Wydarzenia
„Wewnętrze” - Marta Zgierska i refleksje na temat domu w Galerii Centrala
Rok 2009 już praktycznie za nami. Dla wielu był to rok "światowego kryzysu", który w naszym kraju objawił się raczej jako mżawka będąca pozostałością burzy, która przetoczyła się przez największe gospodarki świata. Po dosyć nerwowym początku roku, gdy nikt nie wiedział co będzie dalej okazało się, że branża fotograficzna w Polsce praktycznie kryzysu nie odczuwa. Polskie przedstawicielstwa firm fotograficznych, a wraz z nimi żyjące z ich budżetów reklamowych media - w tym także fotopolis.pl - odetchnęły z ulgą.
Próbując podsumować miniony rok można zaryzykować stwierdzenie, że 2009 nie był specjalnie ciekawym okresem dla branży fotograficznej. Ciężko wymienić jakieś przełomowe wydarzenia, którymi ostatnie 12 miesięcy zapisze się w historii fotografii. Oczywiście można powiedzieć, że był to rok rozwoju aparatów systemowych bez luster: Micro 4/3 Olympusa i Panasonika czy pełnoklatkowy M9 Leiki. Jednak jest to jedynie rozwój technologii, którą poznaliśmy już wcześniej. Natomiast Samsung nie zrealizował w 2009 roku swoich zapowiedzi wejścia z "nielustrzanym" systemem NX. Inna nowość 2009 roku, czyli nowatorski aparat Fujifilm FinePix Real 3D W1 robiący zdjęcia w technologii 3D jest już właściwie znany od poprzedniej Photokiny. Nie można także w 2009 ogłosić definitywnego końca wyścigu na megapiksele, ani też jednoznacznie wyrokować, że postęp nadal będzie szedł w kierunku zwiększenia rozdzielczości. Pojawiają się zarówno nowe modele aparatów z bardziej upakowanymi pikselami, jak i całkiem udane konstrukcje nie podbijające stawki rozdzielczości, jak na przykład nagrodzony tytułem Aparat kompaktowy roku 2009 Canon PowerShot G11. Podsumowując 2009 był dla branży raczej rokiem na przeczekanie. Być może winna jest recesja i niepewne czasy, a może też fotografia cyfrowa okrzepła i producentom wyczerpały się nieco pomysły na spektakularne nowości. W zamian mamy raczej systematyczną pracę nad funkcjonalnością i poprawą jakości zdjęć, a także nad łatwością i wygodą pracy z aparatem. Jako przykład można na pewno podać nowe pomysły Sony, jak funkcja automatycznej panoramy czy urządzenie PartyShot. Nieco inne podejście, ale według tej samej filozofii prezentuje Olympus, który systematycznie wyposaża swoje produkty w filtry artystyczne pozwalające na kreatywną fotografię bez konieczności sięgania po komputer. Wydaje nam się, że to dobra droga.
Jeżeli chodzi o masowe imprezy fotograficzne, to ludzie raczej wybierają galerie niż hale targowe. Targi PMA 2009 i zapowiedzi firm związane z imprezą w 2010 pokazują, że formuła targów branżowych przestaje być atrakcyjna dla producentów foto i odwiedzających. Na tego typu imprezy przychodzi coraz mniej pasjonatów fotografii, co z kolei zniechęca wystawców - i koło się zamyka. Ostatecznym potwierdzeniem lub zaprzeczeniem tego trendu będą targi Photokina 2010. Jednak naszym zdaniem, aby przyciągnąć fotografujących, potrzebna jest bardziej atrakcyjna - otwarta - formuła prezentacji sprzętu i jego możliwości. Próbą takiego podejścia była w tym roku pierwsza edycja imprezy FotopolisEXPO - Warszawskie Dni Fotografii organizowanej przy współpracy fotopolis.pl. Następne edycje imprezy pokażą czy to właściwa droga. Tymczasem złote czasy przeżywają festiwale fotograficzne, których w Polsce mamy kilka i właściwie żadna z imprez nie może narzekać na brak frekwencji. O pozycji tego typu wydarzeń w świecie sztuki świadczy chociażby grad nagród, jakie otrzymał tegoroczny Miesiąc Fotografii w Krakowie, któremu patronujemy właściwie od samego początku. Rosnącym powodzeniem z roku na rok cieszą się także konkursy i warsztaty fotograficzne. Czyżby ludzie przestali wreszcie myśleć o pikselach i szumach, a zaczęli o fotografii? Miejmy nadzieję, że 2010 potwierdzi ten trend.
Na koniec tego krótkiego podsumowania 2009 roku, chcielibyśmy podziękować współpracę wszystkim, bez których fotopolis.pl nie mogłoby oferować tak ciekawej treści i angażować się w popularyzację fotografii w Polsce. Przede wszystkim podziękowania należą się całemu zespołowi redakcyjnemu, który ciężko pracując codziennie dostarcza najciekawsze nowinki ze świata fotografii, a także pozostałym pracownikom wydawnictwa Sun House Media, którzy pracują przy fotopolis.pl. Dziękujemy naszym współpracownikom zewnętrznym, w tym naszym stałym felietonistom, a także galeriom, festiwalom i instytucjom kulturalnym, których imprezom mieliśmy zaszczyt patronować w 2009 roku. Dziękujemy wreszcie naszym reklamodawcom, którzy mimo niepewnego roku zaufali nam i powierzyli nam swoje budżety reklamowe.
Jednak przede wszystkim chcemy podziękować naszym czytelnikom, bez których ten zbiorowy wysiłek jakim jest fotopolis.pl nie miałby sensu. Mamy nadzieję, że będziecie z nami również w 2010 roku.
Szczęśliwego Nowego Roku