Akcesoria
Rode Wireless Micro - miniaturowe mikrofony, maksymalny dźwięk
Amerykański Narodowy Instytut Standardów i Technologii wraz z amerykańskim Stowarzyszeniem Niewidomych pracują nad prostym urządzeniem pozwalającym na manualne oglądanie zdjęć. Zasada działania oparta jest na Braille'u i ...zabawce dla dzieci.
"Zobaczyć znaczy uwierzyć. Chyba, że jest się osobą niewidomą lub słabowidzącą." Tak zaczyna się informacja o testowanym urządzeniu, które być może pozwoli ludziom upośledzonym wzrokowo zobaczyć ilustracje książkowe czy zdjęcia przesyłane pocztą elektroniczną. Istnieją wprawdzie symulatory obrazu, ale są to urządzenia niezwykle drogie. Testowany w laboratoriach NIST prototyp to matryca nabita 3600 metalowymi patyczkami, które sprzężone z dekoderem układają się tak by odwzorowany graficzny odpowiednik zdjęcia był rozpoznawany pod palcami.
Pamiętacie Państwo popularną przed paroma laty zabawkę? Przykładając z jednej strony dłoń, szpileczki były wypychane tworząc z drugiej strony realistyczna płaskorzeźbę. Tu jest podobnie, z tym, że przekazywany obraz zamieniany jest z formy elektronicznej na mechaniczną z pomocą oprogramowania i umiarkowanie skomplikowanego mechanizmu. W ten niezwykły sposób zbliżamy się do rzeczy prawie niemożliwej - niewidomi będą mogli cieszyć się obrazem, a więc także samą fotografią.
W tej chwili istnieją już maszyny zamieniające zapis elektroniczny na tekst czytany palcami. Projekt stworzyła ta sama instytucja. W testach skuteczność urządzenia testują sami zainteresowani - członkowie Stowarzyszenia Osób Niewidomych.