Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Wskrzeszenie marki Zeiss Ikon dla wszystkich było dużym zaskoczeniem. Powstały przy współpracy z Cosiną (producentem popularnych dalmierzowców marki Voigtlander Bessa) dalmierzowy aparat okazał się niezwykle ciekawą propozycją, która w założeniu miała rywalizować z produktami marki Leica. Dzisiejsza nowość jest nieco bardziej oryginalna, choć pewnie można ją było przewidzieć.
Pierwszą niespodzianką jest fakt, że mówimy o aparacie na film. W informacjach prasowych towarzyszących premierze nowego systemu Zeiss podkreślał, że firma patrzy w przyszłość i zdaje sobie sprawę ze znaczenia technologii cyfrowych. Wszyscy spodziewali się, że następna premiera będzie cyfrowym dalmierzowcem. Tymczasem firma zaprezentowała aparat przeznaczony dla bardzo specyficznego użytkownika. Pozbawiony wizjera Zeiss Ikon SW powstał z myślą o miłośnikach fotografii szerokokątnej, którzy nie lubią robić zdjęć lustrzankami.
Pozbawienie aparatu dalmierza i wizjera w ogóle pozwoliło znacznie obniżyć koszty produkcji - choć nie na tyle, żeby Zeiss Ikon SW był propozycją dla mało zamożnych (patrz niżej). Oparto się na założeniu, że obiektywy szerokokątne dają tak dużą głębię ostrości, że precyzyjne ostrzenie nie jest rzeczą niezbędną - zresztą i tak w takich wypadkach zazwyczaj stosuje się odległość hiperfokalną. Brak wbudowanego wizjera mają zrekompensować opcjonalne wizjery zewnętrzne z polem widzenia dostosowanym do konkretnych obiektywów. Ze względu na konieczność korzystania z zewnętrznych wizjerów Zeiss Ikon SW ma dwie stopki - jedną na lampę błyskową, a drugą właśnie na wizjer czy choćby poziomnicę.
Wspomnieliśmy na początku, że pojawienie się opisywanego produktu jest zaskoczeniem, ale nie tak dużym, jak można by się było spodziewać. A to dlatego, że (tak jak cały system) Zeiss Ikon SW powstaje we współpracy z Cosiną, która ładnych kilka lat temu zaczęła rynkowy żywot linii Voigtlander Bessa od modelu Bessa L - również pozbawionego wbudowanego wizjera i dalmierza, i mającego być w zasadzie po prostu szczelną puszką z ultraszerokokątnym obiektywem. W przypadku Zeissa Ikona SW mamy do czynienia z bardzo ekskluzywną i świetnie wykonaną puszką (szkielet z aluminium, obudowa ze stopu magnezowego). Założenie jest jednak podobne. To się nazywa produkt niszowy...
Zeiss Ikon SW ma trafić do sprzedaży w październiku tego roku. Zalecana przez producenta cena detaliczna to 799 euro plus VAT. Udostępnione szczegóły techniczne w zamieszczonych poniżej specyfikacjach.