Akcesoria
Profoto Pro-B3 - imponujące 750 Ws energii błysku w mobilnej formie
Po miesiącach plotek firma OPPO w końcu zaprezentowała swojego flagowego smartfona. Reno 10x zoom to między innymi trzy moduły kamer z czego jeden został wyposażony w peryskopową konstrukcję mającą zapewniać imponujące zbliżenia obrazu.
OPPO od dłuższego czasu pracowało nad swoim nowym flagowym smartfonem, który miałby zainteresować w szczególności entuzjastów fotografii. Na początku tego roku firma poinformowała o trwających zaawansowanych pracach nad 10x zoomem optycznym do smartfona, który ma konkurować z najmocniejszymi modelami obecnie dostępnymi na rynku. Na efekty tej pacy nie musimy już dłużej czekać, bowiem OPPO zaprezentowało właśnie Reno 10x zoom.
Zapewne firma po cichu liczyła, że będzie prekursorem peryskopowego modułu aparatu. Niestety ubiegło ją Huawei, które takie rozwiązanie wykorzystało w swoim flagowcu P30 Pro. Niemniej jednak nie oznacza to, że OPPO Reno 10x zoom nie ma prawa konkurować z najmocniejszymi graczami na rynku. Specyfikacja zaprezentowanego smartfona jest naprawdę mocna.
Opracowane przez OPPO rozwiązanie korzysta z peryskopowej konstrukcji, dzięki czemu światło dociera na zaimplementowane matryce poprzez specjalny pryzmat umieszczony pod kątem 90 stopni względem soczewek zastosowanych obiektywów. Do tego aparat główny oraz tele są wspierane optyczną stabilizacją obrazu - elementy układów oraz pryzmat mają wyczuwać wszelkie wibracje i drgania i je kompensować w czasie rzeczywistym, co ma ułatwić fotografowanie, zwłaszcza na dłuższej ogniskowej. Warto jednak zauważyć, że „10x zoom“ w nazwie jest mylący. W istocie Reno zapewnia 6x zoom optyczny, a 10x uzyskiwany jest przy użyciu metod obliczeniowych opartych na hybrydowym przybliżeniu obrazu.
Otrzymujemy oczywiście popularny ostatnimi czasy zestaw trzech modułów kamer. Aparat główny został wyposażony w 48-megapikselową matrycę (Sony IMX586 o wielkości 1/2 cala) oraz obiektyw o świetle f/1.7 oraz ogniskową optymalną do „uchwycenia w kadrze codziennego życia”. Możemy więc przypuszczać, że będzie to konstrukcja o ekwiwalencie około 30/35 mm - choć jak na razie te informacje nie zostały ujawnione przez producenta. Jest także 13 Mp sensor i peryskopowy teleobiektyw o ekwiwalencie około 160 mm i świetle f/3, który w swojej budowie ma korzystać z dwóch specjalnie zaprojektowanych soczewek D-Cut mających gwarantować bardzo wyrazisty obraz. Trzeci moduł to 8 Mpix matryca oraz szerokokątny obiektyw 16 mm f/2 (po przeliczeniu na pełną klatkę). Natomiast fotografowanie w trudniejszych warunkach oświetleniowym ma uskutecznić podwójna dwutonowa dioda doświetlająca oraz laserowy autofokus z detekcją fazy i kontrastu.
Bez dwóch zdań producent postawił na szybkość i wydajność pracy. Reno 10x zoom w najmocniejszej konfiguracji korzysta z ośmiordzeniowego procesora Qualcomm Snapdragon 855 (1 x Kryo 485 2,84 GHz, 3 x Kryo 485 2,42 GHz, 4 x Kryo 485 1,8 GHz), 8 GB RAM, układu graficznego Adreno 640 oraz 256 GB wbudowanej pamięci z możliwością rozszerzenia o kolejne 256 GB przy użyciu karty microSD. Najnowszy smartfon OPPO to prawdziwe bezramkowy model. Cały przedni panel stanowi 6.6-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 2340 x 1080 i zagęszczeniu pikseli wynoszącym 387 ppi. Czy to oznacza, że Reno 10x zoom nie posiada przedniej kamerki? Nic bardziej mylnego. Smartfon został wyposażony w 16 Mp aparat i obiektyw o świetle f/2. Cały moduł jednak mieści się w wysuwanym elemencie obudowy, który - gdy nie używany - jest skrzętnie ukryty.
OPPO Reno 10x zoom ma pojawić się w sprzedaży już czerwcu tego roku. Za podstawową jednostkę przyjdzie nam zapłacić 800 euro.