Aparaty
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Drony DJI „z dużym prawdopodobieństwem mogą być wykorzystywane do szpiegowania amerykańskiej infrastruktury rządowej na rzecz Chin“ - czytamy w odtajnionym raporcie Amerykańskiej Służby Celnej i Imigracyjnej. Firma DJI odpiera wszelkie zarzutu.
Jeśli te doniesienia okażą się prawdziwe, firma DJI może mieć spore problemy. Raport opublikowany przez Amerykańską Służbę Celną i Imigracyjną (U.S. Immigration and Customs Enforcement, ICE) twierdzi, że DJI może szpiegować USA w imieniu chińskiego rządu. W odtajnionej notatce agent ICE napisał, że "ocenia z umiarkowaną pewnością, że chińska firma DJI Science and Technology dostarcza chińskiemu rządowi krytyczną dane o infrastrukturze USA i informacje dotyczące egzekwowania prawa“. A to dopiero wierzchołek góry lodowej. Firma ma selektywnie atakować rząd i podmioty prywatne w tych sektorach, aby zwiększyć swoją zdolność do zdobywania i wykorzystywania informacji.
- Dwie aplikacje o nazwie DJI GO i Sky Pixels (dostępne na smartfonach z Androidem), które automatycznie oznaczają zdjęcia i lokalizacje GPS, rejestrują dane rozpoznawania twarzy, nawet gdy system jest wyłączony i uzyskuje dostęp do danych telefonu użytkowników. Ponadto aplikacje przechwytują identyfikację użytkownika, adresy e-mail, pełne imiona, numery telefonów, zdjęcia, filmy i dane uwierzytelniające komputera. Duża część gromadzonych informacji obejmuje zastrzeżone i wrażliwe dane o infrastrukturze krytycznej, takie jak szczegółowe obrazy paneli sterowania zasilaniem, środki bezpieczeństwa dla krytycznych miejsc infrastruktury lub materiały użyte do budowy mostów - czytamy w ujawnionym raporcie.
Poniżej udostępniamy pełną notkę przygotowaną przez U.S. Immigration and Customs Enforcement (ICE).
Ice Dji China by Michael Zhang on Scribd
Na komentarz DJI nie musieliśmy długo czekać. Rzecznik firmy, Adam Lisberg, nazwał opublikowaną notatkę „kompletnie szaloną". Po tym, jak notatka została opublikowana w Internecie, DJI szybko wydało oświadczenie na swojej stronie internetowej, w którym odrzuca wszystkie zarzuty i stwierdza, że notatka była „oparta na wyraźnie fałszywych i mylących twierdzeniach niezidentyfikowanych źródeł“
- Wiele zarzutów zawartych w raporcie ICE jest oczywiście nieprawdziwa. Twierdzenie, że systemy DJI mogą rejestrować dane rozpoznawania twarzy nawet po wyłączeniu, informacja o tym, że Parrot i Yuneec przestały produkować konkurencyjne produkty, a rozwiązania DJI mają znaczne różnice cen między USA i Chinami, mogą być łatwo obalone podstawową znajomością technologii i przemysłu dronowego, a nawet prostym wyszukiwaniem w Internecie - czytamy w oświadczeniu firmy. - DJI zbudowało swoją reputację na tworzeniu najlepszych produktów dla użytkowników dronów konsumenckich i profesjonalnych w szerokim zakresie dziedzin, w tym także tych, którzy wykonują „wrażliwe misje“ i potrzebują silnego bezpieczeństwa danych. Będziemy nadal pracować nad zapewnieniem naszym klientom bezpieczeństwa, którego potrzebują.
Warto także przypomnieć, że na początku sierpnia tego roku Armia Stanów Zjednoczonych zakazała całkowitego korzystania z dronów DJI w swoich szeregach. Powodem było bliżej nieokreślone „zagrożenie natury operacyjnej“. Jak więc można przypuszczać, w grę wchodziły kwestie bezpieczeństwa.
Powrócimy do całej sprawy, jak tylko światło dzienne ujrzą nowe informacje.
wykorzystane zdjęcia: www.pexels.com