Akcesoria
Rode Wireless Micro - miniaturowe mikrofony, maksymalny dźwięk
Tego, że fotografia cyfrowa rozwija się w zawrotnym tempie nie trzeba nikomu udowadniać. Niemniej rzadko mamy do czynienia z liczbami, które to obrazują. Jak donosi IDC wzrost liczby wykonanych cyfrowo zdjęć będzie wynosił 26% rocznie.
Firma zajmująca sie nowymi technologiami i badaniami rynku przewiduje, że w 2005 roku na całym świecie zostanie wykonanych przynajmniej 29.5 miliarda zdjęć cyfrowych. Przy 9.1 miliarda zdjęć w 2000 jest to wzrost o 26% rocznie. Można się domyslać, że badania zostały wykonane metodą statystyczną i mogą zawierać pewne błędy, ale nie da sie zaprzeczyć, że wzrost jest znaczny.
Mówimy o tym, aby przekonać malkontentów, że dominacja cyfry w fotografii amatorskiej jest nieunikniona. Warto dodać, że w tej chwili potrzeby rynku europejskiego zaspokajane są przez producentów w mniej więcej 25%. Znaczy to, że mimo olbrzymiego popytu i pełnej produkcji, chętnych do zakupu aparatu jest kilkakrotnie więcej niż da się wyprodukować. Wypowiedzi o światowym kryzysie handlowym fotografii cyfrowej raczej nie dotyczą.
Wręcz przeciwnie - zgodnie z badaniami IDC nowe technologie doskonale adoptują się do zadań biznesowych, wspierając "pracę i współpracę". Jest to juz na tyle ważny temat w globalnym handlu, że organizowane są specjanie poświęcone mu konferencje roztrząsające szanse rozwoju i plany na przyszłość. Przykładowo na sierpniowym spotkaniu organizowanym przez IDC w Nowym Jorku poruszane będą tematy takie jak "rozwój branży IT i Internetu wobec wirtualnego obrazowania", "jakie elementy technik rynkowych tradycyjnego obrazowania można zaadoptować do rynku fotografii cyfrowej", "jaki będzie wpływ rosnącego rynku fotografii cyfrowej na handel globalny..." itd.
Tak więc kiedy tradycjonaliści spokojnie (lub niespokojnie) śpią, specjaliści od nowych technologii głowią się co zrobić by przekonać tych pierwszych, iż zmiany i tak ich dotyczą. Jeśli nie dziś to za parę lat. I będą robić to uparcie nadal..