Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Beno Saradzic, wielokrotnie nagradzany filmowiec, miał możliwość przetestowania nowego średnioformatowego Fujifilm GFX 100. „Hermes“ to efekt jego pracy i timelapse, który zniewala obrazem.
Beno Saradzic to artysta, przed którym drapacze chmur (zwłaszcza w Dubaju, gdzie mieszka) nie mają najmniejszych tajemnic. Ten uznany w branży filmowiec i twórca timelase’ów dostał w swoje ręce jeden z siedmiu istniejących prototypów najnowszego średnioformatowego Fujifilm GFX 100. Od razu zabrał się do pracy, a efekty jego poczynań są zdumiewające.
- Kiedy przedstawiciele Fujifilm zapytali mnie, czy byłbym zainteresowany wypróbowaniem wczesnego prototypu ich długo oczekiwanego aparatu średniego formatu GFX 100, nawet nie pozwoliłem im dokończyć zdania, zanim złapałem aparat i zabrałem im go. Szybko zdobyłem dachy w Dubaju i Abu Dhabi, kręcąc wszystko, co było w zasięgu wzroku - zaznacza Beno Saradzic.
- Nie mogłem się doczekać, co może wyprodukować sensor takiej rozdzielczości. Spodziewałem się imponujących wyników, ale nic nie przygotowało mnie na obrazy, które widziałem na moim monitorze 4K, powiększone do 100%. Klarowność, ostrość, kolorystyka i rozdzielczość zdjęć dostarczonych przez GFX 100 są absolutnie zdumiewające. Myślałem, że nigdy nie będę potrzebował aparatu powyżej 50 megapikseli. Tak bardzo się myliłem. Jest to dla mnie takim objawienie, aby mieć tak wiele szczegółów w obrazach, które w przeciwnym razie zostałyby utracone. Ten aparat zmotywował mnie do ponownego nakręcenia moich ulubionych lokalizacji - dodaje Saradzic.
Fujifilm GFX 100 na rynku powinien pojawić się pod koniec czerwca tego roku. Za aparat zapłacimy około 47 999 zł. Po więcej prac Beno Saradzica odsyłamy na jego oficjalną stronę internetową.