Newsletter
Newsletter
Hewlett - Packard zaprosił nas na prezentację możliwości dwóch ostatnich aparatów cyfrowych - topowego HP Photosmart 812 oraz prostego HP Photosmart 120.
W przytłaczającej nowoczesnością siedzibie HP przy ulicy Szturmowej w Warszawie można było spędzić dzień z nowymi produktami, pstrykając, drukując, przesyłając zdjęcia i co ważniejsze poznając od środka koncepcję rynkowej obecności firmy. Wniosek jest taki, że HP aktywnie (i udanie) walczy o klientów, ale jeśli chodzi o aparaty fotograficzne to skupia się na prostych w obsłudze i umiarkowanie zaawansowanych propozycjach. Zresztą obecni na "majówce" przedstawiciele firmy sami przyznali, że nie mają zamiaru konkurować z potentatami fotograficznymi, celując bardziej w rynek konsumerski.
I przyznać trzeba, że jest to polityka przynosząca pozytywne efekty. Jak wynika z raportu Instytutu Rynku Elektronicznego z 24 tyś. sprzedanych w 2001aparatów cyfrowych prawie 47% posiadało matryce od 1.5 do 2.5 megapikseli. Z kilkoma tanimi propozycjami HP opanowało aż 16% rynku, z tym, że spora część sprzedana była w zestawach z zaawansowanymi drukarkami fotograficznymi. Wychodzi tu tendencja, o której wspominaliśmy przed chwilą - HP zajmuje się elektroniką więc cyfra stanowi naturalna część oferty, jednak nie najważniejszą.
A co wynika z oględzin obu modeli? Photosmart 120, o którym pisaliśmy przy okazji polskiej premiery], to prościutka zabawka godna polecenia absolutnym amatorom. Lepiej wygląda sprawa z Photosmart 812. Jest to najbardziej zaawansowany technicznie aparat w ofercie HP. Posiada 4-megapikselowy przetwornik oraz 3-krotny zoom optyczny. O tym jakiej jakości są zdjęcia nim zrobione można było się przekonać drukując je od razu na jednej z drukarek HP. Przy najwyższej rozdzielczość wydruk A4 prezentował się bardzo przyzwoicie, kolory poprawnie odwzorowane, a całość ostra.
I wszystko jest OK, jeśli fotografia jest prawidłowo wykonana. Ps 812 to aparat, na który możemy śmiało zrzucić winę widząc niezadowalający efekt końcowy. Nie znaczy to, że robi złe zdjęcia (wręcz przeciwnie), jednak osobiście byłem lekko zaskoczony, że 4-megowy aparat posiada jedynie menu odtwarzania i "setup". W tym drugim zawarto wszystkie parametry rejestracji (jakość, nagrania audio) i ustawień wewnętrznych aparatu (głośność, formaty wyjścia, data, język). Dobór jakości ogranicza się do jednej z czterech pozycji (oznaczonych gwiazdkami), które oznaczają zarówno rozdzielczość jak i poziom kompresji (2272 x 1712 JPEG 5:1, 2272 x 1712 JPEG 10:1, 1136 x 856 JPEG 15:1, 1136 x 856 JPEG 30:1). Nie wybierzemy więc jednego i drugiego z oddzielnych list dobierając własną kombinację.
Ciekawe, że zdjęcie w jakości "dwugwiazdkowej" (1136 x 856 15:1), sugerowanej jako górna jakość nadająca się do e-mailingu, zajmowało ponad 400kB!!!
W menu odtwarzania również ograniczono się do podstawowych operacji (odtwarzanie dźwięku, kasowanie, powiększenie (x4), obracanie). Kontrolę lampy i program makro obsługuje się z poziomu dwóch przycisków ulokowanych w górnej części tylnej ścianki.
Teoretycznie Photosmart mógłby konkurować z innymi kompaktami o rozdzielczości 4Mp i na pewno udaje się to pod względem cenowym. Ale wobec takich konstrukcji jak Canon S40 czy Minolta S404 wypada raczej jak propozycja skierowana do początkujących użytkowników.
_1094526942.jpg)
_968856305.jpg)
_443908423.jpg)
Nie chodzi tylko o dostęp do ustawień manualnych czy półmanualnych - w Photosmart 812 nie ma nawet dobieranego balansu bieli ani korekty ekspozycji!!!. W siedzibie HP mieliśmy okazje pstryknąć tylko kilka zdjęć więc trudno powiedzieć czy równoważenie balansu jest tak dobrze rozwiązane, że automatyka poradzi sobie z każdą sytuacja zdjęciową. Niemniej to co widzieliśmy wydaje się zadowalające.
To na co prezentujący aparat zwracał największą uwagę to ciekawie rozwiązana technologia Instant Share czyli system kierowania do wydruku i udostępniania plików. Oddzielne menu pozwala na określenie dalszych losów naszego zdjęcia. Są to 2 tryby drukowania, wysyłanie zdjęć na zdefiniowaną stronę www oraz pod wskazany, jeden z dwunastu, adres mailowy. W przyszłości zapewne tego typu operacje będą odbywały się przez łącze podczerwieni z pomocą telefonu komórkowego. Póki co musimy skorzystać z opcjonalnej stacji dokujacej, która pełni funkcję komunikatora i ładowarki umożliwiając szybkie i wygodne przerzucenie zdjęć na pokład komputera, a dalej "w świat".
Oczywiście wypróbowaliśmy zachwalaną technologię prosząc organizatorów by wysłali wybrane zdjęcia pod wskazany adres mailowy. I faktycznie na skrzynkę przyszedł standardowy list z małymi zdjęciami, których rozwinięcie kieruje nas na serwer HP gdzie znajdują się ich pełne wersje. Można się tam także dostać klikając na http://eshare.hpphoto.com/start.asp?JobID={E9A4FAE0-CDD2-4F57-9C3E-FF175BBC05C8&IDKey=18004;pełną lokalizację]. Podczas testu spróbujemy dowiedzieć się czy tradycyjna metoda przesyłania i kierowania zdjęć nie jest wygodniejsza... :)
Podsumowując, majowe spotkanie z Hewlett - Packard było bardzo udane i sympatyczne. Po pierwsze zaowocowało tym, że Photosmart 812 trafi wkrótce na nasz stół testowy, a po drugie było ze strony firmy świadectwem świadomego kształtowania swojej pozycji rynkowej i to w bardzo przyjemny sposób :-)
HP Photosmart 812 będzie dostępny w sprzedaży w sugerowanej cenie 2799 brutto lub ze stacją dokującą powiększającą całkowity koszt o 400 zł.
Dziękujemy Instytutowi Rynku Elektronicznego za udostępnienie informacji.
