Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Najnowszy manualny obiektyw Irix powinien znaleźć się na celowniku wszystkich zainteresowanych aparatami Fujifilm GFX. To najjaśniejszy odpowiednik obiektywu 35 mm w systemie, który na dodatek jest dwukrotnie tańszy od natywnego, wyposażonego w układ AF odpowiednika.
Pierwszy obiektyw Irix do systemu GFX zapowiadany był już od kilkunastu dni, dopiero dzisiaj dowiadujemy się jednak z czym mamy do czynienia. Na pierwszy ogień producent wypuszcza model Irix 45 mm f/1.4 GFX, czyli odpowiednik obiektywu 35 mm f/1.1 w systemie pełnoklatkowym, co z pewnością okaże się strzałem w dziesiątkę.
Konstrukcja jest już sprawdzona i bardzo dobra - identyczne diagramy układu optycznego wskazują, że to po prostu przeskalowana wersja pełnoklatkowego modelu 45 mm f/1.4 (jego test możecie przeczytać tutaj). Dodatkowo jest to na tę chwilę najjaśniejszy obiektyw tego typu w systemie Fujifilm, a do tego jedyny zamiennik dla obiektywu Fujinon GF 45 mm f/2.8 R WR.
Na układ optyczny modelu Irix 45 mm f/1.4 GFX składa się 11 elementów w 9 grupach, wśród których znalazły się: 1 soczewka sferyczna, 1 niskodyspersyjna soczewka ED i 4 elementy HR. Do tego 9-listkowa, zaokrąglona przysłona (maksymalne domknięcie do f/22), która zapewnić ma miękkie, łagodne rozmycie z kołową reprodukcją bokeh. Zestaw ten pozwoli nam na ostrzenie z minimalnej odległości 40 cm.
„Dzięki wysokiej wydajności optycznej, na którą składają się wysoka ostrość, znikome aberracje chromatyczne oraz wyrazisty mikrokontrast, obiektyw ten z powodzeniem może stać się najczęściej wykorzystywanym uzupełnieniem aparatu, które pomoże tworzyć malownicze ujęcia.” - pisze o swoim nowym dziecku producent.
Jak zwykle w przypadku szkieł Irix otrzymujemy też imponującą budowę. Szkło, jak na swoje możliwości i segment średniego formatu jest stosunkowo lekkie (1120 g), ale także wytrzymałe. To zasługa magnezowej konstrukcji i uszczelnień rozmieszczonych w 5 kluczowych miejscach tubusu. Dzięki temu nie straszne mają mu być trudne warunki atmosferyczne.
Producent nie zapomniał też o dużym, chodzącym w wyczuwalnym oporem, wyposażonym w wygodne wytłoczenie pierścieniu ostrości (z możliwością zablokowania w dowolnej pozycji).
Jak to wszystko sprawdza się w praktyce? O tym możecie przekonać się oglądając oficjalne zdjęcia przykładowe producenta.
Teraz wiadomość najważniejsza. Za obiektyw Irix 45 mm f/1.4 GFX zapłacimy raptem 3175 zł. Oczywiście trzeba liczyć się z tym, że jest to szkło w pełni manualne, nie współpracujące z elektroniką aparatu, ale biorąc pod uwagę obecność peakingu ostrości w aparatach GFX, nie powinno to stanowić większego problemu dla twórców.
Zwłaszcza, że za różnicę w cenie między natywnym modelem GF 45 mm f/2.8, moglibyśmy dokupić jeszcze kompaktowy model GF 50 mm f/3.5.
Więcej informacji znajdziecie na stronie irixlens.com.