Akcesoria
Black November w Next77 - promocje na sprzęt foto-wideo przez cały miesiąc
Sigma prezentuje lustrzankę cyfrową będącą kolejnym efektem współpracy z amerykańskim producentem sensorów światłoczułych, firmą Foveon. Sigma SD10 jest następcą udanego modelu SD9 i wprowadza takie udoskonalenia jak większa czułość, dłuższe czasy naświetlania i lepsze zarządzanie energią.
O modelu Sigma SD9 pisaliśmy wielokrotnie. Główną atrakcją była tu matryca Foveon X3, która składała się z 3 warstw pikseli przekładanych filtrami barwnymi - na zasadzie podobnej do budowy filmu światłoczułego. Sigma SD10 wykorzystuje nowy przetwornik Foveon X3 Pro 10M, który wzbogacono o mikrosoczewki. Dzięki nim obraz zyskuje na dynamice, a także wykazuje się mniejszymi szumami przy wyższych czułościach i dłuższych czasach naświetlania.
Stąd biorą się główne różnice między modelami SD10 a SD9. W nowym aparacie podstawowy zakres ekwiwalentów czułości wynosi ISO 100 - ISO 800, a dodatkowo możemy go rozszerzyć o wartość ISO 1600. Ponadto najdłuższy czas migawki wynosi 30 sek. (po rozszerzeniu) choć tutaj także maksymalne otwarcie jest powiązane z dobraną czułością. I tak, może to być do 15 sek. dla ISO 100/200 oraz do 4 sek. dla ISO 400/800 (15 sek. dla ISO 100 i 1 sek. dla ISO 200/400 w SD9). W trybie rozszerzonym czas 30 sek. może być zastosowany dla wszystkich dostępnych czułości.
Kolejna zmiana dotyczy korekty ekspozycji. Zakres pozostał taki sam, tj. +/-3EV, za to zmienił się skok z 1/2EV w SD9 na 1/3EV w SD10 (co znaczy, że operację prześwietlania/niedoświetlania możemy wykonać bardziej precyzyjnie). Sigma SD10 wymaga tylko jednego zestawu baterii (4 x "AA" lub 2 x CR-V3). Przypomnijmy, że w SD9 wymagana była dodatkowa bateria typu 123A, która miała swoją komorę. Wraz z nowym aparatem Sigma pokazała opcjonalny pojemnik na baterie, który uwzględnia te poprawki konstrukcyjne.
Reszta właściwości fizycznych i fotograficznych pozostała niezmieniona. Producent wymienia jeszcze możliwość zablokowania lustra przy naświetleniach dłuższych niż 5 sek., możliwość bezprzewodowego wyzwalania nowych lampa błyskowych oraz nowy algorytm automatyki ostrości, który ma poprawić działanie systemu autofokus.
Sigma SD10 nie wyróżnia się specjalnie pod względem osiągów. Na pokładzie znajdziemy podstawowy zestaw narzędzi wymaganych do wygodnej pracy. 4 tryby ekspozycji, 3 tryby pomiaru ekspozycji, 3 tryby pomiaru ostrości (pojedynczy, ciągły i manualny), a z tylko jednym, centralnym punktem AF. Maksymalna rozdzielczość obrazu wynosi 2268 x 1512, ale pamiętajmy, że stosując porównanie ze zwykłymi sensorami CMOS lub CCD musimy te wartości potroić.
Ciekawsze rzeczy znajdziemy w oprogramowaniu Sigma Photo Pro 2.0, które będzie dołączone do zestawu. Sigma SD10 zapisuje zdjęcia w formacie bezstratnym RAW, który tutaj nazwano .X3F. Z poziomu oprogramowania możemy zmienić niemal wszystkie parametry od wartości naświetlenia po poziom nasycenia, kontrastu, balansu bieli, profilu barwnego i ostrość. Ponadto Foveon zaprezentował dziś technologię X3 Fill Light, którą udostępniono w nowym oprogramowaniu edycyjnym. Polega ona na korekcie jasności każdego piksela z osobna z rozjaśnianiem obszarów zbyt ciemnych i zachowaniem szczegółów w partiach jasnych. Odpowiedni logarytm kontrastu i jasności umożliwia rozjaśnienie źle wyeksponowanego obrazu z zachowaniem wiarygodnej jasności całego zdjęcia.
Sigma SD10 sprzedawana będzie oddzielnie lub wraz z nowym obiektywem dedykowanych do formatu sensora APS 18-55mm F3.5-F5.6 DC. Polskiej ceny jeszcze nie znamy.