stosowanie znaków wodnych to popularna metoda zabezpieczenia zdjęć przed kradzieżą, a Imatag ma oferować zupełnie nową generację tego rozwiązania.
Konwencjonalne znaki wodne, jeśli są dobrze zaprojektowane, dość skutecznie zniechęcają potencjalnych złodziei przed bezprawnym wykorzystaniem oznaczonych nimi zdjęć. Jednak jak niedawno udowodniło Google, nawet najlepiej zabezpieczona fotografia nie oprze się mocy komputera oraz odpowiednio opracowanych algorytmów. Dlatego też obecny system znakowania zdjęć już niebawem może okazać się zupełnie nieefektywny.
Zdają sobie z tego sprawę twórcy Imatag - nowego serwisu, który umożliwia nałożenie na zdjęcie niewidzialnego znaku wodnego, bez jakiejkolwiek utraty na jakości obrazu. Zaproponowane rozwiązanie ma umożliwiać agencjom oraz fotografom skuteczne śledzenie swoich zdjęć i natychmiastowe udowodnienie posiadanych do nich praw w przypadku kradzież dzieła. Na stronie Imatag możecie przeprowadzić symulację demo: przesłać wybraną przez siebie fotografię i sprawdzić jakość obrazu z nałożonym niewidzialnym znakiem wodnym.
Innym sposobem przetestowania systemu Imatag jest zarejestrowanie się i założenie darmowego konta, które pozwoli przesłać zdjęcia o łącznej wadze do 1 GB. Zaimportowane obrazy będą oznaczone niewidzialnym znakiem wodnym i hostowane na stronie internetowej oraz nie będą w żaden sposób udostępniane publicznie - chyba, że na to pozwolicie. Następnie można pobrać dany obraz ze znakiem wodnym, edytować go w dowolnym programie i ponownie przesłać zmodyfikowane zdjecie, aby sprawdzić, czy znak wodny nadal może zostać wykryty.
Jeśli uważacie, że Imatag może być efektywnym rozwiązaniem, które ochroni zdjęcia przed kradzieżą w Internecie, to za miesięczny abonament w wysokości 10 euro otrzymacie aż 100 GB, dzięki czemu będziecie w stanie wgrać nawet całe swoje portfolio. Więcej informacji znajdziecie na stronie Imatag.
zdjęcie główne: www.pexels.com